Katalog

Iwona Kalwasińska-Nowak
Ogólne, Referaty

Skąd w nas tyle agresji?

- n +

Skąd w nas tyle agresji?

Z agresją jest jak z epidemią. Niepostrzeżenie narasta, by - po przekroczeniu punktu krytycznego - wybuchnąć jak zaraza. Na agresję nie pomogą więc surowe kary, ale ograniczanie zachowań agresywnych na co dzień, w szkole, w domu, pracy. Świat, w którym żyjemy, często jest światem przemocy. Zamieszczane codziennie w gazetach opisy morderstw, napaści, zamieszek i samobójstw stanowią bogaty materiał, świadczący o rozmiarach krzywd, jakie ludzie potrafią wyrządzić innym i sobie. Emocjonalnego poruszenia wywołanego doniesieniem o kolejnym brutalnym zabójstwie nie wytłumaczy w pełni ani współczucie dla ofiar agresji, ani też strach, że relacjonowane okrucieństwo mogło i nas spotkać. Reakcją na takie wiadomości jest fascynacja przemocą. Niestey, wiele wskazuje na to, że ta fascynacja wypływa z tłumionej zdoloności do przemocy. Dlaczego ludzie bywają okrutni? Czy fascynacja przemocą i zdolność do okrucieństwa jest cechą ludzką wrodzoną, czy nabytą? Nauka próbuje to wyjaśnić. Głębsze zrozumienie tych zagadnień mogłoby przecież pozwolić na ograniczanie skali agresji w życiu społecznym. Skąd więc w człowieku tyle agresji? Dane empiryczne dotyczące agresji czerpie się z najróżniejszych źródeł - łącznie z badaniami fizjologicznymi, obserwacjami klinicznymi oraz badaniem agresywnych interakcji zarówno w laboratorium, jak w "świecie realnym". Jednym z pierwszych psychologów, którzy opracowali dokładniej ten pogląd i rozwinęli go w teorię, był Zygmunt Freud. Przyjmował on, że od momentu narodzin człowiek posiada dwa przeciwstawne instynkty: instynkt życia (Eros), który powoduje, że jednostka rozwija się i utrzymuje przy życiu, oraz instynkt śmierci (Tanatos), który działa w kierunku samozniszczenia danej jednostki. Sądził on, że instynkt śmierci często zostaje skierowany na zewnątrz, przeciw otaczającemu światu, w postaci agresji wobec innych. Według Freuda, energia służąca instynktowi śmierci jest nieustannie generowana w organizmie. Jeśli energia ta nie może wyładować się w małych dawkach i w jakiś sposób akceptowany społecznie, to będzie się ona gromadzić i w końcu rozładuje się w skrajnej i nieakceptowanej społecznie postaci. Może być jednak ona odprowadzana w różne "bezpieczne" miejsca, włączając tu katharsis (greckie słowo oznaczające "oczyszczenie"), w której emocje są wyrażane z pełną intensywnością za pomocą płaczu, słów lub też innych środków symbolicznych. Czy w mózgu człowieka agresywnego można znaleźć "ślad agresji"? Czy ten mózg różni się czymś od mózgu człowieka łagodnego? Neurofizjolodzy trafili na pewien ślad. Od dawna przyglądali się bacznie neuroprzekaźnikom - cząsteczkom chemicznym, za pomocą których komórki układu nerwowego komunikują się między sobą. Dotychczas poznano ich około 50. Jak się wydaje, kluczowym neuroprzekaźnikiem w przypadku agresji jest serotonina. Od niej bowiem zależy utrzymanie dobrego nastroju i wysokiej samooceny. Jeśli osobnicy o wysokim poziomie serotoniny częściej osiągają stan zadowolenia i wiarę w siebie, to ludzie o niskim poziomie serotoniny łatwiej powinni popadać w stany przygnębienia, w depresję i charakteryzuje ich poczucie małej wartości. To oni również bardziej powinni być skłonni do złości i agresji. I rzeczywiście - u dzieci, które torturują zwierzęta lub sa wrogo nastawione do rodziców, u notorycznych podpalaczy i u osób próbujących targnąć się na swoje życie stwierdzono niski, w porównaniu z grupą kontrolną, poziom serotoniny. Doświadczenia, w których u różnych gatunków zwierząt zmieniano poziom serotoniny w mózgu, potwierdziły hipotezę o hamowaniu przez nią zachowań agresywnych. W niektórych środowiskach medycznych w Ameryce uznano nawet, że poziom serotoniny we krwi może być wskaźnikiem i prognostykiem agresji. Zachowanie się człowieka i jego nastrój, jeden z najbardziej skomplikowanych procesów biologicznych, można porównać do melodii wygrywanej przez liczne neuroprzekaźniki. Trudno więc się spodziewać, żeby określony typ zachowania był związany z działaniem głównie jednego neurotransmitera. Dlatego też zadziwienie badaczy wzbudza obserwacja, że poziom jednego przekaźnika może