Katalog Danuta Rząsa Pedagogika, Artykuły Autorytet w wychowaniu, w oparciu o poglądy wybranych przedstawicieli pedagogikiAutorytet w wychowaniu, w oparciu o poglądy wybranych przedstawicieli pedagogikiZagadnienia autorytetu było i jest przedmiotem rozważań w pedagogice, psychologii, socjologii i filozofii. Pedagodzy zajmujący się tym problemem pragną odpowiedzieć na pytanie, czy i na ile stanowi on konieczny warunek poprawnego wychowania.Wychowanie, jak gdyby z natury rzeczy uznać można za działalność społeczną i humanistyczną, gdyż realizuje się ono poprzez ludzi i dla ludzi, a miarą jego rezultatów są dokonujące się zmiany w osobowości wychowanka. W myśl definicji Krzysztofa Konarzewskiego jest ono "działalnością, w której jeden człowiek stara się zmienić innego człowieka." A więc ludzie, tzn. wychowawcy i wychowankowie zawsze są jego animatorami, adresatami i wykonawcami. Wychowanie powinno liczyć się z osobą jako wartością, umożliwiać jej pełną samorealizację, użycie wszystkich jej sił - społecznie i biologicznie uformowanych dla jej wyrażenia się w świecie, a także dla spełnienia w nim jego powołania. Zainteresowanie autorytetem w wychowaniu datuje się co najmniej od czasów J. J. Russeou (1712 - 1778) i J. F. Herbarta (1766 - 1841). W sprawie roli autorytetu w wychowaniu istnieją różne stanowiska. Niektóre zakładają jego pozytywny wpływ na prawidłowy przebieg i skuteczność wychowania. Inne wyrażają wątpliwości, co do wychowawczego znaczenia autorytetu. Stanowiska dotyczące autorytetu w wychowaniu zostaną zaprezentowane w koncepcjach pedagogicznych trzech wybitnych pedagogów takich jak: Jan Fryderyk Herbart, Janusz Korczak, Hubertus von Schoenebeck. Pierwszy z nich - J. F. Herbart - cały swój system pedagogiczny oparł na praktycznej filozofii i na psychologii. Etyka wytyczała cele wychowania, psychologia zaś drogę do osiągnięcia celów. Za najważniejszy cel wychowania uznawał kształtowanie silnych charakterów, odznaczających się czterema ideami moralnymi: idea doskonałości, wewnętrznej wolności, prawa i słuszności. Do realizacji tego celu wykorzystał właściwe metody i środki, tj. kierowanie, nauczanie wychowujące oraz karność. Wg Herbarta całość pracy wychowawczej obejmować powinna trzy zasadnicze czynności: rząd wychowawczy, nauczanie i hodowanie. Rząd oznacza mniej więcej to samo, co karność. Rząd posługuje się takimi środkami jak nadzór, odpowiednie zatrudnienie dziecka zabawą lub pracą, rozkazy i zakazy, pogróżki, kary itp. Herbart był zdania, że cały rząd wychowawczy przestaje być potrzebny, gdy wychowanek przestaje być potrzebny, gdy wychowanek dojrzeje pod względem rozumu i woli, czyli może się sam rządzić. Po usunięciu wszelkich przeszkód przez rząd wychowawczy, może odbywać się nauczanie. Uzupełnieniem nauki jest także hodowanie. W dziecku usuwa się złe zarodki, a utwierdza dobre, pielęgnuje jego indywidualność. Dopóki głos sumienia nie dość silnie w nim się odzywa, pobudza je poprzez pochwałę i naganę. Kiedy już wychowanek ugruntowany jest w swoich zasadach i poczyna stosować się do nich samodzielnie, wówczas hodowanie się kończy. Pod tą nazwą kryje się to samo właściwie, co pedagogika określa mianem wychowania moralnego. Jan Fryderyk Herbart pozostawi po sobie trwały wkład na gruncie pedagogiki. Powszechnie uznawany jest za twórcę tzw. "szkoły tradycyjnej". Swoje metody wychowania oparł głównie na autorytecie nauczyciela zdolnego do ukształtowania silnego charakteru wychowanka poprzez nauczanie wychowujące i wyrabianie karności. Obecnie pedagodzy wyrażają krytyczny stosunek do tradycyjnej, werbalnej, sformalizowanej szkoły, która postrzegana jest jako "klatka" krępująca rozwój i wolność dziecka. Wśród wielu pedagogów wybitne miejsce zajmuje Janusz Korczak, który do historii wychowania wszedł jako twórca nowoczesnej