Katalog

Elżbieta Piekarniak
Zajęcia zintegrowane, Artykuły

Gry i zabawy ciekawą propozycją na przerwy śródlekcyjne i zajęcia ruchowe

- n +

Gry i zabawy ciekawą propozycją na przerwy śródlekcyjne i zajęcia ruchowe

Młodzież i dzieci w wieku szkolnym coraz więcej czasu spędza przed telewizorem i komputerem. Istnieje konieczność szukania innych alternatywnych sposobów rozładowania napięcia i zaspokojenia potrzeby ruchu i współzawodnictwa. Jest to szczególnie ważne w młodszym wieku szkolnym. Normalny rozwój psychofizyczny dziecka zależy od wielu czynników. Główne z nich to:
1. wrodzone możliwości wzrostu
2. stan morfologiczny i czynnościowy wszystkich narządów uczestniczących w przemianie materii
3. wpływy środowiska zewnętrznego, które decydują, ostatecznie o tym, czy młody ustrój wykorzysta optymalnie swoje możliwości.

O ile na dwa pierwsze mamy niewielki wpływ, o tyle możemy wpłynąć na czynniki zewnętrzne. Szczególnie ważne będzie tu odpowiednie odżywianie, właściwa higiena, przebywanie na świeżym powietrzu i racjonalne wychowanie fizyczne. Wskazaniem w zakresie wychowania fizycznego w omawianym okresie życia dziecka jest zabawa. Chociaż przestaje być dominującą postacią działalności dziecka, jaką była w okresie przedszkolnym, nie zanika, lecz zmienia się. Zaczynają dominować zabawy zespołowe. Pracując z dziećmi klas 1-3 sięgnęłam do dawnych zabaw i gier ludowych. Można je wykorzystać zarówno na zajęciach wychowania fizycznego, jak też podczas przerw śródlekcyjnych. Zabawy te dają dzieciom wiele radości, uczą sprawiedliwości, ćwiczą zręczność, refleks i pobudzają wyobraźnię. Chciałam przypomnieć zabawy ludowe powszechnie znane w całej Polsce. Zachętą do na pisania tego artykułu była dla mnie współpraca ze Skansenem Wsi Lubelskiej. Pod kierunkiem pani dr Haliny Stachyry prowadzę tam wraz z koleżanką jesienne i wiosenne warsztaty dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych pod tytułem "Zabawy pastwiskowe towarzyszące pasionce". Ulubionym miejscem dawnych gier i zabaw dziecięcych było pastwisko, na którym dzieci zajmowały się codziennym wypasaniem zwierząt. Tak zwana pasionka przypisana dzieciom pozostawiała im czas na zabawę. Na wspólnych pastwiskach samoistnie tworzyły się grupy skupiające dzieci w jednym wieku, które organizowały sobie zabawy odpowiadające ich zainteresowaniem i możliwościom. Do popularnych gier i zabaw ruchowych należały gry bieżne z gonitwą i chwytaniem lub biciem, jak derkacz, czy gąski oraz gry rzutne jak np. kamyczki, czy ducza.

Prawidła gier i zabaw towarzyszących pasionce

1. Derkacz

Gra odpowiednia dla szkół gimnazjalnych. Rekwizyty to: szalik, dwa drewienka - jedno gładkie, drugie o karbowanej powierzchni (derkacz). Młodzież tworzy koło, do którego środka wchodzą dwaj gracze z zawiązanymi szalikiem oczami. Jeden z nich to derkacz. Uderzając o siebie dwoma drewienkami wydaje jakby głos tego ptaka i daje znać o sobie. Drugi to myśliwy. Stara się derkacza uderzyć.

