Katalog

Zbigniew Cedrowski, 2010-06-09
Stawiski

Ogólne, Scenariusze

Scenka kabaretowa - Kobieta w oczach mężczyzny.

- n +

Scenki kabaretowe

KOBIETA W OCZACH MĘŻCZYZNY



(W tle sygnał- zapowiedź programu „Tygodnik...”)

Prowadząca program: Witam wszystkich zgromadzonych w studiu oraz naszych wiernych telewidzów w kolejnym programie z cyklu „Gadanie na ekranie’. Drodzy państwo, od wielu lat trwa zażarty spór pomiędzy zwolennikami teorii o wiodącej roli mężczyzny w świecie a obrońcami praw kobiet. W dzisiejszym programie chcielibyśmy odnieść się do tego ,jakże żywego, problemu.
Do naszego studia zaprosiliśmy wybitną specjalistkę z zakresu „kobietologii”, panią Genowefę Feminę (oklaski) oraz znanego „męskiego szowinistę” doktora Euzebiusza Prawoskrętnego (oklaski). Oddajemy glos naszym gościom.

Prof.: Mężczyźni od wieków dyskryminują kobiety! Chcecie widzieć w nas jedynie kucharki, sprzątaczki i ...
Dr: Pani profesor...
Prof..: Chcecie nas tylko wykorzystywać. Nie interesują was nasze uczucia. Myślicie, że wszystko wam wolno... Opowiadacie o nas prostackie dowcipy!
Dr: Droga pani...
Prof.: Milczeć! Jakim prawem mnie pan obraża?!
Dr: Ja panią obrażam?
Prof.: Dosyć tego! Niech w końcu pan i panu podobni zrozumieją, że tak naprawdę to my, kobiety, decydujemy o losach świata i nie pozwolę, aby nas tak traktowano! (w tle fragment piosenki „Nie płacz Ewka”)
Dr: Wy...? O losach świata? Pani raczy żartować.
Prof.: Już w czasach prehistorycznych kobiety stały na straży ogniska domowego. Przepraszam – jaskiniowego.

Scenka I

Zza parawanu dobiegają dziwne odgłosy. Wchodzi Ona. Siada i obgryza kość. Po chwili zjawia się On. Idzie ze spuszczoną głową (wraca z nieudanego polowania). Podchodzi do kobiety, głaszcząc się po pustym brzuchu. Kobieta dostrzega mężczyznę, wstaje i podaje mu obgryzioną kość. Jego twarz rozjaśnia promienny uśmiech. Zarzuca kobietę na ramię i oddala się za parawan.

Prof.: Mijały lata. Wydawało nam się, że kiedy już zamieniliście kije na miecze i nabraliście trochę ogłady, odmieni się nasz okrutny los. Jakże byłyśmy naiwne! Nadal nie mogłyśmy zatrzymać was w domu. Uganialiście się za jakimiś Saracenami, prowadziliście te swoje wojenki, a my, zagubione i osamotnione, umierałyśmy z tęsknoty za wami.

Scenka II

Rycerz powraca po wielu latach z wyprawy krzyżowej. Jego dama serca bawi się z dzieckiem (w tle nagranie „Nie było ciebie...)

On: Niech cię uściskam najdroższa, serce ty moje!
Ona: Panie mój, jakże tęskniłam za tobą, Nie było ciebie tyle długich lat. Co mi przywiozłeś? Rycerz daje jej świecidełka.
On: A to kto? (Wskazuje palcem na dziecko)
Ona: Panie, nie poznajesz swego Władzia?
On: Władzio, mój Władzio? Rycerz bierze syna na ręce. Przytula swoją żonę. Oddalają się z dzieckiem za parawan.

Prof.:Mijały kolejne epoki, a my nadal cierpiałyśmy. Zajmowałyśmy się domem i dziećmi, harowałyśmy jak woły i ... tęskniłyśmy za uczuciem.


Scenka III
Kobieta powraca do domu z torbami wyładowanymi zakupami. Jest bardzo zmęczona i zdenerwowana. Mężczyzna „odpoczywa” po pracy.

K.: Cały boży dzień tylko haruj i haruj! Rano zaprowadź dzieci do przedszkola, potem na osiem godzin do roboty i jeszcze te zakupy. Dzisiaj rzucili do sklepu papier toaletowy. Dwie godziny stałam w kolejce. Jeszcze mi jakaś baba guziki od płaszcza oberwała. Co za ludzie! Ostatnia hołota! Franek, ty mnie słuchasz? O, znowu się rozwalił brzuchem do góry!
M.: Daj mi spokój, kobieto. Zmęczony jestem. Nie gadałabyś, tylko zrobiła coś do jedzenia!
K.: No tak, nawet nie ma z kim porozmawiać! Siedzi osiem godzin na tyłku w tym swoim biurze i wiecznie zmęczony. A ja to co? Z innej gliny? Też chcę trochę odpocząć, a nie tylko do garów!

Przynosi mężowi talerz z zupą. Ten zjadą ją ze smakiem.

M.: Kochanie, przynieś mi gazetę.
K.: Kochanie? Powiedziałeś do mnie kochanie? Misiu, już do ciebie biegnę!

Uradowana podbiega z gazetą do męża. Bierze go za rękę i oboje oddalają się w kierunku parawanu.

Dr: Droga pani profesor! To, co tu przed chwilą oglądaliśmy, to już zamierzchła przeszłość. Dzisiejsza rzeczywistość jest zupełnie inna. Zobaczmy!

Scenka IV
On: Dobrze, że jesteś, kochanie. Czekałem na ciebie. Wszystko już wystygło. Zrobiłem dzisiaj twoje ulubione kurze móżdżki w sosie własnym. Jak tam w pracy? Pewnie jesteś zmęczona...?

Ona nie reaguje, ignoruje męża. Dzwoni telefon. Po chwili jej twarz rozjaśnia uśmiech.

Ona: Tak, tak... U mnie wszystko w porządku. Żartujesz? On ...? Tak, przyjdę na pewno. (po chwili zwraca się do męża) Wychodzę i nie czekaj na mnie z kolacją.

Dr: To jeszcze nic. Niech pani zobaczy, do czego zdolne są kobiety.

Scenka V
On (wędkarz hobbysta): Wybrałem się wczoraj z kolegami na ryby. Ryby, jak to ryby, pływać lubią, a na haczyk to, w płetwę kopane, zaczepić się nie chcą. Męczyliśmy się z kolegami całą noc... I co? Myślicie, że nasz trud został doceniony? Żeby chociaż odrobinę zrozumienia! Gdzie tam... Już na dzień dobry przywitałem się z prawym sierpowym mojej Zosi, a po chwili w kuchni zaroiło się od latających talerzy. Nic już więcej nie pamiętam... .Pocieszam się tylko tym, że koledzy mają jeszcze gorzej. Żony odcięły ich od zaopatrzenia i zabrały kieszonkowe. A upał taki, że ... szkoda gadać.
Dr: Taki jest los współczesnego mężczyzny. To my jesteśmy krzywdzeni i możemy czuć się zagrożeni. To my musimy walczyć o swoje prawa!
Prof.: Te żałosne przykłady niczego nie dowodzą. Nadal nas prześladujecie i gnębicie!
Dr: To kłamstwo!
Prof.: To samo życie!
Dr: Kłamstwo!!!
Prof.: Ty ... mężczyzno!

Prowadzący program: Musimy przerwać tę ciekawą dyskusję. Jak państwo widzą, nie udało nam się doprowadzić do pogodzenia zwaśnionych stron. Przypominam, że przez najbliższa godzinę czekamy na państwa telefony w tej tak ważnej sprawie i ... do zobaczenia w kolejnym programie z cyklu „Gadanie na ekranie”.

Scenariusz: Zbigniew Cedrowski
Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Stawiskach
Wyświetleń: 14031


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.