Katalog Małgorzata Satyła Zajęcia zintegrowane, Referaty Kontakty społeczne dziecka w młodszym wieku szkolnymKontakty społeczne dziecka w młodszym wieku szkolnymRodzice dziecka rozpoczynającego naukę szkolną często mają okazję słyszeć pozytywne sądy wygłaszane przez milusińskiego o swoich nauczycielach. Najczęściej też dziecko wykonuje polecenia nauczyciela wiernie, a jeśli napotyka na jakieś przeszkody, martwi się, nierzadko reaguje płaczem. Nie przyjmuje propozycji rodziców, którzy często podsuwają mu pomysły zmodyfikowania polecenia, czy też pewnych ułatwień w wypełnianiu go.Niekiedy zdarza się, że rodzice, zwłaszcza ci, którzy mają jedyne dziecko i są z nim bardzo związani emocjonalnie, czują się dotknięci, gdy dziecko z takim zachwytem opowiada o swojej pani. Pani z pierwszej klasy, czasem już ta z zerówki, jest ich pierwszą konkurentką. Zdecydowana większość rodziców zdaje sobie sprawę, że uwielbienie 7-latka dla "pani" nie stanowi dla rodziców zagrożenia emocjonalnego, ma charakter przejściowy, już bowiem w klasie drugiej, a tym bardziej w starszych klasach, to "zauroczenie" przycicha, słabnie. A jednak zafascynowanie dziecka nauczycielką, uznawanie jej silnego autorytetu, poddawanie się jej wpływowi, wszystko to jest sygnałem zasadniczej przemiany w relacjach dziecka z otoczeniem. Przemiany, która wprawdzie nie dokonuje się od razu, z dnia na dzień, lecz jak większość przemian w postawach, zachodzi powoli, stopniowo, w sposób trudno zauważalny. Dziecko, które w wieku przedszkolnym było bardzo silnie związane ze środowiskiem rodzinnym, a zwłaszcza z rodzicami (nawet gdy uczęszczało do przedszkola), na początku młodszego wieku szkolnego zaczyna się od niego odrywać. Tę zmianę w relacjach dziecka z otoczeniem trzeba potraktować jako nieuchronną konsekwencję jego rozwoju. Więź z rodzicami dziecka 7 - 8 - letniego jest nadal silna, autorytet znaczny, wciąż jest mu bardzo potrzebna opieka i kontakt z rodzicami. Chętnie przebywa w ich towarzystwie, czasami jeszcze bawi się z nimi, do nich zwraca się ze wszystkimi swoimi problemami, poszukuje ich pomocy. Jeszcze prawie nie ma przed rodzicami tajemnic, a jeśli nie opowiada im o wszystkich wydarzeniach szkolnych, to najczęściej dlatego, że nie zawsze pamięta o nich w chwili, gdy rodzice są dostępni. Rzadko jeszcze celowo, świadomie coś przed nimi zataja nawet wtedy, gdy boi się do tego przyznać. Niezwykle ważne jest utrzymanie tej więzi, zachowanie kontaktu z dzieckiem, choć staje się ono coraz bardziej samodzielne. Oprócz rodziców, w życiu dziecka w młodszym wieku szkolnym, występują inni dorośli: dziadkowie, krewni, nauczyciele, wychowawcy świetlicy, instruktorzy zajęć pozalekcyjnych i inni pracownicy szkoły. Krąg kontaktów społecznych coraz bardziej się poszerza, występują też osoby obce, przypadkowo spotkane, z którymi dawniej spotykało się tylko w obecności rodziców. W życiu dziecka występują też rówieśnicy - koleżanki i koledzy z klasy, ale także uczniowie starsi, a począwszy od klasy II - już koledzy młodsi. Ten kontakt z rówieśnikami staje się stopniowo coraz ważniejszy. Wprawdzie w uczuciach dziecka dominującą rolę odgrywają dorośli, to jednak w kontaktach społecznych następuje pewne zróżnicowanie, jakby rozwarstwienie. Inne potrzeby dziecka zaspokajają dorośli, inne rówieśnicy. Dorośli troszczą się o dziecko, pomagają mu, stanowią dla niego autorytet. Rówieśnicy są przede wszystkim towarzyszami zabaw, gier i innych rodzajów aktywności. Niekiedy, zwłaszcza jedynacy, a także dzieci, które mają z przyczyn obiektywnych utrudniony kontakt z rówieśnikami (chorzy, rekonwalescenci), bawią się i z dorosłymi, jeśli ci mają dla nich czas. Zabawa taka ma inny przebieg i nie zaspokaja wszystkich potrzeb dziecka. Dorośli rzadko zdobywają się na udział w zabawach ruchowych, które najbardziej odpowiadają dzieciom w tym wieku. Rzadko też są dla dziecka równorzędnymi partnerami, z którymi można rywalizować. W grach albo stale wygrywają, albo celowo wygraną ustępują dziecku, co w wieku 7 -8 lat już go nie zadawala. Z rówieśnikami dziecko bawi się w gry i zabawy ruchowe. Poznaje tajniki wielu zabaw, bawi się w zabawy tematyczne. Obecność dorosłych często krępuje dzieci, czasami zamykają się w pokoju, nie po to, by robić coś złego, lecz dlatego, że bez nich czują się swobodniejsze. Między innymi dzieci w tym wieku coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, że do niektórych zabaw wprowadzają sytuacje fikcyjne, nieprawdziwe i nieprawdopodobne. Osoba dorosła stanowiąca uosobienie realizmu krępuje dziecko, przypomina mu swoją obecnością, że to wszystko nieprawda, że to tylko zabawa - a ta świadomość zmniejsza przyjemność zabawy. Rówieśnicy są dla dziecka przede wszystkim towarzyszami zabaw. Nie nawiązuje z nimi głębszego i trwałego kontaktu psychicznego. Toteż dziecko szybko zawiera znajomości i bez wielkich wstępów przystępuje do zabawy. Także i w szkole dziecko raczej nie wybiera sobie koleżanek i kolegów, siedzi w ławce z tym, z kim pani posadzi i na ogół łatwo godzi się, jeśli nauczycielka dokonuje zmian, oczywiście poza niewielkimi wyjątkami. Taki stosunek do rówieśników jest uwarunkowany m. in. właściwościami intelektualnymi dzieci w tym okresie, zwłaszcza w pierwszej fazie młodszego wieku szkolnego. Nie potrafią one jeszcze przeprowadzić analizy właściwości psychicznych koleżanek i kolegów, dostrzegają jedynie ich konkretne zachowania. Wpływ jednych dzieci na drugie w wieku 7-8 lat jest jeszcze niewielki - autorytet dla dziecka stanowią przede wszystkim dorośli, od nich jest zależne, im ufa. W klasie I i II dzieci często skarżą na siebie, u dorosłego szukają obrony przed prześladowcą, a nawet jeśli nie zostały skrzywdzone, uważają za swój obowiązek poinformować dorosłych o wszystkim, co wydarzyło się, zwłaszcza co wydarzyło się złego. Lata 9 - 10 niosą ze sobą przełom w relacjach dziecka z otoczeniem społecznym. Moment dokonania tego przełomu nie jest jednakowy u wszystkich dzieci, zależy od tempa ogólnego rozwoju, od dotychczasowych doświadczeń społecznych, od kierunku wychowania. Dlaczego ten właśnie okres jest przełomowy? Dziecko jest już znacznie bardziej samodzielne, ma za sobą dwa lata pobytu w szkole, jest w niej zadomowione, oswojone z nią. Dzięki wzrostowi samodzielności potrafi zaspokoić samo wiele swoich potrzeb. Zaczyna już stopniowo poznawać słabości dorosłych. Zauważa, że dorośli nie są wszechmocni i wszystkowiedzący, jak mu się kiedyś zdawało. Czasami można ich nie posłuchać i nie zauważą tego, czasem coś obiecają lub czymś zagrożą i zapomną, czasem można ich oszukać i nie wykryją tego. Wzrost samodzielności dziecka, mniejsza potrzeba opieki sprawia, że więź w drugiej fazie młodszego wieku szkolnego