wiele powiedzieć o stanie psychicznym człowieka. Okazało się na przykład, że w odczuwaniu przyjemności dominującą rolę odgrywa dopamina. Nagły wzrost poziomu dopaminy w pewnych regionach mózgu związany jest z odczuciem ekstazy i zachwytu. Na poziom dopaminy w naszym mózgu wpływają wszelkie używki. Kawa, alkohol, marihuana, kokaina, amfetamina doprowadzają, na różne sposoby do chwilowego podwyższenia poziomu dopaminy w mózgu. Te odkrycia otwierają zupełnie nowe perspektywy w zrozumieniu i zwalczaniu narkomanii. Na pytanie dotyczące podłoża agresji można odpowiedzieć, że jest ona wyuczona - podobnie jak wiele innych rodzajów zachowania, że nie wynika z jakiegoś instynktu czy popędu, lecz jest rezultatem norm, nagród, kar oraz modeli, z którymi zetknęła się dana jednostka. Jednym z podstawowych sposobów, za pomocą których ludzie uczą się nowych zachowań, jest obserwowanie innych ludzi. Badania wykazały, że agresywne modele są zdolne wywołać agresywne zachowanie np. dzieci, obserwując agresywne zachowanie się modela, przejawiały wiele agresywnych reakcji. Jest to każde zachowanie, które wyrządza krzywdę drugiej osobie (lub sobie). Uczniowie zachowują się agresywnie również wtedy, gdy niszczą swoje lub cudze rzeczy, sprzęt szkolny. Część autorów uważa, że o agresji można mówić wtedy, gdy obie strony mają podobną siłę fizyczną i psychiczną. Zaatakowany uczeń potrafi bronić swoich praw. Kiedy mamy do czynienia z przemocą? Przemoc ma miejsce wówczas, gdy uczeń atakujący jest silniejszy fizycznie lub psychicznie, albo jest starszy. Cechą charakterystyczną jest zatem nierównowaga sił. W przypadku przemocy tworzą się dwie role: ofiary i sprawcy, które mają wpływ na dalsze funkcjonowanie dzieci. Szczególnie bolesne dla uczniów jest zjawisko znęcania. Znęcanie ma miejsce wtedy, gdy jeden uczeń jest przez dłuższy czas narażony na ataki (bezpośrednie lub pośrednie) ze strony innego silniejszego kolegi czy grupy. Nie potrafi się im przeciwstawić. Jeśli obserwujemy dziecko, które przez dłuższy czas jest nękane przez kogoś, kogo oceniamy jako ucznia silniejszego fizycznie czy psychicznie, a ono nie broni się w sposób zdecydowany lub w ogóle nie reaguje na zaczepki, mamy do czynienia ze znęcaniem się. Agresję dzielimy na:
  • fizyczną - atak fizyczny, bicie, kopanie, drapanie, niszczenie przedmiotów, może występować w formie autoagresji (zadawanie sobie bólu);
  • słowną - arogancja, wyśmiewanie, skarżenie (częste w wieku przedszkolnym), dokuczanie, przezywanie, obmawianie, plotki, intrygi (tzw. przemoc psychiczna).
Inny podział:
  • agresja skierowana wprost - działanie skierowane jest na osobę, która ją wywołuje lub jej dotyczy;
  • agresja przeniesiona - np. z rodziców na młodsze rodzeństwo, kolegów, zwierzęta, przedmioty w sytuacji, gdy dziecko boi się kary i wybiera "bezpieczniejsze" obiekty.
Agresywne zachowania mogą powstawać i utrwalać się:
  • w skutek braku zaspokojenia potrzeb emocjonalnych dziecka;
  • aby uzyskać określony cel (np. wymuszania na rodzicach, unikania, zwracania na siebie uwagi otoczenia);
  • w skutek naśladowania obserwowanych zachowań (dorosłych, bohaterów filmów i gier komputerowych).
Rodzaje przemocy wobec dzieci:
  • Emocjonalna - izolowanie, odrzucanie, szantaż emocjonalny;
  • Fizyczna - bicie, szarpanie, kopanie;
  • Seksualna - wykorzystywanie dziecka do zaspokajania potrzeb seksualnych, gwałt, kazirodztwo, zmuszanie do oglądania nagości lub pornografii;
  • Zaniedbywanie - niezaspokajanie potrzeb życiowych i emocjonalnych dziecka, brak ciepła, czułości, uwagi.
Nie dla wszystkich dzieci rodzinny dom jest miejscem pełnym ciepła, miłości i bezpieczeństwa. Wiele spośród nich jest krzywdzonych przez tych, których najbardziej kochają - przez własnych rodziców. Przemoc wobec dzieci jest faktem wstydliwym i bolesnym, ale przecież istnieje zarówno w rodzinach biednych, jak i zamożnych, na wsi, w małych miasteczkach i wielkich miastach. Do przemocy dochodzi, gdy dziecko jest poniżane, okrutnie karane lub zaniedbywane przez swoich rodziców czy opiekunów i doznaje z tego powodu cierpień, a także często poważnych fizycznych uszkodzeń ciała. Skutki przemocy wobec dzieci są bardzo poważne. Oprócz uszkodzeń ciała (w skrajnych przypadkach nawet śmierci) powoduje ona długotrwałe, nawet trwające całe życie, zaburzenia emocjonalne. Ofiary przemocy w dzieciństwie tracą, często na całe życie, zdolność kochania innych ludzi i ufania im. Dzieci żyjące w domach pełnych przemocy cierpią z powodu strachu i poczucia winy. Są rozdarte emocjonalnie - jednocześnie kochają i nienawidzą prześladowcę. Bardzo często czują się odpowiedzialne za przemoc i obwiniają się, iż nie potrafią obronić przed nią matki czy rodzeństwa. Wobec dzieci pozwalamy sobie na to, czego nigdy nie zrobilibyśmy dorosłym: bijemy, wyśmiewamy, wyzywamy. Wszystko w ramach wychowania - a więc dla ich dobra. Psychologowie alarmują: w ten sposób niszczymy ich osobowość. Przemoc domowa to wykorzystywanie siły i władzy do bicia i poniżania swoich najbliższych. Przemoc może przechodzić z pokolenia na pokolenie. Wielu ekspertów uważa, że dzieci wyrastające w rodzinach, w których istniała przemoc domowa, w dorosłym życiu dopuszczają zachowania agresywne jako najlepszy sposób rozwiązywania problemów i konfliktów. Chłopcy, którzy byli świadkami bicia matki przez ojca, o wiele częściej biją później swoje żony. Córki bitych matek jako dorosłe kobiety częściej stają się ofiarami przemocy ze strony swoich partnerów. Dlaczego tak traktujemy dzieci? Rodzice często źle traktują dzieci nie dlatego, że są złymi ludźmi, tylko dlatego, że są nieuważni, bezradni, nie radzą sobie ze swoimi problemami, odreagowują stresy. Dlaczego rodzice biją dzieci? Ponad jedna trzecia Polaków uważa, że dziecko powinno bać się rodziców, bo wtedy łatwiej o posłuszeństwo. Jedna czwarta - że surowe traktowanie dziecka pozwala mu lepiej radzić sobie z przeciwieństwami losu i wyjdzie mu na dobre. Często traktujemy dziecko przedmiotowo, nie myślimy o nim jak o człowieku, który cierpi i czuje. Dzieci często sygnalizują, że w ich domu rodzinnym dzieje się coś złego. Jak zatem rozpoznać, że dziecko jest ofiarą przemocy:
  • mają powtarzające się obrażenia - ślady po uderzeniach, siniaki, poparzenia, pręgi na ciele, zadrapania;
  • zaniedbany wygląd, wyglądają na nieszczęśliwe;
  • nadmiernie agresywne zachowanie;
  • wycofanie, bierność, nieśmiałość;
  • wstyd przed zdjęciem ubrania;
  • kłopoty w nauce;
  • kłopoty z apetytem i snem, częsty ból głowy;
  • ssanie kciuka;
  • obgryzanie paznokci;
  • moczenie;
  • płaczliwość (podczas bójek, zaczepek);
  • nadmierna zależność od dorosłych;
  • strach przed dorosłymi;
  • trudności w utrzymywaniu przyjaźni;
  • izolacja, tracą zaufanie do otoczenia;
  • zaniżona samoocena;
  • problemy emocjonalne;
  • często szukają swoich rzeczy, które są chowane lub niszczone.
Jeżeli podejrzewasz, że jakieś dziecko jest ofiarą przemocy - bądź ostrożny w swych ocenach, kieruj się intuicją i zdrowym rozsądkiem, lecz nie lekceważ żadnego sygnału! Zareaguj! Niebieska Linia pomaga ofiarom przemocy domowej! 0 801 12 00 02 Wydaje się, że w Polsce punkt krytyczny zjawiska agresji i przestępczości nie został jeszcze przekroczony. Ale wszyscy czujemy, że niebezpiecznie zbliżamy się do niego. Czynnikami, które mogą miedzy innymi sprawić, że punkt ten zostanie przekroczony, są: upadek wartości rodzinnych i prawidłowego wychowania w domu, jeszcze więcej przemocy w telewizji i kinie, jeszcze bardziej niesprawna policja, prokuratura i sądownictwo, jeszcze większe bezrobocie, jeszcze słabsza duchowość, edukacja i kultura, jeszcze większe nieposzanowanie porządku i bałagan. Trzeba zmienić mentalność rodziców i wychowawców i uczyć niedestrukcyjnych sposobów radzenia sobie z dziećmi. Należy uwrażliwiać otoczenie społeczne rodziny i instytucje państwa na rozmaite formy krzywdzenia dzieci. Trzeba też uświadamiać dzieciom ich prawa i wspierać je gdy potrzebują pomocy. Literatura:
  1. S. Gerstmann: "Wprowadzenie do psychologii osobowości". Warszawa 1968
  2. M. Kosewski: "Agresywni przestępcy". Warszawa 1977
  3. T. Mądrzycki: "Psychologiczne prawidłowości kształtowania się postaw". Warszawa 1970
  4. Milczarek: "Dziecko krzywdzone i zaniedbane".
  5. R. M. Walters: "Agresja w okresie dorastania". Warszawa 1968

Opracowanie: mgr inż. Iwona Kalwasińska - Nowak

Wyświetleń: 915


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.