Katalog

Paulina Wysocka, 2011-02-27
Łomianki

Justyna Post
Pedagogika, Artykuły

Kary i nagrody w procesie wychowawczym

- n +


W starożytności uważano karę za niezbędny środek wychowawczy, przy czym utożsamiano ją z karą cielesną. Odmienne stanowisko zajmowali nieliczni. Kwintylion uważał, że nauczyciel powinien się liczyć z naturą ucznia i do niej dostosowywać środki oddziaływania. W średniowieczu panował pogląd, że człowiek, którego nie bito, nie jest wychowywany.
Czasy nowożytne hołdujące ideałom oświecenia wpłynęły w widoczny sposób na zmianę poglądów pedagogicznych i na praktykę. J.A. Komeński w siedemnastym wieku wprowadził znaczne ograniczenie stosowania kar cielesnych w szkole, zastrzegając je tylko do „przypadków nieobyczajowych”, to jeszcze J. Locke pisał – „Istnieje jedna wada, za którą według mego mniemania dzieci powinny być bite, a którą jest upór i bunt. Ale i w tym chciałbym tak sprawę postawić, by wstyd z powodu chłosty, a nie ból był najsilniejszą częścią kary” .
W latach późniejszych narastała negacja kar. Wyraźniej wypowiadali się też w tej kwestii zwolennicy naturalnego wychowania. Według nich wychowanie należy rozumieć jako organizowanie „dobrze uregulowanej wolności" . Dorosły wychowawca i opiekun odgrywa raczej bierną rolę. Kary są zatem zbędne.
Kara stanowiła i stanowi jeden z podstawowych czynników mających przeciwdziałać niepożądanym zachowaniom dzieci. Do rzadkości należą głosy negujące potrzebę i sens kary jako zabiegu wychowawczego. Kara jest jedną z form przymusu, którego istota wiąże się nierozdzielnie także z pojęciem szkoły. Socjolog E. Durkheim w karze widział przywrócenie wiary w autorytet prawa szkolnego. Wysuwa on postulat, ze kara powinna być wyrazem opinii społecznej. Kara najskuteczniejsza poprawia i uczy moralności, gdy za nią stoi zwartym murem zdecydowanie opinia publiczna . Źródła etnologiczne i etnograficzne stwierdzają podobne fakty w wychowaniu rodzinnym. Jednym z rzeczników takiego stanowiska był twórca psychologii indywidualnej – A. Adler, który po pierwszej wojnie światowej wypowiadał bardzo krytyczne sądy o karach wychowawczych. Kary według niego nie są skutecznym środkiem przeciw jakimkolwiek wadom charakteru; żadna kara nie wywiera dodatniego wpływu, lecz przeciwnie działa ujemnie. Poniża, przygnębia, onieśmiela, nastraja wrogo do osób wymierzających karę, budzi pragnienie zemsty .
Najważniejsze jest, aby żadnej karze nie towarzyszyło poniżanie godności karanego, żeby kary nie przygniatały i nie onieśmielały, by nie nastrajały wrogo do osób karzących, by nie budziły pragnienia zemsty. Jeśli karze towarzyszyć będzie poczucie wstydu moralnego – jej zadanie będzie spełnione. Zrealizowana kara wymazuje winę, nie należy w przyszłości do tego przewinienia odwoływać się.
Wielu wybitnych praktyków przypisuje nagrodom i pochwałom większą skuteczność wychowawczą niż karanie. Nagrody rozwijają czynną postawę wychowanka, kształtują jego skłonności do wychodzenia naprzeciw obowiązkom właściwego postępowania.
Nagradzanie spełnia kilka funkcji – orientuje wychowanków w oczekiwaniach i wymaganiach wychowawcy, zachęca do powtarzania określonych zachowań, sprzyja kształtowaniu się u wychowanka poczucia bezpieczeństwa.
W polskiej literaturze naukowej obszernie problematyką pojmowanej kary i nagrody zajmował się A. Malewski . Uważał, że między nagrodami i karami zachodzi ścisły związek; pozbawienie nagrody działa jak kara, a uniknięcie kary działa jak nagroda.
Werbalną dezaprobatę zachowań dziecka wysuwa H. Muszyński na czoło kar wychowawczych. Może być stosowana w sposób spontaniczny – bezpośrednio po wykroczeniu lub oficjalny – w specjalnie przygotowanych momentach i w sposób objęty specjalnym rytuałem.
Kara to przykrość, która spotyka dziecko za popełnienie czynu nagannego. Może ona w najlepszym razie wyeliminować kolejne pojawienie się tego czynu. Nie wytworzy natomiast motywacji pozytywnej, tzn. nie zachęci dziecka do postępowania właściwego, nie wskaże drogi wyjścia z trudnej sytuacji. Jest mało prawdopodobne, że pod wpływem przykrości wywołanej karą zabierze się ono z ochotą do pracy. W sytuacji nadmiernego karania będzie się raczej czuło pokrzywdzone i zamiast zastanawiać się nad poprawą własnego zachowania, będzie szukało sposobów uniknięcia kary lub okazji odwetu i zemsty. Kara jest metodą, która nie uczy nowych zachowań, nie daje dziecku nic w zamian, dlatego jej wartość jest znacznie ograniczona.
Istotą działania nagród według H. Muszyńskiego „jest kojarzenie określonych zachowań z pozytywnymi stanami psychicznymi, wskutek czego zachowania te nabierają z czasem także zdolności do wywoływania takich stanów. Nagradzanie powinno odbywać się ściśle według określonych kryteriów, znanych ogółowi wychowanków. Nagrodami należy operować tak, aby nie skupiały się na najlepszych, lecz były osiągalne przez chłopców i dziewczęta o najróżniejszych uzdolnieniach i zaletach” .
E. L. Thorndike sformułował tak zwane prawo efektu. Mówi ono, iż wśród wielu zachowań tendencje do powtarzania się oraz utrwalania wykazują te, po których następuje efekt w postaci nagrody wywołującej stan przyjemności, zadowolenia.
Skuteczność nagrody zależy nie tyle od wartości materialnej prezentu, ile od faktu, czy jest on „dowodem” miłości rodziców. Im bardziej dziecko czuje się przez rodziców kochane, tym mniejsze znaczenie ma dla niego prezent rzeczowy. Dziecko może wykonać wszystkie polecenia chętnie i z radością, jeżeli może liczyć na nagrodę w postaci kontaktu z rodzicami.
Karą natomiast, w przeciwieństwie do nagrody, jest wszystko to, co sprawia przykrość, budzi niezadowolenie, utrudnia zaspokajanie potrzeb. Kara to stan, którego dziecko boi się i którego unika. Największą i najgroźniejszą w skutkach karą jest poczucie odtrącenia przez rodziców. Skuteczność kary polega nie tyle na fakcie postawienia do kąta, ile raczej na świadomości, że jest to rezultat chwilowego lub dłuższego cofnięcia miłości rodziców.
Nagrody i kary to dwa najlepsze źródła władzy rodzicielskiej. Dorośli mają o wiele większe możliwości nagradzania dziecka, niż dziecko – by nagradzać dorosłych. Sytuacja ta bardzo się jednak zmienia, gdy dzieci stają się nastolatkami. Aby nagrody odniosły właściwy skutek muszą być spełnione następujące warunki:
· dziecko musi pragnąć czegoś tak bardzo, by chciało poddać się kontroli,
· oferowana nagroda musi rzeczywiście zaspokajać jakąś potrzebę (dziecko musi uznać, że dzięki niej uda się osiągnąć to, czego pragnie),
· dziecko nie potrafi zaspokoić swojej potrzeby samo.
Rodzice mogą posługiwać się nagrodą pod warunkiem, że dziecko najpierw zrobi to, czego się od niego wymaga lub oczekuje, albo nagroda może stanowić miły dla dziecka rezultat jego zachowania zgodnego z oczekiwaniami rodziców. Sprawowanie kontroli nad dzieckiem poprzez nagradzanie ma wiele innych określeń: modyfikacja zachowania, przystosowanie działania, wzmocnienie pozytywne, kierowanie zachowaniem. Istota tej metody polega na programowaniu pewnych zachowań działaniem rodziców odczutych przez dziecko jako pozytywne w myśl zasady: zachowanie, które jest nagradzane ma tendencję by się powtarzać.
Podobnie jak nagradzanie, również karanie wymaga spełnienia pewnych podstawowych warunków: kara musi być odczuta przez kontrolowanego jako rzeczywiście ograniczająca, szkodliwa, niechciana, dokuczliwa, musi budzić odrazę na tyle mocną, by to prowadziło do eliminacji niepożądanego zachowania. Dziecko musi być w sytuacji, która uniemożliwia mu uniknięcie kary, znajdować się w układzie, w którym kontrolujący może go pozbawić czegoś, czego nie można uzyskać inną drogą. Karzący może zagrozić inną karą, zapowiedzieć jej wykonanie, jeśli dziecko nie zmieni swego zachowania, może też od razu zastosować karę jako konsekwencję jakiegoś zachowania dziecka, które już miało miejsce. Kontrolujący decyduje o tym, które zachowania należy umocnić nagrodami, jak również – które należy wyeliminować i ograniczyć za pomocą kar. Rodzice powinni pamiętać, stosując kary i nagrody, że mogą kontrolować innych, tylko dopóki utrzymują ich w zależności od siebie, dopóki dzieci się ich boją i nie mogą uciec od narzuconego im układu .
Rodzice chcą nade wszystko mieć silny, pozytywny wpływ na dzieci. Chcą je nauczyć odróżniania dobra od zła i zachowywać się właściwie wobec innych, przekonać je by doceniły wartość dobrego wykształcenia i prowadziły zdrowy tryb życia. Aby nie tracić wielu szans wywarcia pozytywnego, konstruktywnego wpływu na młodych należy zdać sobie sprawę, że powinno się rozumnie stosować i nagrody i kary w wychowaniu dzieci. Jeśli chodzi o nagrody – a są to najczęściej słowne pochwały dzieci, trzeba pamiętać o tym by przy dobrej intencji nagradzającego dobre zachowanie dziecka, nagroda nie służyła wygodzie chwalącego, pochwała nie wyrażała krytycyzmu, co ma miejsce bardzo często, np. w pochwałach podobnych do tej: „Dziś prowadzisz dużo ostrożniej niż zwykle”. Taka pochwała zawiera w rzeczywistości chęć manipulacji dziecka, przypomina, że zwykle nie jesteśmy zadowoleni z jakiegoś zachowania dziecka, a kiedy zachowa się zgodnie z naszą intencją nie omieszkamy mu „wytknąć”, że zdarza się to rzadko. Trzeba pamiętać również o tym by nagroda nie dała dziecku odczuć wyższości chwalącego i nie wzmacniała w nim poczucia małej wartości, utrwalała poczucie zależności, pochwała powinna odpowiadać samoocenie dziecka, być zgodna z prawdą i szczera, nie powinna blokować porozumienia między rodzicami a dziećmi. Jeśli dziecko ma problemy i chce się zwierzyć, pochwała może hamować jego szczerość. Nagroda nie powinna wzmagać rywalizacji i współzawodnictwa między rodzeństwem, nie powinna blokować zdolności podejmowania przez dziecko własnych decyzji, dzieci nie powinny być uzależnione od aprobaty rodzicielskiej i pochwał zwłaszcza, gdy dorastają .
Podobnie jak nagrody również i kary, żeby pozwalały skutecznie kontrolować zachowanie dzieci, wymagają skomplikowanej metodologii i doświadczenia. Rodzice powinni pamiętać o zachowaniu konsekwencji i stałości w karaniu za te same powtarzające się zachowania, wymierzanie kary powinno być prawie jednoczesne z wystąpieniem niepożądanego zachowania. Opóźnienie kary powoduje zmniejszenie jej skuteczności. Kara nie powinna być zbyt surowa ani stosowana zbyt często, gdyż
w przeciwnym razie powoduje mechanizm ucieczki, zamknięcie się w sobie, ostre środki karania (np.: szkodliwe kary fizyczne) niebezpiecznie zwiększają ryzyko wyrządzenia dziecku poważnej szkody (na zdrowiu psychicznym i fizycznym). Karanie dziecka zawsze powoduje jakiś rodzaj zablokowania jego potrzeb, frustrację i powszechną reakcję na frustrację – agresję.
Encyklopedia pedagogiczna podkreśla, że „kara stanowiła i stanowi jeden z podstawowych czynników mających przeciwdziałać niepożądanym zachowaniom uczniów”. Usunięcie kary jako środka wychowawczego nie da się przeprowadzić w praktyce, ale odbierajmy jej wszystko to, co z niej czyni środek poniżenia i zemsty, co usposabia wrogo do karzącego. Najwięcej zwolenników ma kara pojmowana jako rekompensata wyrządzonego zła, zwana często zadośćuczynieniem (...). Nagradzanie orientuje dziecko w oczekiwaniach wychowawców i rodziców, zachęca do powtarzania określonych zachowań, sprzyja kształtowaniu się u dziecka poczucia bezpieczeństwa” .
Za główne kryteria oceny zachowania przyjmuje się normy współżycia w rodzinie i społeczeństwie uznane powszechnie za moralne i słuszne. Za prawidłowe wprowadzenie dziecka w życie i przygotowanie go do samodzielności odpowiadają przede wszystkim rodzice. Nauki o wychowaniu zalecają zgodnie, aby wychowując łączyć harmonijnie rodzicielską miłość z postępowaniem rozumnym, cierpliwym i konsekwentnym. Zatem oprócz znajomości psychicznych potrzeb dziecka konieczne jest rozumienie praw rządzących uczeniem się nowych zachowań oraz przyswojenie umiejętności wykorzystania podstawowych metod wychowania.
Brak miłości budzi lęk, niepokój, zagrożenie, zmusza dziecko do szukania środków mogących złagodzić ten przykry stan. Ponieważ źródłem lęku są rodzice, dziecko, koncentrując się na ich osobach, próbuje różnymi sposobami, niekiedy poprzez destruktywne zachowanie, rozładować istniejące napięcie, poszukując dowodów miłości rodziców. Efektywność nagradzania i karania zależy od jakości stosunku uczuciowego między dzieckiem a rodzicami. Dziecko jest posłuszne przede wszystkim tym, których kocha czy choćby lubi i szanuje. Uczucia są głównym motorem jego starań oraz wysiłków.
S. Sławiński pisze „W dość powszechnie przyjętej opinii społecznej kary i nagrody stanowią podstawowy środek oddziaływania wychowawczego. To nieporozumienie bierze się przede wszystkim stąd, że w potocznym myśleniu nastąpiło utożsamienie posłuszeństwa z uległością. Prawdą jest, że kary i nagrody są środkiem nacisku, który w wielu sytuacjach może skutecznie wpłynąć na zachowanie dziecka. Jednakże ich znaczenie staje się naprawdę podstawowe dopiero w perspektywie wychowania do uległości. Kary i nagrody są bowiem wtedy głównymi instrumentami manipulacji stosowanej wobec dziecka. Natomiast w wychowaniu do posłuszeństwa kary i nagrody są tylko środkami o charakterze pomocniczym, chociaż zrezygnować z nich całkowicie nie można .

Wyświetleń: 1727


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.