Katalog

Dorota Michałek-Winter
Różne, Scenariusze

"Przykrótka kołdra" - wesoła lekcja matematyki

- n +

Wesoła lekcja matematyki - "Przykrótka kołdra"



Treść tego przedstawienia związana jest ze starą anegdotą matematyczną pod tym samym tytułem, z tym jednak, że nasze rozwiązanie jest inne od proponowanego przez autora (w oryginale król został uderzony bambusem po nogach). Wnikliwy znawca przedmiotu zauważy zapewne, że wystarczyłoby obrócić o 900, ale nie znalazłam odpowiedniego rymu do dziewięćdziesiąt. Jeśli taki jest, bardzo proszę o kontakt.

OSOBY: uczeń, uczennica, nauczyciel, narrator-kronikarz, król, lokaj, doktor, dwie krawcowe, znachor, geometra, astrolog, alchemik, Patryk, Marek, pozostali uczniowie klasy IVa

REKWIZYTY: odpowiednie dla każdej postaci, kołdra "złota", miejsce do leżenia dla króla (może być materac lub ławka), marchewki, sałata, stół przykryty obrusem (najlepiej aksamitem), kronika, chusteczki dla króla

(Uczniowie wpadają do klasy):

uczeń: Siódma lekcja, moi mili,
nie zmarnujmy ani chwili,

 
uczennica:  
Ulubiony przedmiot nasz -  
tak, to matmy nadszedł czas. siadają w rogu klasy
  nauczyciel wchodzi z dziennikiem

nauczyciel:
Och dzień dobry drogie dzieci
mamy rok trzydziesty trzeci
wiek VIII koło Dymina
to zadanie się zaczyna

 
narrator:  
Żył raz król Przemysław Śmiały, (wchodzi król,
który problem miał niemały. kładzie się z podwiniętymi
Otóż-gdy lat skończył mało nogami, za nim wchodzi
dostał kołdrę złotą całą. lokaj, demonstruje kołdrę
Bardzo pod nią lubił spać przykrywa go w poprzek
rano bardzo wcześnie wstać  
   
A że król-chłopak morowy  
ciągle jadał pokarm zdrowy król zajada marchewkę
rósł więc szybko, i sałatę, wyprostowuje nogi
więc kołderka złota cała  
okazała się za mała.  

 
Gdy zakrywał swoją pierś  
nogi wystawało ćwierć król z lokajem przeciągają
a gdy lokaj-postać znana kołderkę
przykrył stopy swego pana  
król marzł strasznie  
a do tego niesłychanie  
kichał ciągle, przez co dwór król kicha
trząsł się w nocy tak jak król.  
 
Zawołano więc doktora, wchodzą po kolei w
dwie krawcowe i znachora. przebraniach z odpowiednimi
Geometra, moi mili, rekwizytami, stają ze stołem
co mym gościem był w tej chwili
przybył także na wezwanie
i astrolog drogie panie,
co potrafił czytać z gwiazd.
Też alchemik, który umiał
złoto stopić lub z powrotem
sprawić, by się stało złotem.
 
I mierzyli, i radzili, podchodzą, mierzą, dyskutują
każdy pomysł nowy miał,
lecz Przemysław dalej marzł.
 
Bo krawcowe oczywiście krawcowe próbują pociąć
kołdrę pociąć bardzo chciały, kołdrę
lecz tu problem powstał mały.
Bo kołderka-złota cała
pociąć wcale się nie dała.
 
Pan astrolog zaczął chrapać,
bo już nie mógł się połapać,
bo, by gwiazdy obserwować
trzeba ciszę wciąż zachować,
a tu króla wielki kich
trząsł lunetą raz za razem,
więc nie przydał się tym razem.
  znachor i doktor podchodzą
Znachor, który miał na imię Zdzich do króla przyglądają się
obserwował króla kich  
i z doktorem jednogłośnie w międzyczasie król
wykrzyknęli - kilkakrotnie kicha


doktor i znachor:
król żałośnie
nam wygląda - zasmarkany
no i ciągle niewyspany

narrator:
Geometra liczył, mnożył, pierwiastkował,
aż go rozbolała głowa.

geometra:
(mierząc kołdrę i króla)
kołdra długa na metr cały
a szeroka gdzieś sto cali
po przekątnej łokci sześć
król powinien zmieścić się.
Ucho ma 3 centymetry

narrator:
tak więc zdaniem geometry
nawet ta z koroną głowa
nawet ona ma się schować.

lokaj:
Kto pomoże, kto mój panie
znajdzie tutaj rozwiązanie?
nauczyciel:
Może klasa IVa
ona się najbardziej zna.
Bo to młodzież nietypowa
jeden w jeden mądra głowa
i zadania rozwiązują
i zagadki wciąż zgadują.
uczniowie zgłaszają się
Patryk pomóc może snadnie
i rozwiązać go starannie
geometrii problem ten
co zabiera króla sen.
Także Marek, on też wie
on tak lubi zgłaszać się.

narrator:
Czy potrzeba komputera
co czas cenny wam zabiera
czy też może kalkulator
3 liczydła, no a za to
pół królestwa król obieca.
 
krawcowa: Patryk z Markiem podchodzą
Ale patrzcie, a to heca, do króla
Patryk z Markiem, kolegą miłym
nie czekali ani chwili łapią za rogi kołdry
i za rogi kołdry złotej i obracają
chwycili, a potem  
obrócili w prawo i...  
o stopni 93.  
 
narrator:  
Król przykryty, brawo dzieci lokaj, doktor, znachor itd.
  biją brawo
 
nauczyciel:  
Król przykryty, a czas leci  
więc na przerwę wybiegamy  
i na obiad zapraszamy uczniowie wybiegają z klasy akcja zamiera

Opracowanie: Dorota Michałek-Winter

Wyświetleń: 3061


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.