2. Gąski

Gra odpowiednia dla klas początkowych. Powszechnie znana w całej Polsce. Na ubitej powierzchni kreśli się sznurkiem lub patykiem "gniazdo matki" - a w odległości kilkunastu kroków pole, na którym pasą się gąski. Przestrzeń między gniazdem a polem to rewir wilka. Uczestnicy wybierają spomiędzy siebie matkę, która staje w "gnieździe" (koło o kilku krokach średnicy) i wilka. Reszta jest gąskami. Gąski za linią określającą pole czekają. Między matką, a gąskami nawiązuje się rozmowa:
Matka: Idźcie gąski w pole?
Gąski: Boimy się!
Matka: Czego?
Gąski: Wilka złego!
Matka: Gdzie on jest?
Gąski: Za płotem!
Matka: Co robi?
Gąski: Drze koty!
Matka: Ile nadarł?
Gąski: Trzy kopy!
Matka: Co pije?
Gąski: Pomyje!
Matka: Czym się przykrywa?
Gąski: Wilczym ogonem!
Matka: Gąski, gąski do domu!
Gąski starają się powrócić z pola do gniazda, pod skrzydła matki poprzez teren otwarty, gdzie wilk grasuje. Wilk stara się je złapać. Gąski uciekają. Wilk łapie po jednej i odprowadza do swej nory. Gdy wszystkie wyłapie, gra się kończy. W następnej turze gry ostatnia schwytana gąska staje się wilkiem.

3. Ducza

Gra chłopców w zaściankach szlacheckich m. in. na Podlasiu, odpowiednia dla szkół gimnazjalnych. Liczba uczestników dowolna. Każdy z grających otrzymuje pałeczkę długości około 60 cm. W odległości 10 takich pałek zatyka się w murawie pałkę "cel", do której chłopcy ciskają swoje pałki celem jej obalenia, a przynajmniej trafienia. Kto trafi, ma prawo na długość pałeczki skrócić metę i od niej drugi raz rzuca swój pocisk; kto nie trafia, tyle razy w tył się cofa, ile przeniósł lub nie dorzucił do celu. Wygrywa obalający pałkę.

4. Gra w kamyczki

Gra powszechna w całej Polsce. Pięć kamyczków wielkości orzechów laskowych kładzie się na dłoni, podrzuca w górę i chwyta na grzbiet tejże ręki szybko odwróconej. Obowiązuje prawidło chwytania na grzbiet ręki do pary albo do określonej liczby kamyczków. W drugim przypadku liczbą tą jest przy pierwszym rzucie 5, przy drugim 4 itd., aż do l. Przy chwycie nieudanym (gdy nie schwytano nic lub nie do pary, lub nieokreśloną liczbę) kamyczki przechodzą do rąk gracza następnego wg z góry określonej kolejki. Gracz, na którego kolejka przychodzi powtórnie, zaczyna od powtórzenia sztuki, która mu się nie udała poprzednim razem. Wygrywa ten, kto w określonej ilości kolejek schwytał prawidłowo najwięcej kamyczków.

Rola zabaw pastwiskowych była nieoceniona szczególnie dla dzieci ze wsi, które większość swojego monotonnego życia spędzały na pastwiskach przy pasieniu bydła. Gry i zabawy były dla nich niejednokrotnie "Szkołą życia". Były ona przekazywane z pokolenia na pokolenie. Powstawał w ten sposób łańcuch zabawowej tradycji, przy czym rzadko się zdarzało, aby dziecko czy dorosły bezbłędnie odtworzyli tekst lub melodię danej zabawy. Dlatego też liczba odmian danej zabawy niejednokrotnie dochodziła do kilkudziesięciu, choć istota zabawy pozostała niezmieniona. Prawdziwą skarbnicą wiedzy o dawnych zabawach dziecięcych okazała się dla mnie książka Jadwigi Gorzechowskiej i Marii Kaczurbiny "Mało nas" wyd. przez "Nasza księgarnia". Można tam znaleźć nie tylko słowa, ale także zapis nutowy wielu zabaw. Grom i zabawom zawsze towarzyszyło tzw. Mętowanie tzn. wyliczanka lub odliczanka. Obecnie dzieci tekst wyliczanek skandują. Najbardziej znane to:

1. pałka, zapałka, dwa kije
kto się nie schowa ten kryje!
2. entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek,
na kogo wypadnie, na tego bęc!
3. Ele, mele, dudki,
gospodarz malutki,
gospodyni jeszcze mniejsza ale, rozumniejsza.
4. Płynie jabłko po wodzie, a serduszko po lodzie
- Czy widziała pani mego męża??
- Widziałam
- Gdzie on był??
- W karczmie.
- Co on pił??
- Wódkę.
- Jakie miał kalosze??
- Krótkie.
- Oj dyga, dyga, to był mój stary dziadyga.
5. Trąf, trąf, misia bela, misia Kasia kąfacela, Misia a, misia b
Misia Kasia,
Ką, fa, ce.

W większości zabaw uczestniczący w nich zbierali się "w kole". Najbardziej popularne to:

1. Kółko graniaste

Dzieci w połączonym kole krążą i śpiewają:
"Kółko graniaste, czworokanciaste,
kółko nam się rozerwało, a my wszyscy bęc!"

Przy słowie bęc dzieci padają na ziemię, a kto będzie ostatni daje fant, który po ostatecznym zakończeniu zabawy będzie musiał wykupić.

2. Uciekaj myszko

Zabawa małych dzieci, znana do dziś w całej Polsce. Dzieci przez wyliczankę wybierają spośród siebie Myszkę i Kota. Tworzą koło trzymając się mocno za ręce. W środku koła -Myszka, poza kołem skradający się Kot. Broniąc Myszki przed Kotem, który usiłuje wedrzeć się do środka koła, dzieci śpiewają.

Uciekaj myszko do dziury!
Niech cię nie złapie kot bury!
Bo jak cię złapie kot bury, to się obedrze ze skóry!

Gdy kot mimo obrony dzieci wtargnie do środka koła, myszka próbuje uciec do wyznaczonej mety.

3. Stary niedźwiedź mocno śpi

Dzieci wybierają przez wyliczankę Starego Niedźwiedzia, który przykucnąwszy śpi w kole utworzonym przez uczestników gry. Dzieci śpiewają, krążąc wokół Niedźwiedzia na palcach, aby go nie zbudzić. Przy słowach "Jak się zbudzi, to nas zje". Niedźwiedź zrywa się, stara się schwycić któreś z uciekających dzieci. Dziecko schwytane idzie na miejsce Niedźwiedzia do środka koła.

Stary Niedźwiedź mocno śpi,
My go nie zbudzimy,
Bo się go boimy.
Jak się zbudzi to nas zje.

4. Mam chusteczkę haftowaną

Dzieci w połączonym kole krążą śpiewając. Wybrane przez wyliczankę dziecko stojące w środku koła trzyma chusteczkę, którą pod koniec śpiewanej piosenki rzuca pod nogi wybranemu uczestnikowi zabawy. Oboje przyklękają na chusteczce, po czym zamieniają się miejscami. Zabawa zaczyna się na nowo.

Mam chusteczkę haftowaną,
wszystkie cztery rogi,
kogo kocham, kogo lubię,
rzucę mu pod nogi.
Tej nie kocham,
tej nie lubię
tej nie pocałuję,
a chusteczkę haftowaną
tobie podaruję.

Zainteresowanych wykorzystaniem zabaw w swojej pracy z dziećmi odsyłam do książki Jadwigi Gorzechowskiej i Marii Kaczurbiny pt. "Mało nas" lub zapraszam na wiosenne lub jesienne warsztaty do Muzeum Wsi Lubelskiej. Zapewniam, że Państwa wychowankowie chętnie będą uczestniczyć w tych zabawach.
 

Opracowanie: Elżbieta Piekarniak

Wyświetleń: 7802


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.