Katalog Mariola Cacak Różne, Scenariusze Legenda o SyrenceLegenda o SyrenceWystępują: Sawa, Wars, matka Warsa, Syreny, dzieci i wnuki Warsa i Sawy, narratorzy, recytatorzy.Zakole rzeki. Zarośla nadrzeczne, obok mała chatka a przy niej siedzi staruszka. Wijąca się wstęga Wisły. Na wodzie siedzą Syreny. Narrator I: Płynie rzeka ze srebra, z błękitu i mgiełki. Różowieją w jej falach kamyki i muszelki. Czyj po wodzie wieczornej ni śpiew, ni śmiech się niesie? Potem echem brzmi w borze, potem huczy w lesie? Syrena: (śpiewa) Mam usta czerwone, mam oczy zielone I kolczyki ze szczerego złota. Ciało mam najbielsze i lica najrumieńsze, Ale trawi me serce tęsknota. (mówi) Niczego mi nie było brak póki nie ujrzałam w wiślanej toni jak się ku mnie pokłonił Wars. Ostrzegają rodzice, płaczą moje siostrzyce. Syreny: I po co ci to było, niedobra twoja miłość. Wywróżyli nam wróże przed wiekiem, że Syrena się zwiąże z człowiekiem. Narrator II: Za wiślanym zakolem stoi chatka pod borem. W chatce syn młody i matka. Matka siwą ma głowę, chciałaby mieć synową. Lecz Warsowi nie w głowie żeniaczka. Czółnem pływa od świtu po wiślanym błękicie i w melodię się rzeki wsłuchuje. Nie wie jeszcze, że z toni głos syreni go goni i że głos ten go przywołuje. Syrena: Ach, mogłabym tak co dzień, po srebrnej stąpać wodzie. Gdy się z toni wynurzę może Warsa choć ujrzę i ramieniem go swoim oplotę. Narrator I: Nagle Wisła zawrzała, fala się załamała. Panna się wynurzyła, piękna nad inne miła i na Warsa zwróciła swe oczy. Stoi Wars oniemiały. Z nieśmiałości drży cały, serce bije mu jak oszalałe. Ona ręce wyciąga, w oczy Warsa spogląda i odzywa się cicho w te słowa: Syrena: Wywróżyli wróżbowie Syrenom przed wiekiem, że gdy któraś człowieka pokocha, zwiąże się z człowiekiem, rękę człekowi odda, to na zawsze już przed nią Wisła zamknie się modra. Nie zanurzy się w jej toni i nie zobaczy króla Wisły w koronie. Jam jest Sawa - Syrena. Kocham Warsa to pewne. Jeśli on mnie pokocha już do Wisły nie zejdę. Wars: Miła Sawo - wiślana królewno. Pokochałem ciebie to pewne. Twój śpiew tęsknotą me serce przepełniał. Gdym tu pływał słuchałem go chciwie. Żadna inna mi w głowie nie stała, chociaż matka już dawno płakała, bym synową jej dał i wnuki. Narrator II: (Sawa odpina rybi ogon) Wyszła Sawa na brzeg rzeki stała się dziewczyną. Rzeka płynie, fale błyszczą słychać syren śpiew. Syreny: Żegnaj Sawo, żegnaj siostro. Wars dla ciebie jest. Narrator I: Biegnie Wars gdzie matka czeka na progu swej chatki. Z dala widać siwą głowę staruszeczki matki. Wars: Matko droga, matuś miła prowadzę synową. Że pokochasz ją na pewno, na to daję słowo! Pobłogosław droga mamo nas i nasze szczęście. Będziesz teraz już spokojna o syna nareszcie. Narrator II: Błogosławi stara matka wybór swego syna. Myśli w duchu co za szczęście - to miła dziewczyna. Matka: Będę jeszcze moje dzieci, wnuczęta bawiła. Będę z bliska się przyglądać szczęściu swego syna. Narrator I: Rzeka płynie, Wisła płynie, czas szybko ucieka. Patrzy Wisła okiem modrym na szczęście człowieka. Wars i Sawa pracowicie życie swoje wiodą. Orzą, sieją i zbierają plony swojej pracy. Już się dziatek dochowali, a jakże, wspaniałych. Córek, synów pracowitych jak i oni sami. Narrator II: Pracowali wszyscy wespół, utrudzili się niemało. Karczowali, wycinali i zwozili drzewo. Ustawiali, budowali i wzmacniali ściany, aż w zakolu rzeki Wisły, tam gdzie stała chatka, tam gdzie kiedyś syna Warsa wyglądała matka, tam gdzie Sawa z rzeki wyszła by do niej nie wrócić - powstał gród. Narrator III: Myśli Wars i Sawa duma - jak go nazwać. Jakie imię dać osadzie co powstała. Ale dzieci już wiedziały. Dzieci nazwę mu nadały. Zakrzyknęły tedy chórem: Dzieci: Na cześć ojców niech zwie się Warszawa. Dziecko I: Ojcze miły, matko miła wasz to wielki trud, że w tym miejscu, tu nad rzeką powstał piękny gród. Dziecko II: Niech więc nosi wasze imię by uczcić wasz trud. Aby wszyscy pamiętali o Warsie i Sawie. I o miejscu tym nad Wisłą, o naszej Warszawie. Dziecko III: Masz tu matko nasza miła tarczę i miecz. Kiedy gród otoczy wrogów siła, tarczą i mieczem będziesz go broniła. Dziecko IV: Nikt z nas nie chce wojny bośmy lud spokojny. Lecz niech siecze miecz dokoła gdy wróg wojnę wywoła. Narrator IV: Dumna Sawa miecz wzniosła do góry, tarczę wzięła do dłoni. Sawa: Niech nas zawsze osłoni! Narrator III: A wieczorem wędruje Sawa nad rzekę. Gdzie ważka szeleści w wiklinie, gdzie słowik co śpiewa w gęstwinie. Chce posłyszeć Syren - siostrzyc śpiew. Syrena I: Opuściłaś nas, Sawo, lecz wraz z tobą będziemy czuwały nad Warszawą. A przysięga rzecz święta! Niech to każdy pamięta! Syrena II: Pomożemy twym wojom! Wzrok im damy sokoli! I surmą rzeka zagra gdy na Warszawę spadnie wataha wrogów nagła! Narrator IV: Gród rósł i potężniał. Był piękny i dostatni jak należy. Czas wybrać mu herb i powiesić na wieży. Myśli Wars - duma Sawa, jaki herb ma mieć Warszawa. Narrator III: Ale wnuki już wiedziały. Wnuki Warsa i Sawy herb miastu wybrały. Wnuk I: Herbem będzie Syrena z mieczem, którym bronić nas będzie od wrogów! Wnuk II: W drugiej dłoni niech tarczę trzyma i przed wrogiem miasto osłania. Recytator I: I uniosła Sawa swój miecz i swą tarczę uniosła wysoko. Przepędzała wrogów precz. Uciekając, mówili wrogowie, że Warszawy pewnie nikt nie pokona. Nawet Wisła, piękna, modra rzeka wyciągała ku nim gniewnie ramiona. I niektórzy słyszeli Syren śpiew. Syreny: Nie trap się siostro Sawo, my przez wieki będziemy czuwać nad twoją Warszawą. A przysięga rzecz święta! Niech to każdy pamięta! Recytator II: Płyną lata, czas płynie jak woda. Modra Wisła wciąż płynie jak dawniej, a nad Wisłą miasto jak ze snu. Nie pokonał go Prusak ni Krzyżak w blasku słońca z daleka je widać. Jest wciąż tu! Recytator III: Jest Warszawa po prostu jest. W blasku słońca w porannej mgle. Jest Warszawa imiona dwa - Wars i Sawa To ty i ja. Jest Warszawa bo jesteś ty, Żyje dla nas, a dla niej my. Niezwyciężona przemogła śmierć. Jest Warszawa - po prostu jest.
Opracowanie: Mariola Cacak - nauczyciel kształcenia zintegrowanego Wyświetleń: 2685
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |