Katalog

Justyna Nowakowska, 2019-03-06
Jelenia Góra

Zajęcia przedszkolne, Różne

Bajka edukacyjna

- n +



SZKATUŁKA
Kiedy Agnieszka przyszła do przedszkola, panowała w nim radosna atmosfera. Dzieci bawiły się w kącikach, gorączkowo o czymś rozmawiając. Agnieszka podeszła bliżej, aby się przywitać. Wtedy poznała powód, który wywołał te wszystkie uśmiechy na twarzach.
Olek będzie obchodził swoje urodziny jutro w przedszkolu. Z tej okazji jego mama upiecze wielki tort, a uroczystość poprowadzi zaproszony clown. Agnieszka skamieniała. Clown! Nikt nie znał jej tajemnicy! Nie powiedziała nigdy nikomu, że boi się clownów. Cała postać: czerwone włosy, duży nos, dziwny strój i biała twarz wywoływały u niej szybsze bicie serduszka.
Dziewczynka cały dzień nie odzywała się do rówieśników, nie chciała jeść, więc w końcu pani zaczęła podejrzewać, że jest chora.
Wracając do domu, mama razem z Agnieszką wstąpiły do sklepu po prezent dla Olka. Jednak dziewczynka nie potrafiła zdecydować, czy powinny kupić auto czy śmigłowiec. Kompletnie nie mogła sobie przypomnieć, czym interesuje się chłopiec, a przecież znali się od trzech lat. Wciąż w jej głowie pojawiała się tylko blada twarz z czupryna w kolorze ognia. Najchętniej, nigdy nie poszła by już do przedszkola. Wstydziła się swojego strachu.
Następnego dnia rano, chciała powiedzieć mamie, że strasznie boli ja brzuch i nie może iść do przedszkola, ale zrezygnowała z tego planu, ponieważ nie chciała oszukiwać mamy i sprawić przykrości Olkowi, nie przychodząc na jego urodziny. Szkatułka – pomyślała. Już po chwili w ręce ściskała szkatułkę, którą tato przywiózł jej z wycieczki do Chin. Śliczne szmaragdowe pudełeczko, które podobno ma moc pokonywania strachu.
Na drżących nogach Agnieszka weszła do przedszkola. Idąc do swojej Sali, zauważyła uchylone drzwi do składziku na szczotki. Zajrzała do środka. Nie mogła w to uwierzyć. W środku na krzesełku siedział on – clown!
Chciała uciec, ale nogi miała jak z żelaza. Patrzyła na swój „najgorszy koszmar” i nagle coś spostrzegła. Klown wyglądał dziwnie. Był zgarbiony i smutny. Ręce mu się trzęsły, a z oczu płynęły łzy. Agnieszka była zaskoczona. Zapytała dlaczego jest taki przygnębiony. Odpowiedział, że występuje w roli clowna, ponieważ lubi bawić i rozśmieszać dzieci. Jednak mimo najlepszych starań, za każdym razem kiedy ma wyjść na scenę zżera go trema. To miał być jego trzeci występ, bo z dwóch poprzednich po prostu uciekł. Agnieszka postanowiła go pocieszyć. Zwierzyła się Tobiemu, bo tak miał na imię nowy znajomy, z własnych lęków. Zaproponowała, że pożyczy mu szkatułkę , która na pewno mu pomoże.
Klowna wzruszyła odwaga dziewczynki. Tobi wziął szmaragdowe pudełeczko, wyszeptał cos do środka i szybko zamknął. Oboje poczuli, że z ich serc spadł bardzo ciężki kamień. Agnieszka wzięła nowego przyjaciela za rękę i poszli świętować urodziny Olka.
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.