Katalog

Anna Szczęsna
Język polski, Różne

Jesteś drzewem w lesie. Obserwujesz, co się teraz dzieje wokół ciebie, ale myślisz także o przyszłości.

- n +

Jesteś drzewem w lesie. Obserwujesz, co się teraz dzieje wokół ciebie, ale myślisz także o przyszłości.

praca nagrodzona
w ogólnopolskim KONKURSie LITERACKIm
"LASY SZUMIĄ S. 0. S."
(I miejsce)

"Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych; (...)"
Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz"

Ałaj!!! Gdybym mogła mówić , to pewnie bym teraz nie pozwoliła tak sobą. poniewierać .To już czwarty w tym tygodniu dzieciak spragniony wrażeń postanowił mnie oskalpować .Niech on da mi wreszcie spokój .Jestem już sędziwą sosna, nieco spróchniała, ale nadal żyję. Jak długo to jeszcze potrwa ?

Za mojej młodości było całkiem inaczej. ..

Tu, po tej samej sciółce spacerowały damy i kawalerowie .Młodzi i starsi ludzie zbierali owoce lasu .Nieśmiertelny wiatr opowiadał mi w swych świszczących podmuchach o szlacheckich polowaniach na zwierzynę: .Wspominał także tę radość , jaka towarzyszyła członkom grzybobrania. Ba , wtedy takie imprezy były pewnego rodzaju tradycją.

Słyszałam też o jakimś Mickiewiczu , który w swojej książce opisał ceremoniał łowów w lasach litewskich .Tytuł tej książki to bodajże "Pan Tadeusz". Boję się, że dziś uroków lasu nikt nie opisuje , bo i są ku temu przyczyny.

Tak, Mój Drogi Przyjacielu, jest całkiem niedobrze .Weźmy dla przykładu tego chłystka z nożem i jego równie zdeprawowanych kolegów. Co dzień przychodzą w odwiedziny do naszego domu i zachowują się jak nieproszeni goście, wandale. Niestety, często bezkarnie podpalają, ściółkę, dla zwykłej zabawy wyrywają, grzyby i rzucają jak najdalej. Tego rodzaju "konkursy" są dla nas, drzew, niewypowiedzianą tragedią. Jakbyś się czuł, Młody Człowieku, gdyby ktoś wszedł do Twego domu i zepsuł po kolei każdy mebel, wymalował ściany farbą fluorescencyjną i powybijał szyby z okien? Chyba nie byłbyś zadowolony z takiego stanu rzeczy?! O nie! ...Znów ten zapach! Ktoś podpalił krzewy jagód. Co robić?! Przecież nie mogę uciec. Nie mam nóg ani rąk, ani tym bardziej telefonu komórkowego, żeby zawiadomić straż pożarną. Na szczęście gajowy w porę przybył z codziennym obchodem. Sytuacja została opanowana .Tym razem nie zginiemy wszyscy w płomieniach jak jakieś łotry. Ale co będzie następnym razem?

Ludzie, dlaczego Wy koniecznie chcecie nas zniszczyć?! Przecież człowiek, zanim nauczył się karczować lasy i uprawiać glebę, korzystał przede wszystkim z płodów leśnych. Drewno służyło do wyrobu narzędzi, do budowy domów oraz do opalania mieszkań. Wasi przodkowie chwa1ili lasy, gdyż ich funkcje biologiczne znacznie przewyższały znaczenie gospodarcze .Środowisko roślin i zwierząt było istotne nawet dla nieoświeconego chłopa .

Ja wiem, że nie każdy człowiek jest taki sam. Kiedyś odpoczywało pod moim cieniem dwóch biologów. Opowiadali oni wrażenia z pobytu na Śląsku, gdzie powietrze jest obficie zanieczyszczone. I co usłyszałam? Skandal! Jacyś "urzędasie" chcą wyciąć las, który jest jedyną formą zabezpieczenia przeciwpyłowego. Tłumaczą to chorobą drzew, a w rzeczywistości ów las jest bardzo zdrowym skupiskiem drzew i innych roślin oraz doskonałym miejscem do rodzinnych spacerów. Coś okropnego!

Ależ ta sarenka ślicznie chodzi. A to kto? Kłusownik! Niech ktoś uratuje to zwierzątko! Przecież ona niebawem będzie miała potomstwo! Znów gajowy pomógł uratować kolejne żywe stworzenie. Chociaż wypłoszony kłusownik niebawem powróci.

Kłusownictwo od lat stanowi problem. Zabija się zwierzynę i kradnie drzewo z lasu. Jak długo jeszcze uda się nam , drzewom , utrzymać swe miejsce zamieszkania, swój dom rodzinny ,tego nie wiem .Tutaj jest cała moja familia: babcia , rodzice , siostry i bracia .Z ziaren moich szyszek wyrosły moje dzieci .Nie chcę patrzeć na ich cierpienie i śmierć. Boję się także zostawić je tutaj bez opieki, same. Życie w niepewności o jutro, w ciągłym stresie, jest męczące.

Powoli zastanawiam się, co ja tutaj w ogóle robię? Dlaczego Stwórca każe mi cierpieć jako "mater dolorosa"? Czym zasłużyłam sobie na niepewną przyszłość?

Cicho ! Ktoś tu idzie. Trzech niskich facetów zmierza w moją stronę. Coś zapisują, rozmawiają .Jeden z nich ciągnie za sobą kosz na śmieci. Znów muszą się paprać w porozwalanych opakowaniach i puszkach. Do tego już przywykłam. Bałagan w lesie zostawia co drugi turysta. Ludzie żyją w pośpiechu, pewnie dlatego zapominają o utrzymaniu i pozostawieniu po sobie porządku. Mimo to nie należy usprawiedliwiać bałaganiarstwa. W przeciwnym razie, już nigdy nie będziecie mogli delektować się czystością krajobrazu leśnego.

Znów zmierzają ścieżką jacyś ludzie. Ach, to ci kochani biolodzy. Rozprawiają dziś o jakiś nowych lasach. Moim zdaniem mają one szansę stać się prawdziwymi ekosystemami leśnymi tylko, gdy będą rosły za ogrodzeniem .W dodatku podłączonym do prądu o wysokim napięciu(?!)

Ludzie nie szanują już nawet rezerwatów. Wszędzie powstają dzikie wysypiska śmieci. Las to według niektórych "zmarnowane hektary ziemi".

Jeżeli każdy będzie tak myślał, to za kilka lat znikną one z powierzchni. Nie wiem tylko, na czym zakochani będą pisali listy, ani dzieci w szkołach prace klasowe. Dziś bowiem drewno stanowi ważny surowiec dla przemysłu meblarskiego, chemicznego i celulozowo - papierniczego. Z żywicy otrzymuje się terpentynę i kalafonię. Sok brzozowy wykorzystywany jest m.in. w przemyśle kosmetycznym.

Szumimy do wszystkich ludzi dobrej woli "S.O.S." Pomóżcie nam dożyć późnej starości i pozwólcie pomagać sobie w wielu dziedzinach życia.

Jakem sosna , za parę lat bez Waszego wsparcia, lasy zostaną doszczętnie zrujnowane. Zamiast spaceru po parku, będziecie się delektować zatrutym powietrzem ze stacji paliwowych. Wasze dzieci już nie będą znały relaksującej woni olejków eterycznych igliwia sosny ani dźwięków, jakie wydają leśne zwierzęta .A p e 1 u j ę do Was o pomoc ! Kochani, pomyślcie także o dzieciach, nie tylko o ich życiu w zmaterializowanym świecie, ale i o życiu duchowym .

Gdybyście chcieli ze mną porozmawiać, to czekam w lesie , pomiędzy stertą puszek a zatrutym jeziorkiem , naprzeciw spalonych jagodzin. Czekam!

Sosna

"Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych; (...)"
Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz"

Wyświetleń: 1823


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.