ulega dalszemu rozluźnieniu. W toku obcowania z rówieśnikami zaspokaja najważniejsze potrzeby: ruchu, współzawodnictwa, działania. Dziecko coraz niechętniej przytula się do mamy, z niecierpliwością odpowiada na pytania, bez przerwy jest czymś zajęte, zaabsorbowane. Dzieci w tym wieku, zwłaszcza chłopcy lepiej czują się w grupie, w większej gromadzie. Grupę tę, początkowo luźną zaczyna stopniowo charakteryzować pewna organizacja, struktura, jest przywódca i członkowie, są też inne funkcje, a każde dziecko dopracowuje się w niej swoistej pozycji. W coraz to większym stopniu dziecko liczy się z jej zdaniem, z opinią rówieśników. Podporządkowuje się jej w różnych dziedzinach: sposobie ubierania, spędzania wolnego czasu, stosunku do dorosłych. Jakże często rodzic może usłyszeć: "Tego nie włożę, koledzy będą się śmieli" lub "będą nazywać mnie maminsynkiem". Dziecko jest w rozterce z racji rozbieżności między przekonaniami a wymaganiami dorosłych i rówieśników. Przeżywa konflikty: przywykło przecież słuchać dorosłych. Powoli jednak środowisko rówieśnicze odnosi zwycięstwo i zaczyna dominować. Niektórym rodzicom trudno pogodzić się z takim kierunkiem rozwoju społecznego dziecka. Ograniczają do minimum jego kontakty, pozwalają na nie tylko w szkole, a po południu każą "siedzieć w domu, a nie latać po kolegach". Takie postępowanie uniemożliwia zaspokojenie jego potrzeb, pozbawia je doświadczeń do zdobywania doświadczeń społecznych niezbędnych do opanowania trudnej sztuki życia z ludźmi i wśród ludzi. Dziecko nie może spędzić całego życia tylko w rodzinie, choćby najlepszej. W przyszłości będzie się stykać z ludźmi - w pracy i w czasie wolnym, będzie obcować przede wszystkim z przedstawicielami swego pokolenia. Musi więc nauczyć się współżyć i współdziałać z nimi. Rodzice powinni dbać, by dziecko chciało i potrafiło utrzymywać pozytywne kontakty z rówieśnikami. By było lubiane przez koleżanki i kolegów, by samo ich lubiło, by chciało przebywać w ich towarzystwie, by umiało z nimi bawić się, współdziałać i pomagać, by umiało zarówno dominować i podporządkować się, a także rozwiązywać konflikty. Trzeba znać koleżanki i kolegów dziecka. Osiągniemy to najpełniej przez bezpośrednią obserwację ich wzajemnych kontaktów (warunkiem jest zapraszanie kolegów do domu). Jednak bez nadmiernej w te kontakty ingerencji, która ogranicza samodzielność dzieci i powoduje uzależnienie ich od dorosłych. Zwrócenie uwagi na kontakty dziecka z rówieśnikami jest jednym z najważniejszych zadań w dzisiejszych czasach. Czasach, w których konflikty między ludźmi stanowią jedną z największych bolączek życia rodzinnego, społecznego, międzynarodowego. Uczynić trzeba wszystko, by nasze dzieci były do życia w takim świecie przygotowane. By umiały z innymi współżyć i współdziałać, wspólnie pokonywać przeszkody i trudności, rozwiązywać nasuwające się problemy i konflikty. Wyposażenie dziecka w takie umiejętności, a raczej stworzenie warunków, by je opanowało, umożliwienie zdobywania doświadczeń społecznych jest priorytetowym zadaniem rodziców, opiekunów i wychowawców. Bibliografia: Filipczuk H.: "Rodzice i dzieci w młodszym wieku szkolnym" Filipczyk H.: "Koledzy i przyjaciele naszych dzieci" Roszkiewicz I.: "Młodszy wiek szkolny"
Opracowanie: Małgorzata Satyła Wyświetleń: 4817
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |