Katalog Alina Ryl, 2011-05-17 Żory Język polski, Zadania maturalne Irena Bajerowa "Piękno contra piękno" - test czytania ze zrozumieniemTEST CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM Irena Bajerowa Fragment artykułu pt.: "Piękno contra piękno". 1. Z wielu stron słyszy się o różnych zagrożeniach języka. Nie myślę tu o odwiecznych narzekaniach purystów, którzy w każdej epoce wróżą językowi katastrofę. Ale oto publicyści zwracają uwagę: "nasz język zszarzał", "coraz mniej mamy pięknej, artystycznej prozy", "wychodzą z użycia piękne zwroty"; z drugiej strony "w literaturze i na ulicy szerzy się "brutalność językowa", pojawiają się "dziwolągi, wytrychy, plugastwo w mowie, słowa zrobaczywiałe, słowa-chwasty". Zwięźle podsumowuje te obserwacje epitet "brzydkosłowie". Więc - piękno języka zagrożone? Co się dzieje z językiem? Z pewnością jest trochę przesady w tych narzekaniach, w przepowiadaniu "upadku języka", ale nie mogą one być zupełnie pozbawione podstaw. Tak jest! Zwłaszcza starsze pokolenia, które dysponują długą perspektywą obserwacji XX-wiecznej polszczyzny, widzą, że język się zmienił i że nie chodzi tu tylko o konieczne zanikanie archaizmów, nie tylko o olbrzymie, zalewające nas fale neologizmów. Ten język zmienił swoją jakość pewne wewnętrzne sensy, stracił elegancję i to, co nas tu dziś specjalnie interesuje - traci swe piękno, dawne piękno. 2. Jaki język (ale myślę o języku w tekście, a nie o języku - systemie) nazwiemy pięknym? Może łatwiej będzie wskazać naprzód na takie cechy, które język szpecą, które budzą odrazę estetyczną lub inną, które kłócą się z ogólnie przyjętymi wzorcami i normami. Więc chodzi o te cechy, które wyraźnie się nie podobają. Będą to formy rażąco błędne, wulgaryzmy; dla wielu osób tak niemiłe mogą być wyrazy obce, zwłaszcza nowo zapożyczone. Mogą to być usterki wyraźnie estetyczne, jak nieprzyjemny zbieg głosek, rażący akcent. Mogą to być wreszcie wyrazy nawet nie wulgarne, ale nieprzyjemnie się kojarzące, ujemnie nacechowane; w pewnych tekstach są one potrzebne i konieczne, ale w innych są niestosowne, zakłócają odbiór i tekst szpecą. Myślę, że pięknym nazwiemy język pozbawiony wspomnianych elementów "brzydkich", a nadto: przekazujący komunikat jasno, mocno i harmonijnie, przy tym mocno tzn. w sposób angażujący całego odbiorcę, jego intelekt, wyobraźnię i uczucie, co wiąże się z posługiwaniem się przez nadawcę - ale w umiarze - odpowiednimi środkami stylistycznymi. Taki język jest piękny, bo nie tylko się podoba, ale i "budzi zachwyt". 3. Taki tekst, taki język, który ustrzegł się brzydoty, który nadto dźwięczy pięknie i harmonijnie, jest piękny pięknem pulchrum, które to określenie wprowadzili Rzymianie za greckim kalon. Będę je tu stosować zamiennie z polskim słowem "ładność". Ale jest inne piękno, które może się tamtemu pięknu przeciwstawić: to piękno aptum, piękno odpowiedniości, funkcjonalności. To Sokrates wysunął tezę, że istnieje piękno polegające na odpowiedzialności, czyli na zgodności przedmiotu z jego celem i naturą. Tatarkiewicz powiada: "W myśl tej tezy nawet kosz do śmieci mógł być piękny, jeśli odpowiadał swemu celowi; złota tarcza natomiast nie jest piękna, bo złoto jest dla niej nieodpowiednim materiałem, czyniąc ją zbyt ciężką". I zauważmy, że ten wątek aptum, czyli funkcjonalizmu już się odzywa w podanej tu definicji pięknego języka. Jeśli bowiem mówimy, że pięknym jest język jasno, harmonijnie i mocno (a więc skutecznie) przekazujący komunikat, to właśnie pochwalamy sprawność tego języka, a więc jego odpowiedzialność, funkcjonalność; bo skuteczne przekazania komunikatu to funkcjonalność. Funkcjonalizm aprobuje rzeczy nawet estetycznie brzydkie (jak ten kosz na śmieci... ), byleby dobrze spełniały swe zadania. A jeśli zadaniem danego przedmiotu jest np. poruszenie odbiorcy, wstrząśnięcie nim, to przedmiot wywołujący ten wstrząs uzna się za zachwycający - a więc piękny - choćby nawet był on pod względem estetycznym odrażający. 4. Jaki on jest? Ten język mediów, język naszych rozmów prywatnych, naszych listów? To jest ten język, któremu zarzuca się ubóstwo, płytkość, szarzyznę. To jakiś język ze swej natury inny, niż ten sprzed 100, 200 lat. Jest inny, bo to jest język innej kultury masowej. Musi więc być inaczej piękny. Język jest częścią kultury i zarazem jej zwierciadłem, bo wszelkie poważniejsze zmiany kultury muszą znaleźć odbicie w języku. Przenika on całą kulturę i jest jej najważniejszym narzędziem, musi się zatem dostosować do zmian kulturowych. Musi być więc funkcjonalny, taki, żeby ona mogła w swym aktualnym kształcie trwać i rozwijać się. Aby być funkcjonalnym, musi mieć te cechy, jakie cała ta kultura posiada. Jakież są te cechy kultury masowej? Podstawą jest panująca tu tzw. zasada wspólnego mianownika, czyli dostosowanie wszelkich zjawisk kultury do uniwersalnego odbiorcy. A z tego wynikają wszystkie pozostałe cechy, jak prymitywizm, stereotypizacja, homogenizacja i standard. Humanizm kultury masowej jest - jak powiada Kłoskowska - ubogi w treści, pospolity w formie, trywialny w zainteresowaniach, często brutalny. I takie też cechy odkrywamy w języku masowej kultury: wszędzie jest on jednakowy, silnie (za silnie!) znormalizowany, nie urozmaicony, "szary" właśnie, jak to ktoś zauważył. Nie miejsce w nim na indywidualizmy, na warianty, na trudne metafory, na oryginalne, choć może przestarzałe archaizmy czy inne figury stylistyczne, które przecie mogłyby przez kogoś być nie zrozumiane... Przyłącza się nacisk techniki, jako że kultura masowa rozwija się dzięki środkom technicznym i w atmosferze kultu techniki. Stąd widzimy, że w języku współczesnym giną stare barwne zwroty z życia przyrody, typu koń by się uśmiał, to szczwany lis, czuję się, jak groch przy drodze, a szerzą się wyrazy i powiedzonka związane z techniką, jak poruszać się jak automat, pracować jak maszyna, bombowy, nadawać, omawiać, kablować, donosić. Kultura masowa zrodziła potrzebę używania innego języka niż ten z poprzedniej formacji kulturowej. I taki język ma świat, i taki język mamy my. Zgodnie z zasadą funkcjonalizmu język ten też jest piękny, tylko piękny inaczej. Jest piękny aptum - doskonale nadaje się do kultury masowej. To piękno funkcjonalizmu nie tyle kłóci się z pięknem ładności, ile w ogóle go nie uwzględnia. Pulchrum nie jest potrzebne. 5. Obrona pulchrum jest wskazana, gdyż utrata jego byłaby zubożeniem języka i kultury. Czyż nie powinno się dążyć do pełni? Tzn. czy nie możemy stawiać wymagań maksymalistycznych wobec naszych działań kulturowych? Język jest takim działaniem - czy nie może być w pełni piękny - i pulchrum, i aptum? Tak! Właśnie powinna tu być zachowana harmonia i współdziałanie obu typów piękna, bo przecie język piękny ładnością też silniej działa na odbiorcę, a więc jest bardziej funkcjonalny. Tzn. lepiej spełnia swe podstawowe zadania społeczne. Tak jak język ogółu jest zwierciadłem kultury ogółu, tak język jednostki odbija jej wnętrze duchowe, a - co więcej - to wnętrze też kształtuje. Jest dowiedzione, że my widzimy i rozumiemy świat za pośrednictwem języka, który nam świat nazywa, objaśnia i klasyfikuje. Dlatego - co potwierdzają wyniki badań - człowiek o języku rozwiniętym, bogatym, a więc posiadającym też cechę piękna pulchrum to człowiek rozwinięty duchowo i intelektualnie, człowiek więcej rozumiejący, więcej i bardziej świadomie czujący, przenikliwiej oceniający. 6. Elity, zwłaszcza humaniści są wezwani do tego, by pielęgnować w języku oba typy piękna i by nasycać ów funkcjonalny tylko język masowy także pięknem ładności. By wychowywać mówiących językiem w pełni pięknym. Niech to czyni szkoła wszystkich poziomów, zwłaszcza zapoznając z pięknem języka uznanych dzieł literackich. Niech o język dba rodzina, aby małe dziecko od pierwszych miesięcy swego życia słyszało koło siebie tylko słowa wolne od brzydoty. Niech pracuje tu Kościół (bo wiele może czy to nauczaniem w świątyni, czy na szkolnej katechezie). Niech pracuje wielka sztuka słowa - teatr, kino, wszystkie media i muzyka, nie kapitulując przed modą brutalizmu. Niech wszyscy, których stać na to, swój własny język kształtują zgodnie z zasadami pulchrum i aptum, niech rozpowszechniają wzory łączące oba typy piękna. PYTANIA: 1. Na podstawie akapitu 2. ustal, jaki język autorka nazywa pięknym?: (0-2) a)............................................................................................................................ b)............................................................................................................................ 2. Wymień trzy cechy, które przyczyniają się do zeszpecenia języka: (0-3) a)........................................................... b)........................................................... c)........................................................... 3. W jaki sposób można by zatytułować akapit 1.?: (0-1) - Pochodzenie języka polskiego, - Język ocala jednostki i narody, - Narzekanie – typowo polska cecha, - Klęska językowego piękna? – próba sformułowania wniosku. 4. Zdefiniuj własnymi słowami pojęcia: (0-2) a) aptum - .......................................................................................................... b) pulchrum - ..................................................................................................... 5. Które ze zdań są prawdziwe? Przy każdym zdaniu napisz P (prawda) lub F (fałsz): (0-4) a) Język kultury masowej jest odzwierciedleniem wyłącznie ładności, czyli piękna pulchrum. b) Język, który odznacza się pięknem pulchrum, jest pozbawiony wyrazów brzydkich i wulgarnych. c) Nie ma mowy o jakimkolwiek zagrożeniu języka. d) Należy zadbać o to, aby język był piękny w znaczeniu i pulchrum, i aptum. 6. Zaproponuj tytuł do akapitu 6. (0-1) ....................................................................................................................................................... 7. Uzasadnij w jednym zdaniu, dlaczego piękno aptum jest ważne? (0-1) ....................................................................................................................................................... 8. Z zacytowanego poniżej tekstu ułóż jedno zdanie: poprawne pod względem językowym i przekazujące treść fragmentu (0-2) Elity, zwłaszcza humaniści są wezwani do tego, by pielęgnować w języku oba typy piękna i by nasycać ów funkcjonalny tylko język masowy także pięknem ładności. By wychowywać mówiących językiem w pełni pięknym. Niech to czyni szkoła wszystkich poziomów, zwłaszcza zapoznając z pięknem języka uznanych dzieł literackich. Niech o język dba rodzina, aby małe dziecko od pierwszych miesięcy swego życia słyszało koło siebie tylko słowa wolne od brzydoty. Niech pracuje tu Kościół (bo wiele może czy to nauczaniem w świątyni, czy na szkolnej katechezie). Niech pracuje wielka sztuka słowa - teatr, kino, wszystkie media i muzyka, nie kapitulując przed modą brutalizmu. Niech wszyscy, których stać na to, swój własny język kształtują zgodnie z zasadami pulchrum i aptum, niech rozpowszechniają wzory łączące oba typy piękna. ................................................................................................................................................................................................... 9. Posługując się informacjami z akapitu 3., uzasadnij, dlaczego kosz do śmieci może być piękny, a złota tarcza nie? (0-2) .................................................................................................................................................... 10. W jakim celu autorka przytacza w poniższym fragmencie opinie innych? (0-1) Ale oto publicyści zwracają uwagę: "nasz język zszarzał", "coraz mniej mamy pięknej, artystycznej prozy", "wychodzą z użycia piękne zwroty"; z drugiej strony "w literaturze i na ulicy szerzy się "brutalność językowa", pojawiają się "dziwolągi, wytrychy, plugastwo w mowie, słowa zrobaczywiałe, słowa-chwasty". .............................................................................................................................................................................................. Klucz odpowiedzi do testu czytania ze zrozumieniem 1. a) język jest piękny, gdy wolny jest od wulgaryzmów, zbędnych zapożyczeń, niepoprawnych pod względem językowym form; gdy nie łamie się obowiązujących norm językowych, b) piękny język to taki, który z jednej strony jasno przekazuje treści (komunikat), z drugiej - „budzi zachwyt” (dzięki zastosowanym środkom stylistycznym). 2. a) wulgaryzmy, b) nieprawidłowe akcentowanie, rażące błędy, c) ubóstwo pięknych zwrotów, wyrażeń oraz związków frazeologicznych. 3. Klęska językowego piękna? – próba sformułowania wniosku. 4. a) pulchrum – piękno języka w znaczeniu ładności, harmonii, braku wszelkich elementów szpecących, np. wulgaryzmów, b) aptum – piękno języka w znaczeniu jego funkcjonalności, sprawności, jasnego przekazywania komunikatu. 5. a) F b) P c) F d) P 6. Piękno pulchrum – wartość, konieczność, obowiązek. 7. Piękno aptum jest ważne, ponieważ czyni przekaz komunikatywnym, a ponadto dobrze służy kulturze masowej. 8. Język powinien być piękny w znaczeniu ładności i funkcjonalności, ponieważ harmonia obu typów piękna może się przyczynić do tego, że język szczególnie młodych ludzi, nad którym powinny czuwać takie autorytety, jak szkoła, rodzina, Kościół czy sztuka, stanie się odzwierciedleniem estetyki, poprawności i jasności. 9. Kosz do śmieci jest piękny, gdyż spełnia swój cel; odpowiada swojej naturze, spelnia cel, do którego został przeznaczony; Złota tarcza, z uwagi na nieodpowiedni materiał, jakim jest zbyt ciężkie złoto, nie odpowiada swojemu celowi. 10. W celu obiektywnego spojrzenia na kwestię zagrożenia języka i nadania swojej pracy cech stylu naukowego. Wyświetleń: 2115
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |