Katalog

Jadwiga Górna, 2011-04-22
Poznań

Zajęcia zintegrowane, Artykuły

Konkurs wiedzy o Poznaniu

- n +

Scenariusz uroczystości „Konkurs wiedzy o Poznaniu” 2011


Zapraszamy wszystkie dzieci,
po kolei lub jak leci
(grunt by były po śniadaniu),
na wycieczkę po Poznaniu!

Bez koziołków nie ruszymy,

zaczynamy od ratusza.

Ale z jakiej to przyczyny?

Bo to jest Poznania dusza.

Stańmy przed Ratuszem
już się w słońcu mieni
Obejrzyjmy klejnot
w oprawie kamienic!
Zazdroszczą nam wszyscy
takiego Ratusza,
ile już pokoleń widok jego wzruszał!
Tyle lat minęło
A on stoi nadal
Niejedna już o nim powstała ballada.

Piosenka „Zegar”(śpiew i gra na dzwonkach)

Już na ratuszu gra muzyka, aż się zasłuchał gapiów tłum.
Bo wielki zegar teraz tyka i bije głośno bim bam bom.

Gdy godzina jest dwunasta,
łatwo spotkać tu pół miasta,
bo w ratuszu, jak świat światem,
żyją stwory dwa rogate,
które właśnie o tej porze
na wybiegu spotkać możesz.

- Oj , koziołki, koziołki,
po coście na wieżę
tak wysoko wlazły?

- Chcemy widzieć Wartę,
czy płynie dosyć wartko,
pragniemy ujrzeć Śródkę,
gdzie pasła nas Jagódka.

- Oj , koziołki, koziołki,
kochać was nie warto,
uciekłyście ze Śródki
od pasterki za Wartę.

- Uciekłyśmy przed pożarem,
co chciał spalić miasto,
a teraz tu na wieży
trykamy dziś w zegarze.
Piosenka „Koziołki na ratuszu”(śpiew i gra na dzwonkach)


Przed Ratuszem pręgierz stoi, dziś już nikt go się nie boi.
Dawniej pod nim wymierzano kary wszystkim łobuziakom.

Spójrzcie , któż zza ratusza zerka
Co to za panna co trzyma wiaderka?

Stoi przy studni śliczna Bamberka
Może pobawić chce się w berka,
może chce ciastko lub cukierka?

Co tu robi, skąd przybyła,
czemu tak się wystroiła?
Może konie tu poiła,
może ręce w studni myła?

Jestem panna znad studzienki,
co ludowe zna piosenki,
co z Bambergu ma sukienki,
i przyjaciół ma na pęki.

Od Bamberki kilka kroków
i już Wagę masz na oku

Tu kupcy swe towary musieli ważyć,
aby w jarmarku udział brać,
Lecz tylko sam Pan Ważnik
zgodę na to mógł im dać


Pójdźmy dalej wokół rynku
Gdzie wiele zabytkowych budynków.

Pałac Działyńskich przez wszystkie lata
Był ważnym miejscem dla miasta i świata
Nad nim pelikan góruje
Swoje pisklęta ratuje
Symbol ten dawał polskiej ludności
nadzieję na odzyskanie wolności.

Przy Starym Rynku stróże miasta
w Odwachu zasiadali,
życzliwy uśmiech stąd wyrastał,
lecz winnych też karali.

Strażnik wychodził z dużym dzwonem,
ogłaszał czas i wieści,
poważnym zawsze mówił tonem
państwowej wagi treści.

Cóż to za wzgórze widoczne z dala.
Na nim zamek Przemysła wspomnienia wyzwala
- Zamku, zamku.

Skąd się wzięła góra w mieście?
Było to 100 lat temu, a może i 200.

A zatem czas na legendę

Narrator
Było to za czasów bardzo dawnych, nie dwieście lat temu, a tysiąc, kiedy to Mieszko I z całym narodem Polan przyjął wiarę chrześcijańską. Nie mógł tego ścierpieć władca czartowski Lucyper i wpadł w gniew okrutny. Postanowił surowo, a przykładnie ukarać mieszkańców grodu. Wezwał więc do siebie pięciu najstarszych diabłów polskich

Lucyper
Bracia czarci przybywajcie!

Boruta (wbiega krzycząc)

Rokita (wbiega krzycząc)

Smółka (wbiega krzycząc)

Węglik (wbiega krzycząc)

Widoracki (wbiega krzycząc)

Wszyscy diabli
Stawiamy się na twoje wezwanie.

Lucyper
Moi mili. Przez długie lata panowaliśmy nad ludem Polan i dobrze nam się tu działo. Teraz knieź ich Mieszko, przyjął nową wiarę, a wszystkich bożków pogańskich kazał przepędzić.

Boruta
Taka wiara to dla nas zguba.

Rokita
Nie wolno puszczać płazem takiego wiarołomstwa.

Smółka
Ukarz ich, Lucyperze jak najsurowiej

Diabli
Ukarz ich, ukarz!

Lucyper
Tak też i uczynię. Zadam poznańczykom takiego bobu, że ruski miesiąc pamiętać będą. Zatem rozkazuję wam w najbliższą noc udać się pod Gniezno. Jest tam pod grodem góra pogańska. Weźmiecie to wzgórze i wrzucicie je pod Poznaniem w koryto Warty tak, by wezbrane jej wody zalały całe miasto. Poznańczycy pojmą, iż to klątwa porzuconych bogów.
A teraz wykonać!

Diabli
Rozkaz, Lucyperze.

Narrator
Gdy noc zapadła horda diabłów opasała piekielnymi powrozami górę i uniosła ją pod chmury. Praca była ciężka, a noc ciemna, więc też diabła czereda spociła się i namęczyła nie lada. Wreszcie byli nad Poznaniem. Teraz należało jedynie dokładnie ucelować w rzekę.

Boruta
Zaświecę wam, byście mogli lepiej w cel utrafić.
Narrator – Nad Poznaniem zrobiło się jasno jak w dzień, a koguty zaczęły piać na potęgę.
( pianie kogutów)


Węglik
Kury pieją!

Widoracki
Uciekajmy, bo zginiemy! ( uciekają)

Narrator
Wystraszeni diabli rzucili się do odwrotu. Porzucili górę ponad chmurami i w popłochu uciekli do piekła. I tak oto wzgórze zamiast w koryto Warty – spadło na lewy jej brzeg. Poznań został uratowany.
Na wzgórzu tym Mieszko I rozpoczął budowę zamku, którą dokończył Przemysław II i dlatego zamek nazwano później zamkiem Przemysława lub Przemysła.


Nie tylko na górze zamkowej brzmią historii echa, posłuchajcie dzwonu świętego Wojciecha
gdzie skałka poznańska czyli sławna górka
spoczywają w niej prochy autora Mazurka”
Lecz to nie przypadek w podziemiach kościoła
spoczywa Wybicki twórca słów tak drogich.

Jeszcze Polska nie zginęła płynie ponad miastem w kierunku katedry przejdźmy nadwarciańskim traktem.

Złota kaplica.
W starej poznańskiej Katedrze
Zaprasza Złota Kaplica-
czasem się słońce tu przedrze
i swoich barw jej użycza.

Promień w witrażach się łamie,
pozłotą okrywa wszystko-
ozłaca też naszą pamięć
zbudzoną w półmroku iskrą.

W Kaplicy władcy usnęli-
Mieszko i syn jego-Chrobry.
Czekają pełni nadziei
Na dobre wieści znad Odry.

Tu naszych dziejów korzenie,
tutaj ogarnia nas cisza.
Ziarno rzucone w ziemię
plon swój wydaje do dzisiaj.



Drodzy Panowie, Drogie Panie,
czas przyszedł na podsumowanie.
Poznań to miasto, jakich mało,
więc świetnie się podróżowało.
Wycieczka miała zaś na celu
o miejscach opowiedzieć wielu,
zadziwić formą i kolorem,
poruszać wierszem i humorem,
oraz zaprosić do zwiedzania,
zabawy, uśmiechu i … Poznania.

Piosenka „ Starym grodzie Przemysława”

Literatura:

1. „Poznaj Poznań. Wiersze dla dzieci.” Włodzimierz Ścisłowski
2. „W mieście ratuszowych koziołków” Stanisław Leon Machowiak
3. „Uliczkami po Poznaniu” Jadwiga Radowska Muszyńska

Opracowanie:
Jadwiga Górna, Małgorzata Przygórska, Bożena Owczarek
Wyświetleń: 1201


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.