Katalog

Janusz Gajda, 2010-05-13
Świętochłowice

Pedagogika, Różne

OPIS I ANALIZA PRZYPADKU ROZPOZNANIA I ROZWIĄZANIA PROBLEMU WYCHOWAWCZEGO UCZNIA KLASY III TE – FREKWENCJA UCZNIA NA ZAJĘCIACH SZKOLNYCH.

- n +

OPIS I ANALIZA PRZYPADKU ROZPOZNANIA I ROZWIĄZANIA PROBLEMU WYCHOWAWCZEGO UCZNIA KLASY III TE – FREKWENCJA UCZNIA NA ZAJĘCIACH SZKOLNYCH

Identyfikacja problemu
Absencja ucznia na zajęciach szkolnych powoduje wiele problemów: trudności w nauce, niedostateczne oceny, brak zasobu wiedzy, niepromowanie do klasy następnej, nieklasyfikowanie ucznia, możliwość wejścia do grup nieformalnych, zagrożenie pojawienia się narkomania, palenia papierosów, alkoholizmu.
Rafała poznałem, kiedy objąłem wychowawstwo w klasie III Technikum Elektronicznego. Uczeń od początku zaczął opuszczać lekcje. W roku szkolnym 2007/2008 zacząłem uważnie przyglądać się mojemu wychowankowi. Analizując frekwencję chłopaka, zauważyłem, że już w pierwszych dwóch miesiącach nauki opuścił 40 godzin lekcyjnych, ale na razie były to godziny usprawiedliwione głównie przez matkę ucznia. Podsumowując frekwencję za I semestr klasy trzeciej – Rafał opuścił 135 godzin (w tym 70 godzin nieusprawiedliwionych), w drugim semestrze opuścił 125 godzin (w tym 96 godzin nieusprawiedliwionych). W sumie w trzeciej klasie Rafał opuścił 260 godzin, w tym aż 166 godzin było nieusprawiedliwione. W trakcie roku szkolnego, jako wychowawca w klasie Rafała, musiałem podjąć decyzję, jak temu zaradzić. Po rozmowach z rodzicami ucznia i pedagogiem szkolnym, Rafał został dwukrotnie skierowany na Komisję do Spraw Wychowawczych za opuszczone nieusprawiedliwione zajęcia. Poza tym oceny na koniec roku szkolnego 2008/2009 były adekwatne do nieobecności, wskazywały na duże zaległości w wiedzy jaką powinien mieć Rafał, z ledwością otrzymał promocję do klasy IV. Większość jego ocen na świadectwie to oceny dopuszczające, otrzymał również dwie oceny niedostateczne z matematyki i geografii, które poprawił na egzaminie poprawkowym w sierpniu. Za niską frekwencję na zajęciach otrzymał także nieodpowiednią ocenę z zachowania. Dostał jednak szansę kontynuowania nauki.


We wrześniu na początku roku szkolnego 2008/2009 Rafał chodził do szkoły systematyczne i wydawało mi się, że ubiegłoroczna sytuacja się nie powtórzy. Zagrożenie pozostania w tej samej klasie na następny rok oraz stały kontakt z rodzicami ucznia a także pomoc w uzupełnieniu zaległości z klasy trzeciej wpłynęły na niego mobilizująco. Niestety, od początku października problem powrócił. Po rozmowie z matką Rafała, dowiedziałem się, że znowu zaczyna wagarować. Powodem tego mogła być nowa dziewczyna chłopaka i uczucia z nią związane, ale również zespół muzyczny, który Rafał założył z kolegami. Oprócz tego jak w każdej rodzinie, w której jest nastolatek, zdarzają się relacje lepsze i gorsze – zapewne jest to związane z nieporozumieniami i dojrzewaniem chłopca. Zauważyłem, że Rafał systematycznie opuszczał wybrane przez siebie przedmioty. Związane z tym zaległości dały się zauważyć w ocenach ucznia, głównie z przedmiotów ścisłych, a przecież Rafał miał w tym roku zdawać egzamin maturalny.

Geneza i dynamika zjawiska

Rafał od września roku szkolnego 2008/2009 opuścił bardzo dużo godzin lekcyjnych, w tym kilka dni bez usprawiedliwienia. Niestety mój kontakt z rodzicami Rafała był coraz trudniejszy. Ojciec ucznia musiał wyjechać do pracy za granicę na kilka miesięcy a matka bardzo zapracowana powiedziała mi, że postara się wpłynąć na syna, ale jednocześnie uważa, iż Rafał mając 18 lat jest w miarę dorosły i powinien odpowiadać za swoje zachowanie. Jeśli nie ukończy szkoły i będzie musiał powtarzać klasę to będzie miał nauczkę na przyszłość. Zaniepokoiło mnie takie myślenie rodziców Rafała. Jednak nie dałem za wygraną, ponieważ uważam, że nie wolno marnować czasu i życia na powtarzanie klasy. Najlepiej ją skończyć
i mieć z tego dużą satysfakcję. Na lekcji wychowawczej podjąłem temat: „Czy po ukończeniu szkoły, będziesz kontynuował dalej naukę?”. W odpowiedziach Rafała dało się zauważyć znudzenie szkołą, poza tym odbiegał od tematu, narzekał, marudził, mówił, że umie już robić wszystko, co chce i nie jest mu potrzebna dalsza edukacja. Rozmowy z Rafałem nie przynosiły większych efektów, nadal opuszczał pojedyncze godziny, które pozostawały nieusprawiedliwione, ponieważ limit godzin usprawiedliwionych przez rodziców już mu się wyczerpał. Oprócz tego w dzienniku zaczęły się pojawiać uwagi typu: „uczeń leży na ławce
i nie reaguje na polecenia nauczyciela”, „uczeń nie odrabia zadań domowych”, „uczeń nie prowadzi zeszytu przedmiotowego, zamiast tego gra z kolegami w państwa i miasta”, „przeszkadza w prowadzeniu lekcji”, „opuszcza systematycznie j. polski”. Uwagi te świadczyły o tym, że na lekcjach uczeń nie uważa i nie realizuje poleceń nauczyciela. Zauważyłem, że rzeczywiście Rafał stara się zakłócić spokój na lekcji, próbuje zwrócić na siebie uwagę rozmowami, śmiechem, bujaniem się na krześle, leżeniem na ławce.
Z rozmów z nauczycielami dowiedziałem się, że uczeń ma duże zaległości z niektórych przedmiotów a w listopadzie brakuje mu ocen z geografii i wychowania fizycznego, ponieważ regularnie opuszcza te przedmioty i istnieje możliwość, że będzie nieklasyfikowany z tych przedmiotów.
Problem ten znów zgłosiłem do pedagoga szkolnego. Matkę Rafała poinformowałem pisemnie, prosząc o przybycie do szkoły i o kontakt z wychowawcą. Jednak bez powodzenia. Ojciec z powodu wyjazdu nie ma możliwości przybycia do szkoły. Gdy postawiłem ultimatum Rafałowi, że albo jego frekwencja ulegnie poprawie albo wyślę go na kolejną Komisję do Spraw Wychowawczych, gdzie tym razem może dostać naganę z ostrzeżeniem o wydaleniu ze szkoły, to obiecał mi, że porozmawia z pedagogiem szkolnym o własnych problemach i że poprawi się na lekcjach i zacznie uczęszczać na nie. Jak również zgłosi się szybko do nauczycieli geografii i wf-u w celu nadrobienia zaległości.
Jako wychowawca uważam, że mam dobry kontakt z uczniem. Po rozmowach indywidualnych mogę stwierdzić, że Rafał rzeczywiście trochę się zagubił. Opowiadał mi o swoich problemach. Opuszcza lekcje, bo ma zaległości z przedmiotów, bo chce się szybciej spotkać z dziewczyną lub ma próby ze swoim zespołem. Nudzi go już nauka i chciałby zajmować się graniem na gitarze w zespole. Sam stwierdził, że stał się leniwy do nauki i nie sprawia mu już ona żadnej przyjemności. Z kolei nieodpowiednie zachowanie wynika z nieradzeniem sobie z wszystkimi zadaniami stawianymi mu na tym etapie życia i wymaganiami, które od niego oczekuje otocznie.

Znaczenie problemu
Opuszczanie i nieusprawiedliwianie godzin lekcyjnych, lekceważenie obowiązków szkolnych i nauczycieli, brak zainteresowania ze strony rodziców może spowodować obniżenie oceny zachowania oraz nieklasyfikowanie z poszczególnych przedmiotów. Ponadto w konsekwencji może spowodować nie ukończenia szkoły lub nie zdania egzaminu maturalnego i egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe.
Prognoza negatywna - w przypadku zaniechania oddziaływań:
uczeń otrzyma ocenę nieodpowiednią z zachowania, nie opanuje odpowiedniego zakresu wiadomości nie zdobędzie umiejętności potrzebnych do zaliczenia przedmiotów w klasie IV TE i nie ukończy szkoły,
uczeń ukończy szkołę, a z powodu słabego opanowania materiału nie zda egzaminu maturalnego oraz nie zda egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe,
nastąpi niewłaściwy proces socjalizacji ucznia, który może wejść do grup nieformalnych,
uczeń będzie miał kontakt z używkami typu alkohol, narkotyki, papierosy,
uczeń może wejść w konflikt z prawem.

Prognoza pozytywna – w przypadku wdrożenia oddziaływań:

uczeń będzie systematycznie uczęszczał na zajęcia lekcyjne,
uczeń nadrobi zaległości i ukończy szkołę,
uczeń zda egzamin maturalny i egzamin potwierdzający kwalifikacje zawodowe,
uczeń nawiąże właściwe kontakty społeczne i koleżeńskie.

Propozycje rozwiązań:

Cele:
doprowadzić do tego, że:
uczeń zacznie systematycznie uczęszczać na zajęcia lekcyjne,
wszystkie nieobecności będą usprawiedliwiane przez rodziców z podaniem konkretnego powodu absencji,
uczeń zacznie poważnie traktować swoje obowiązki i wyrażać szacunek dla nauczycieli,
nawiązać kontakt z domem rodzicielskim ucznia.




a) Zadania naprawcze:
rozmowa z uczniem – uświadomienie mu problemu i wynikających z niego zagrożeń, poświęcenie uczniowi więcej uwagi, dostrzeganie i chwalenie drobnych sukcesów, interwencje u nauczycieli,
rozmowa z pedagogiem szkolnym i podpisanie „kontraktu” przez ucznia, który obejmuje:, że jeśli będzie miał więcej niż 5 godzin nieusprawiedliwionych do końca roku szkolnego, to zostanie powołany na Komisję do Spraw Wychowawczych i niestety skreślony z listy uczniów naszej szkoły, zgodnie ze statutem szkoły,
konsultacje z rodzicami.

b) zadania profilaktyczne:
rozmowa z uczniami z klasy, aby zaopiekowali się kolegą i nie pozwolili mu samemu spędzać przerw i namawiali go na wspólne chodzenie na lekcje – w ten sposób nie będzie miał okazji do oddalania się z terenu szkoły,
powierzenie uczniowi zadań do wykonania na rzecz klasy i szkoły,
zorganizowanie pomocy koleżeńskiej w nadrobieniu zaległości w nauce,
wzmocnienie wiary ucznia w słuszność postępowania i we własne możliwości,
rozmowa z innymi nauczycielami w celu umożliwienia mu zaliczenia materiału z poszczególnych przedmiotów.

Wdrożenie oddziaływań:

W połowie listopada przeprowadziłem rozmowę z moim wychowankiem na temat jego absencji. Rafał próbował się różnie usprawiedliwiać:, że był chory a zgubił zwolnienie lekarskie, że zapominał o usprawiedliwieniach, że pracuje dorywczo przez weekendy i w poniedziałki jest zmęczony, dlatego zasypia na lekcjach i zrywa się z lekcji, aby się wyspać, itp.
Aby uświadomić mu jego sytuację pokazałem mu statut szkolny i wytłumaczyłem mu, że jeśli znów trafi na Komisję do Spraw Wychowawczych to dostanie nagnę z wydaleniem ze szkoły i na najbliższej konferencji rady pedagogicznej zostanie poddany głosowaniu o skreślony z listy uczniów. Ponadto wytłumaczyłem mu, że nie warto zaprzepaścić 3,5 roku nauki i teraz, gdy zostało mu kilka miesięcy do końca szkoły, aby się nie poddawał, nie rezygnował. Starałem się tłumaczyć mu, ile może zyskać a ile stracić przez swoje niedojrzałe zachowanie. Poprosiłem także o kontakt matki ze mną i przekazałem mu kartkę z ocenami i frekwencją, aby oddał do podpisania rodzicom i przyniósł do mnie. Widać było, że rozmowa wywarła na nim wrażenie. Następnego dnia przyszła do szkoły matka i wspólnie z Rafałem jeszcze raz tłumaczyłem jego sytuację. Matka mówiła, że nie miała pojęcia, że aż tyle godzin opuścił, że on wychodzi codziennie do szkoły z plecakiem i wraca wieczorami, że powoli traci z nim kontakt. Rafał przeprosił matkę i postanowił poprawę oraz to, że nie będzie okłamywał rodziców i postara się skończyć szkołę. Doszliśmy do porozumienia, że spiszemy tak zwany „kontrakt” z Rafałem. Poprosiłem panią pedagog o przygotowanie takiego kontraktu, w którym było napisane, że jeśli do końca roku szkolnego Rafał opuści więcej niż 5 godzin i będą to godziny nieusprawiedliwione to trafi na Komisję i nie będzie dla niego ratunku. Ponadto Rafał będzie prowadzić zeszyt, w którym po każdych zajęciach nauczyciel prowadzący podpisze mu się, że był on obecny na lekcji. Kontroli będzie dokonywać pani pedagog, z którą ma się spotykać raz w miesiącu. Ustaliliśmy z matką Rafała, że każdą zaplanowaną nieobecność syna matka będzie uzgadniała wcześniej ze mną telefonicznie a inne usprawiedliwienia będą nadal na kartce podpisane przez matkę zgodnie ze wzorem podpisu. Obiecała, że będzie raz w miesiącu kontaktować się ze mną telefoniczne w sprawie postępów syna.
Przez cały następny czas do końca roku szkolnego koledzy z klasy pomagali mu nadrobić zaległości w nauce oraz Rafał zaczął regularnie uczęszczać na zajęcia dla maturzystów i wyznaczone konsultacje z innymi nauczycielami. Koledzy wspierali go duchowo, pomagali uwierzyć we własne siły. Ja, jako wychowawca, często z nim rozmawiałem, proponowałem pomoc, chwaliłem za każdy widoczny postęp, dawałem mu odczuć, że zależy mi, aby dobrze czuł się w naszej klasie i szkole, że może liczyć na moją pomoc. Rafał przychodził na moje konsultacje z informatyki i zaczął chętnie ze mną rozmawiać o nawet o sprawach osobistych. W zależności od sytuacji powierzałem mu zadania związane życiem szkoły i klasy a w trudniejszych zadaniach włączałem go do grupy kolegów.



Efekty oddziaływań.
Podjęte zadania zaczęły przynosić oczekiwane rezultaty. Okazało się, że liczba godzin opuszczonych przez Rafała znacznie spadła i poprawił zaległości z prawie wszystkich przedmiotów. Na I semestr otrzymał jedną ocenę niedostateczną z geografii, ale szybko ją poprawił chodząc na konsultacje. Ocena z zachowania była już poprawa a na koniec roku nawet dobra. Zgodnie z moją pozytywną prognozą, uczeń chodząc w miarę systematycznie do szkoły, uwierzył w siebie, zaufał innym i ukończył szkołę.
Przede wszystkim zdał maturę i zrozumiał, że nie warto rezygnować z postawionych sobie celów. Był wdzięczny za pomoc. A mnie uświadomił, dlaczego warto być nauczycielem i wierzyć, że „nasza” młodzież może być lepsza i nasze starania nie poszły na marne.





Wyświetleń: 4622


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.