koncepcji wychowawczej i organizator wzorowych placówek opiekuńczych. W ciągu 30 - lat (1912-1942) był dyrektorem Domu Sierot w Warszawie dla dzieci ze środowiska biedoty żydowskiej. Opracował i realizował własny program wychowawczy, zasadzający się na założeniu, iż samodzielność i aktywność dzieci w odpowiednich warunkach jest głównym czynnikiem kształtującym ich osobowość. Jego system wychowawczy to pedagogika o zabarwieniu naturalistycznym, silne eksponująca osobowość dziecka i jego prawo do indywidualnego jak i społecznego rozwoju. Dużą rolę w tym systemie odegrały formy pobudzające społeczną aktywność dzieci, jak np. samorząd i gazetka dziecięca, a także osobowość wychowawcy. Korczak prowadził szeroką działalność popularyzatorska w obronie praw dziecka za pośrednictwem radia, prasy i książek. Swoją postawą wobec wychowanków, intuicją i wni8kaniem w ich psychikę potrafił zdobyć sobie ich bezgraniczne zaufanie w klimacie wzajemnej życzliwości i tolerancji. Jako wspaniały wychowawca często powtarzał: "ile trzeba wysiłku, cierpliwości, a przede wszystkim zainteresowania i wytrwałości, by codziennie, przez lat przeszło trzydzieści zbierać sprawy dziecięce wśród setki wychowanków, notować je ich stylem, wysłuchiwać, co tydzień" strony ", wybierać sędziów spośród tych, którzy w danym tygodniu nie byli podani do sądu i wraz z nimi te sprawy sądzić". Posiadał głębokie zrozumienie i głęboki szacunek dla osobowości dziecka, jego potrzeb, dążeń i pragnień. Dość rozpowszechnione jest mniemanie, że prawie wszystko, co dobre, szlachet5ne, postępowe i nowoczesne w wychowaniu i co wydaje się nam godne uwagi - można przypisać Korczakowi. Często można spotkać się z poglądem, że osnowę jego pedagogicznej koncepcji, jej sedno, klucz do niej - stanowi, korczakowska miłość do dziecka, chęć zrozumienia go i przyjścia mu z pomocą, postawa wyrozumiałego opiekuna. Są to charakterystyczne cechy stosunku Korczaka do dziecka, ale są to także właściwości każdego myślącego i uczciwego pedagoga, rodziców, wychowawców, nauczycieli, poczuwających się do odpowiedzialności za los dzieci, które wychowują. Fenomen Janusza Korczaka polega na tym, że tak doskonale zgłębił stosunki międzyludzkie, a zwłaszcza te pomiędzy dorosłymi a dziećmi. Warto przytoczyć jego słowa dotyczące autorytetu. "Dziecko ma licznych bogów, półbogów i bohaterów. Autorytety dzielą się na widzialne i niewidzialne, żywe i martwe. Ich hierarchia jest niezwykle zawiła. Autorytety żądają posłuszeństwa; to dziecko rozumie, boleśnie rozumie. Żądają miłości, z tym trudniej sobie radzić. Żądają szacunku, a to uczucie tak złożone, że dziecko zrzeka się własnej decyzji, zdaje się na doświadczenie starszych. Stanowi on w obecnych czasach doskonały wzór do naśladowania dla współczesnych rodziców, pedagogów i wychowawców, którzy znają potrzeby dziecka i jego prawo do rozwoju fizycznego jak i psychicznego. W wychowaniu zapewniającym dzieciom i młodzieży daleko idącą swobodę, nie można pominąć koncepcji pedagogicznej czołowego przedstawiciela antypedagogiki - Hubertusa von Schoenebecka. Antypedagogika prowokuje, drażni, denerwuje radykalnością niektórych swoich tez. Spojrzenie jej przedstawicieli na człowieka, szczególnie na dziecko i stosunki międzyludzkie w przestrzeni edukacyjnej wyznaczają negatywne, całkowicie przeciwstawne do obowiązujących w pedagogice odpowiedzi na takie pytania jak: - czy człowiek musi być wychowany? - czy rzeczywiście można wychować drugą osobę? - czy tworzone z takim wysiłkiem i uporem specjalne instytucje kształcenia kadr pedagogicznych służą w istocie osiąganiu coraz lepszej sprawności i efektywności oddziaływań wychowawczych? - dlaczego wychowujemy dzieci i młodzież, a często dorosłych, wbrew ich woli, potrzebom i oczekiwaniom? - jak się maja te pedagogiczne intencje i oddziaływania, do prawa każdej istoty ludzkiej do samostanowienia bycia indywidualnością? - jak to się dzieje, ze społeczeństw zmierzające do demokracji, bądź mieniące się demokratycznymi, nie dostrzegają w pedagogice źródła tyranii, przemocy strukturalnej i symbolicznej, inhibitora zmian warunkujących rozwój prawdziwej demokracji? Formułując odpowiedzi na powyższe pytania demaskuje ona szereg podstawowych mitów cywilizacyjnych i kulturowych, które są utrzymywane i przenoszone z pokolenia na pokolenie mocą pedagogicznych wpływów. Hubertus von Schoenebeck znany jest jako twórca niemieckiej organizacji ruchu praw dziecka o nazwie:Przyjaźń z dziećmi". Wspólnie z dziećmi opracował Niemiecki Manifest dziecięcy. Już w preambule tego dokumentu stwierdza, że każdy człowiek dysponuje od urodzenia możliwościami do samostanowienia. Każdy człowiek, bez względu na możliwości swego wieku może otrzymać zapewnienie korzystania z praw, przywilejów i odpowiedzialności osób dorosłych bez ograniczeń. Manifest Dziecięcy został podzielony na trzy kategorie praw: prawa podstawowe, prawa społeczne i prawa indywidualne. Wśród praw podstawowych wymienia się: 1. - Prawo do równości. Generalnie dzieciom wolno czynić wszystko, co wolno czynić dorosłym w ramach obowiązującego prawa. Dzieci nie mają mniej praw niż dorośli. 2. - Prawo do swobodnego rozwoju. Dzieci mogą swobodnie rozwijać swoją osobowość, o ile nie godzi to w autonomiczny rozwój innych osób. 3. - Prawo do ochrony prawnej. Dzieci mogą same skarżyć przed sądem inne osoby i korzystać z ochrony wymiaru sprawiedliwości. 4. - Prawo do odpowiedzialności prawnej za swoje życie i czyny. To tylko część praw zawartych w tym manifeście. Jego autor - Hubertus von Schoenebeck - twierdzi: "Dzieci mają równe prawa, równe ludziom dorosłym, trzeba się tylko zastanowić nad tym, jak powinniśmy je realizować". Ten sam motyw uzasadniający możliwość równouprawnienia dzieci, dzięki odstąpieniu od ich wychowania, cały czas przewija się w poglądach tego autora. Wychowanie w opinii antypedagogów oznacza, bowiem świadomość roszczeń wychowawcy do wychowanka i nie stwarza możliwości równouprawnienia. Dziecko zaś rozpoznawane jest jako "więzień" instytucji i doktryn edukacyjnych. Jest to opinia, z którą trudno się zgodzić. Moim zdaniem przedstawiciele tej koncepcji pedagogicznej dając dziecku tak ogromną swobodę i wolność pominęli fakt, że każdy człowiek potrzebuje punktu odniesienia, kogoś lub czegoś, co mógłby uznać za rodzaj wsparcia lub wyrocznię. Funkcje taką pełni autorytet. Każdy nieomal człowiek chciałby mieć kogoś, komu mógłby zaufać i na kim mógłby polegać, kto mógłby być wzorem postępowania. Toteż wychowanie pozbawione autorytetów byłoby wyraźnie zubożałe. Na prawdziwy autorytet trzeba zasłużyć. Jest to zadanie niezmiernie ważne, zwłaszcza dla ludzi, którym zależy na tym, aby ich praca z jednej strony sprzyjała aktywności, samodzielności i odpowiedzialności dzieci i młodzieży, a z drugiej strony umożliwiała im korzystanie z wiedzy i doświadczeń nauczycieli i ich wychowawców przekazujących dziedzictwo kulturowe przodków. LITERATURA 1. Barszczewska Z., MilewiczB., Wspomnienia o Januszu Korczaku,Warszawa 1981. 2.Gąsiorowski A, Historia wychowania,(w:) Słownik bibliograficzny, Olsztyn 1994. 3.Kawula S., Moździerz A., O nowy model wychowania, Olsztyn 1994. 4.Korczak J., Jak kochać dziecko, Warszawa 1992. 5.Kot S., Historia wychowania, t. 2, Warszawa 1996. 6.Lewin A., Tryptyk pedagogiczny, Warszawa 1986. 7.Mikołajko A., Poza autorytetem, Warszawa 1991. 8.Śliwerski B., Wprowadzenie w życie wartościowe. Edukacja i dialog, 2000, nr 116. 9.Szkudlarek T., Śliwerski B., Wyzwania pedagogiki krytycznej i Antypedagogika, Kraków 1992. Opracowanie: mgr Danuta Rząsa Wyświetleń: 7862
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |