Katalog Ewa Zając, 2013-02-14 Terespol Język polski, Skrypty KopciuszekKOPCIUSZEK Scena I Matka siedzi w bujanym fotelu, źle wygląda. MATKA Jestem bardzo chora i czuję, że nadchodzi moja śmierć. Muszę przywołać córkę, aby powiedzieć jej ostatnie słowo. Córeczko, przyjdź do mnie, bo bardzo źle się czuję i chcę ci coś powiedzieć. KOPCIUSZEK Już idę mamusiu! Klęka przy niej, trzymają się za ręce. MATKA Dziecko ukochane, pamiętaj, bądź pobożna i dobra, a Bóg zawsze przyjdzie ci z pomocą, ja zaś będę patrzyła na ciebie z nieba i czuwała nad tobą. KOPCIUSZEK Mamusiu, proszę zostań ze mną! MATKA Córeczko, umieram… Zamyka oczy, umiera. Kurtyna. Scena II OJCIEC Wchodzi na scenę pod rękę z Kopciuszkiem. Drogie dziecko, chcę poślubić pewną kobietę. Ma ona dwie córki, będzie zajmowała się naszym domem, a ty będziesz miała lepszą opiekę. KOPCIUSZEK Jeśli taka jest twoja wola ojcze, to czyń co chcesz. Ojciec wychodzi, dziewczynka posmutniała. Duch jej matki przechadza się po scenie. Mamusiu, tęsknię za tobą…Nikt nie zastąpi mi ciebie. Odwraca się do publiczności. Scena III OJCIEC Wprowadza żonę i jej dwie córki. Córeczko, oto moja żona i jej piękne, i urocze córki. Kłaniają się, chichoczą, macocha spogląda wyniośle, Kopciuszek podaje im rękę. Zapoznajcie się, a ja tymczasem mam dużo spraw do załatwienia. Do zobaczenia! Scena IV STARSZA SIOSTRA Dlaczego mamo ona ma chodzić ładniej ubrana niż my? MŁODSZA SIOSTRA No właśnie, powinna chodzić w starych , szarych sukienkach! MACOCHA Na pewno nie będzie miała przywilejów większych niż wy, moje słodziutkie. Podchodzi do kufra i wyjmuje z niego szarą sukienkę. Oto twoje nowe ubranie! SIOSTRY Cha, cha, cha… Przebieraj się i to już! Na co czekasz? Kopciuszek wychodzi i przebiera się w tę sukienkę. STARSZA SIOSTRA Dlaczego ta głupia gęś ma siedzieć razem z nami w pokoju? Powinna czas spędzać wyłącznie w kuchni. Odtąd ona będzie gotowała, sprzątała, zmywała. Ona, nie my! MŁODSZA SIOSTRA Kto chce jeść chleb, ten musi na niego zarobić! Nie wyobrażam sobie, by taka sierota miała tu jakiekolwiek prawa. Prawda, mamo? MACOCHA Zgadzam się z wami moje córeczki. Ta sierota zostanie dziewką kuchenną. Gdzie ona jest? STARSZA SIOSTRA Pewnie stroi się w swoje łachmany! MŁODSZA SIOSTRA No, nie bądź złośliwa. To jest moja stara sukienka! MACOCHA Wchodzi Kopciuszek ze spuszczoną głową, smutny. Popatrzcie, jak się ta dumna księżniczka wystroiła! SIOSTRY Łapią ją za ręce. Zaprowadzimy cię do kuchni! Ciągną ją do drugiej części sceny; tam stoi kosz wiklinowy, stół nakryty obrusem. MACOCHA Odtąd będziesz brudna i zasmolona, i dlatego przezwiemy cię Kopciuszkiem. SIOSTRY Kopciuszek! Kopciuszek! Cha, cha, cha !!! Siostry opuszczają scenę ze śmiechem. Scena V KOPCIUSZEK Bierze wiadro. Muszę teraz od rana do nocy ciężko pracować, wstawać o świcie, nosić wiadrami wodę, prać, rozpalać ogień na kominie i gotować. Moje siostry, o ile mogę je tak nazwać, wciąż mi dokuczają, wsypują do popiołu groch i soczewicę, bym siedziała do późnej nocy. Wychodzi. Scena VI OJCIEC Wchodzi w płaszczu i w kapeluszu, za nim biegną siostry, później Kopciuszek. Córeczki kochane, jadę na jarmark. Co chciałybyście, abym wam przywiózł? STARSZA SIOSTRA Piękne suknie! MŁODSZA SIOSTRA Perły i drogie kamienie! OJCIEC A ty czego chcesz Kopciuszku? KOPCIUSZEK Ułam mi, ojczulku, pierwszą gałązkę, która trąci twój kapelusz, kiedy będziesz powracać. OJCIEC Wkrótce wrócę. Bywajcie. Wychodzi. STARSZA SIOSTRA Gałązeczkę leszczyny! Pewnie do pasienia gęsi! Cha, cha, cha… Siostry wychodzą. KOPCIUSZEK Niech się śmieją. Gałązkę zasadzę na grobie matki.( Wychodzi) Scena VII MACOCHA Matka wbiega z córkami. Słodziuteńkie! Czy słyszałyście o balu? SIOSTRY O balu!? MACOCHA Król zapowiedział wielki bal, który ma trwać trzy dni. Szykujcie się, musicie wyglądać pięknie. MŁODSZA SIOSTRA Kopciuszku! Kopciuszku! Wbiega dziewczyna. Ubierz nas jak najpiękniej, oczyść nam trzewiki i pozapinaj sprzączki. Idziemy na bal! KOPCIUSZEK Ja, ja… też bym chciała pójść na bal. MACOCHA Co? Ty, Kopciuszku?! Przecież jesteś zasmolona, brudna i chcesz iść na bal. Nie masz ani sukni, ani trzewików, a chcesz tańcować? KOPCIUSZEK Prawie klęczy. Błagam cię matko, proszę, pozwól mi pójść na bal! MACOCHA Dobrze, ale jest jeden warunek. W popiele znajdziesz soczewicę. Jeżeli wybierzesz ją w dwie godziny, co do ziarnka , będziesz mogła pójść… Wychodzą. Kopciuszek bierze tacę z popiołem. KOPCIUSZEK Wiem, co zrobię. Przywołam zza okna ptaki. Podchodzi do okienka. Rozlega się muzyka ze śpiewem ptaków. Białe gołąbeczki, szare turkaweczki I wszystkie ptaki podniebne! Prędko przybywajcie, Ziarnka przebierajcie; Dobre do kociołka a złe do gardziołka… 2 x Udało się, udało! Wchodzi macocha. MACOCHA Co? Już skończone? O nie, Kopciuszku, nie masz sukni i nie umiesz tańczyć , na balu wyśmieją cię tylko. Jesteś brudna i brzydka. Co ty w ogóle sobie wyobrażasz? KOPCIUSZEK Pada na kolana. Składa ręce w geście błagalnym. Proszę, matko, zlituj się nade mną. Puść mnie na bal. Uczynię, co zechcesz! MACOCHA Nic ci to wszystko nie pomoże, nie pójdziesz na zabawę, bo nie masz się w co ubrać i tylko byś nam wstyd przyniosła… Kopciuszek wychodzi zasmucony. Córeczki! ( Wbiegają przystrojone, poprawiają fryzury) Jak cudownie wyglądacie! Królewicz będzie zachwycony. Tylko, którą wybierze? Będzie miał problem, oj, duży problem. STARSZA SIOSTRA ( Wyniośle) Na pewno wybierze mnie! MŁODSZA SIOSTRA O nie, ja jestem ładniejsza! Masz taki wielki nos, jesteś niezgrabna i chodzisz jak kaczka!(Mówiąc, to stara się to wszystko pokazać. Starsza siostra ją popycha) STARSZA SIOSTRA Jesteś głupia. Uważaj sobie, bo niedługo będziesz wyglądała jak Kopciuszek. Wysmaruję cię popiołem! MACOCHA Dziewczyny, uspokójcie się! Wychodzimy już na bal.(Wychodzą) Scena VIII KOPCIUSZEK Wchodzi pięknie ubrany. Poszłam na grób matki i drzewko leszczyny obsypało mnie tymi darami. Czuję się taka szczęśliwa! Teraz idę na bal. Nikt mnie tam nie pozna. Klaszcze w dłonie i wychodzi. Scena IX Wchodzą siostry, ojciec, macocha, i inni goście oraz królewicz. Gra muzyka, zaczynają tańczyć. Po chwili wchodzi Kopciuszek. Królewicz zostawia swoją tancerkę, podbiega do Kopciuszka. KRÓLEWICZ To moja tancerka. Teraz będę tańczył tylko z tobą! (Tańczą) TANCERZ I Czy mogę zatańczyć z tobą o pani? KRÓLEWICZ To moja tancerka! Znajdź sobie inną! Spójrz, tam stoją pod ścianą siostry. Poproś jedną z nich! (Zwraca się do Kopciuszka) Jak on mógł mi ciebie odebrać? Będziesz cały czas ze mną. KOPCIUSZEK Królewiczu, jest już późno, muszę wracać do domu… ( Odwraca się i odchodzi) KRÓLEWICZ Odprowadzę cię, zaczekaj! KOPCIUSZEK Nie, bo utracisz mnie na zawsze! (Ucieka szybko, po drodze gubi trzewiczek; królewicz podnosi zgubiony but) KRÓLEWICZ Ta tylko zostanie moją żoną, na której nogę wejdzie ten trzewiczek… Wszyscy wychodzą, muzyka milknie. Scena X Wchodzi ojciec i macocha z córkami. MACOCHA Córeczki, za chwilę przyjdzie królewicz i przymierzy trzewiczek na wasze ładne i zgrabne nóżki. (Siostry śmieją się, podnoszą swoje suknie i oglądają nogi) KRÓLWICZ Dzień dobry. Czy damy mogą przymierzyć ten oto trzewiczek? (Pokazuje im trzewiczek) SIOSTRY Z wielką przyjemnością! STARSZA SIOSTRA Bierze trzewiczka. Ojciec zabawia rozmową królewicza. Siostra wkłada trzewiczka, ale jest za ciasny; podchodzi do matki i mówi na stronie: Mamo, trzewiczek jest za ciasny. MACOCHA Obetnij palec. I tak, gdy zostaniesz królową, nie będziesz chodziła piechotą…(Podaje jej nóż. Starsza siostra robi gest, jakby obcinała palec i wciska z trudem nogę) OJCIEC Oto wasza królewska Mość, twoja przyszła małżonka. Królewicz bierz ją za rękę, ale gdy robi 2-3 kroki, słyszy głosy za sceny: GŁOSY Zawracaj królewiczu! Krew płynie z trzewiczka! Trzewiczek za mały, A prawdziwa narzeczona w domu zostawiona! Królewicz zawraca i podchodzi do młodszej siostry. KRÓLEWICZ Ty przymierz trzewiczek. (Starsza siostra oddaje jej trzewiczek) MŁODSZA SIOSTRA ( Na stronie) Mamo, nie wchodzi na moją nóżkę! MACOCHA Obetnij kawałek pięty. I tak przecież masz by królową, to piechotą chodzić nie będziesz…(Podaje jej nóż; dziewczyna na niby obcina piętę; płacze przy tym, wciska trzewiczek na nogę) MŁODSZA SIOSTRA Królewiczu, jestem gotowa. (Królewicz podaje jej rękę i robią razem kilka kroków) GŁOSY Zawracaj królewiczu! Krew płynie z trzewiczka! Trzewiczek za mały, A prawdziwa narzeczona w domu zostawiona! Królewicz zawraca. KRÓLEWICZ (Z gniewem) Znowu mnie oszukano! Czy nie macie już więcej córek? OJCIEC Nie. Pozostał tylko jeszcze mały, zabiedzony Kopciuszek, córka mojej nieboszczki żony. Lecz ta dziewczyna w żaden sposób nie może być twoją narzeczoną! KRÓLEWICZ Proszę mi ją przyprowadzić! WSZYSCY Kopciuszku!!! Wchodzi Kopciuszek brzydko ubrany. KRÓLEWICZ Przymierz ten trzewiczek.(Podaje jej trzewiczka; siostry mierzą ją złym wzrokiem. Kopciuszek wkłada.) Pasuje! Leży jak ulał! (ogląda ją ze wszystkich stron) To jest prawdziwa narzeczona! Poznaję cię. Ty zostaniesz moją żoną! Siostry zaczynają płakać, zawodzą. Królewicz bierze ją za rękę. GŁOSY Prowadź ją królewiczu! Krew nie płynie z trzewika! Trzewik nie jest za mały! Królewicz wiezie prawdziwą narzeczoną! Wszyscy kłaniają się. KONIEC Opracowanie scenariusza: Ewa Zając na podstawie baśni Braci Grimm „Kopciuszek” Wyświetleń: 799
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |