Katalog Beata Ślęczka Pedagogika, Rady Dialog z dzieckiemDialog z dzieckiem"Trzymaj swoje dziecko za rękę najczęściej jak się da. Ani się obejrzysz kiedy przestanie ci na to pozwalać".H. Jackson Brown Jr. U ludów pierwotnych przez cały dzień niemowlęta były noszone przez matkę, która przywiązywała je do siebie w kawałku płachty. Dziecko wraz z nią uczestniczyło we wszystkich poruszeniach matki krzątającej się wokół codziennych zajęć. Dziecko takie nie tylko słyszy matkę ale czuje też wibracje jej mowy i śpiewu. U wielu ludzi pierwotnych jest tak do tej pory. Nasze społeczeństwo znalazło mnóstwo pomysłów na to aby stworzyć dystans między dzieckiem a matką. Poród w narkozie, osobne sale, karmienie butelką, kołyski, leżaczki, pokoje dziecięce. Na szczęście stan ten zmienia się z godziny na godzinę i ludzie nasyceni techniką pragną wrócić do natury. Osobowość dziecka formuje się w sposób najaktywniejszy w 2 - 3 roku życia. Dzieci, które wychowały się w sierocińcach, żłobkach, zaniedbane obumierały w łóżeczkach pod względem fizycznym, psychicznym i emocjonalnym ponosząc straty nie do odrobienia. Dzieci wychowywane przez rodziców kochających, pełnych entuzjazmu, rozwijają się wszechstronnie. Dumni są z osiągnięć dziecka, troskliwie dobierają zabawki, cierpliwie odpowiadają na zadawane pytania, są gotowi do pozostawienia swobody, oczywiście w granicach rozsądku. Powinniśmy spędzać więcej czasu z naszymi dziećmi. Jednak powinien to być czas poświęcony tylko dziecku. Lepiej pobawić się chętnie przez 15 minut dziennie, niż z ponurą miną wędrować przez ZOO cały dzień. Dziecku powinniśmy poświęcać czas rozsądnie i mądrze. Dzieci bardzo szybko dorastają i "odchodzą" od nas. Nasze duże dziecko potrzebuje nas nie mniej tylko inaczej. Do niedawna spragnione naszej obecności, zawsze gotowe dać nam poczucie niezbędności, dziś może mieć tylko "napady" czułości i tkliwości. Tak już jest, że dzieci odchodzą, uniezależniają się. Nie wolno nam narzucać swojej obecności ale gdy odczuje potrzebę bliskości i porozumienia ułatwić mu ją. Nie jest to oczywiście jednoznaczne z biernym oczekiwaniem na przypływ czułości i potrzeby zbliżeń u naszego dziecka. Stwarzać musimy okazję do przyjacielskiej i nieskrępowanej konfrontacji myśli. Może to być wycieczka za miasto, wspólny wyjazd rowerowy, słuchanie muzyki. Gdy rozmawia z nami rzadko i niechętnie, gdy na nic zdają się próby nawiązania rozmowy, z żalem myślimy o dniach, gdy tak dużo i chętnie mówiło o tym co robi i co zamierza robić. Mówił tak chętnie i tak dużo, że nie zawsze mogliśmy i chcieliśmy sprostać ich potrzebą. Gdy słowa "nie mam czasu" "powiesz mi później" padały zbyt często, dziecko nie nabyło nawyku dzielenia się z rodzicami swymi myślami, rozterkami, wątpliwościami i planami. Dlatego łatwiej szuka sobie teraz powierników nie rezerwując dla rodziców najmniejszych nawet sfer życia emocjonalnego.
Opracowanie: Beata Ślęczka Wyświetleń: 1401
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |