Katalog

Agnieszka Matysiak, 2019-04-03
Bydgoszcz

Awans zawodowy, Różne

Opis i analiza indywidualnego przypadku - problem motywacyjny u uczennicy z rodziny dysfunkcyjnej.

- n +

IDENTYFIKACJA PROBLEMU
Problem dotyczył uczennicy Zosi, u której zauważono niestabilność emocjonalną oraz znaczne zróżnicowanie ocen w ramach każdego przedmiotu.
Zosia wybrała rodzaj szkoły ze względu na swoje, dość nietypowe jak na dziewczynę, zainteresowania. Jako jedyna dziewczyna w danym roczniku trafiła do mojej klasy. Spodziewając się problemów w jej współpracy z trzydziestką chłopców postanowiłam od razu przyjrzeć się jej osobie i zawczasu wyłapać niepokojące sytuacje. Od samego początku wydawała się być pewna siebie, chętnie zabierała głos na forum klasy i dołączyła do grona najaktywniejszych uczniów. Nie sprawiała problemów wychowawczych, wywiązywała się z powierzonych jej zadań i była akceptowana przez kolegów z klasy. Sprawiała wrażenie dużo poważniejszej niż rówieśnicy. Jej oceny jednak były bardzo zróżnicowane, z jednego przedmiotu potrafiła uzyskać kilka niedostatecznych, jak i bardzo dobrych. Zastanowiła mnie ta sytuacja, gdyż wskazywała nie na niski potencjał intelektualny, a na nawracające problemy z przygotowywaniem się do lekcji. Dodatkowo Zosia zrezygnowała z wyjazdu na obóz integracyjny nie podając powodu. Z czasem zwróciłam też uwagę na specyficzny sposób ubierania się uczennicy - lubiła stroje dość wyzywające, co często spotykało się z negatywnymi komentarzami ze strony nauczycieli.
GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA
Ponieważ sytuacja Zosi w trakcie pierwszej klasy nie ulegała pogorszeniu ograniczyłam swoje działania do obserwacji uczennicy. Gorsze oceny poprawiała chociaż zdarzały jej się nieusprawiedliwione nieobecności. Rok szkolny ukończyła ze średnią 3,6 i zachowaniem dobrym, co nie było niskim wynikiem, ale miałam świadomość, że stać ją na większy wysiłek. Postanowiłam zatem włączać ją w rozmaite działania na forum szkoły. W drugiej klasie Zosia wystąpiła na Uroczystym Rozpoczęciu Roku Szkolnego dla klas pierwszych, które organizowałam. Przekazywałam jej informacje o wszelkich pozalekcyjnych szkoleniach, które często odbywają się w naszej szkole i z biegiem czasu zaczęła chętnie z nich korzystać. Poza tym zachęciłam Zosię do udziału w wojewódzkim konkursie recytatorskim w języku angielskim, gdzie zajęła piąte miejsce. Zosia zdawała się być zadowolona ze swojej szerokiej działalności, ale niestety nie przekładało się to na jej oceny - jej średnia nieco spadła. Dodatkowo zaczęła opuszczać lekcje nie przynosząc usprawiedliwień za swoje nieobecności i z tego powodu na koniec klasy drugiej otrzymała ocenę naganną z zachowania. Tłumaczyła często, że nieobecności te wynikają z sytuacji rodzinnej, ale nie miało to potwierdzenia u matki. Jeśli chodzi o rodziców Zosi, na zebraniach widywałam jedynie matkę, która w pierwszej klasie uczestniczyła w spotkaniach klasowych dwa razy, a w drugiej nie pojawiła się nawet na pierwszym zebraniu. Zadzwoniłam więc do domu Zosi z prośbą o spotkanie w ramach "drzwi otwartych". Zosia mieszka na co dzień w niewielkim mieście oddalonym od wojewódzkiego o 25km, co dotychczas brałam za przyczynę rzadkich obecności rodziców. W trakcie rozmowy z matką przeprowadziłam dyskretny wywiad mający na celu zbadanie sytuacji rodzinnej uczennicy. Okazało się, że Zosia razem z matką na początku tego roku szkolnego wyprowadziły się z zajmowanego wcześniej mieszkania ze względu na konflikt między rodzicami dziewczyny. Nie zapoznano mnie ze szczegółami sytuacji, ale dowiedziałam się, że uzyskali oni szybki rozwód, a ojciec stracił prawa rodzicielskie do Zosi. Co więcej, matka poprosiła, aby w razie jego kontaktów ze szkołą nie udzielać mu informacji o dziecku. Obecnie mieszkały u babci uczennicy, która była osobą cierpiącą na zaawansowane stadium Alzheimera i wymagającą stałej opieki. Matka dodała, że utrzymują się z renty babci, alimentów płaconych przez ojca na Zosię i jej młodzą siostrę oraz prac dorywczych podejmowanych przez matkę. Moim głównym celem jednak było wyjaśnienie nieobecności Zosi w szkole oraz ustalenie z matką wspólnych działań mających na celu zmotywowanie dziewczyny do wykorzystywania swojego potencjału intelektualnego. Matka wyraźnie nie miała ochoty rozmawiać o frekwencji, tłumacząc, że kiedy Zosia opuszcza lekcje zawsze wynika to z konieczności pomagania w domu bez sprecyzowania na czym pomoc ta polega. Zapytana dlaczego nie usprawiedliwia nieobecności swojej córki, nie informuje wychowawcy o potrzebie zostania dziecka w domu oznajmiła, że "nie ma do tego głowy". Jeśli chodzi o wyniki dziewczyny w szkole, matka wydała się nie dostrzegać problemu, cieszyła się, że córce i tak idzie lepiej w szkole niż jej samej w przeszłości. Nie wiedziała, że aspiracją Zosi po technikum są studia. Niestety wyraziła brak wiary w możliwości swojej córki stwierdzając też, że nie będzie mogła ona liczyć na wsparcie finansowe po zakończeniu szkoły średniej. Matka sprawiła na mnie wrażenie osoby bardzo niedojrzałej, kierującej się w życiu kultem pieniądza. Swoje potrzeby wyraźnie stawiała wyżej niż dobro własnego dziecka. Zauważyłam również, że styl ubierania się tak niepasujący do osobowości Zosi to kopia stylu matki.
ZNACZENIE PROBLEMU
Poznawszy dokładniej sytuację rodzinną Zosi oraz rolę jej matki w życiu uczennicy zrozumiałam, że dziewczyna miała prawo mieć kłopoty z regularnym przyswajaniem wiedzy, gdyż warunki domowe jej na to nie pozwalały. Brakowało też jej wzorca osobowego motywującego do wzmożonych wysiłków aby zrealizować swoje marzenia dotyczące przyszłości. Nie bez powodu mogła doświadczać stresu, napięcia i trudnych do zdefiniowania emocji czując brak wiary w jej wartość ze strony matki, która dla dziewczyny u progu dojrzałości powinna być wsparciem i autorytetem. Zosia zamiast skupić się na nauce, co byłoby adekwatne do jej wieku, musiała przejmować część obowiązków domowych normalnie należących do osoby dorosłej. Dla osoby w tak trudnym okresie rozwoju, kiedy poszukuje pomysłów na własne życie i zmaga się z wewnętrznymi konfliktami niezbędne jest poczucie bezpieczeństwa i świadomość opoki, jaką stanowi rodzina. Brak tego wsparcia widoczny był w ocenach Zosi, a szczególnie w słabej frekwencji, za którą odpowiedzialność ponosiła matka.
PROGNOZA
Negatywna
Zosia pozostawiona sama sobie mogłaby popaść w niechęć do jakichkolwiek działań szkolnych. Brak wiary matki w możliwości własnego dziecka skutkowałby obniżeniem poczucia wartości. To z kolei typowo prowadzi do jednej z dwóch możliwych postaw - apatii i w przyszłości powielenia sytuacji znanej z domu rodzinnego lub buntu oraz poszukiwania rozwiązań w zachowaniach demoralizujących, takich jak nałogi.
Pozytywna
Wpłynięcie na uzdrowienie relacji Zosi z matką mogłoby wzmocnić u dziewczyny budowanie pozytywnego obrazu swojej osoby. Również należałoby uzmysłowić dziewczynie, że emocjonalne wsparcie, którego tak potrzebuje może uzyskać u wielu osób w środowisku szkolnym oraz w grupie rówieśniczej. Spotkania z pedagogiem szkolnym również powinny pozytywnie na nią wpłynąć, na przykład w zakresie radzenia sobie z kryzysowymi sytuacjami w domu lub w prowadzeniu konstruktywnej rozmowy z matką.
PROPOZYCJE DZIAŁAŃ
Cele podejmowanych działań to:
-uzmysłowienie matce odpowiedzialności za przyszłość własnego dziecka oraz złagodzenie napięć w relacji matka-córka,
- wspieranie uczennicy w prawidłowym funkcjonowaniu w grupie rówieśniczej,
- rozwinięcie u uczennicy umiejętności radzenia sobie ze stresem związanym z sytuacją rodzinną
- wsparcie psychiczne Zosi w postaci zbudowania wysokiej samooceny
- ugruntowanie dziewczyny w przekonaniu, że warto realizować swoje plany na życie i aspirować do zdobycia dobrej pozycji społecznej
- utrzymać opinię, że wiedza jest wartością samą w sobie.
Aby opracowane cele zostały osiągnięte należy:
- obserwować Zosię, kontrolować jej oceny i frekwencję oraz chwalić i doceniać wszelkie ponadprzeciętne osiągnięcia,
- regularnie prowadzić rozmowy wychowawcze budując atmosferę zaufania pomiędzy uczennicą a wychowawcą i zapewnić o możliwości udzielenia wsparcia
- zaproponować Zosi wizyty u pedagoga szkolnego
- na godzinach wychowawczych i lekcjach przedmiotu podkreślać wagę dobrego wykształcenia, posiadania umiejętności i wiedzy teoretycznej.
WDRAŻANIE DZIAŁAŃ
Po rozmowie z matką odczułam potrzebę spotkania w cztery oczy również z Zosią. W tym celu spotkałyśmy się po lekcjach. Dziewczyna potwierdziła stanowisko swojej matki w kwestii dalszego wykształcenia, w związku z czym odczuwała głębokie niezrozumienie dla swojej osoby, a co za tym idzie brak akceptacji. Dodatkowo była przytłoczona codziennymi obowiązkami domowymi. Wyjaśniła, że często jest niewyspana, gdyż w nocy to ona zajmuje się schorowaną babcią, ponieważ matka nierzadko pracuje na tą zmianę. Jej odpowiedzialnością jest też zaopatrywanie rodziny w jedzenie, a z wydanych pieniędzy musi się rozliczać. Zosia ma też młodzą siostrę, która uczęszcza do gimnazjum w ośrodku wychowawczym, w którym została umieszczona przez kuratora po problemach z prawem, które miała wcześniej. Sprawiało to wrażenie jakby dziewczyna była opiekunem zarówno swojego rodzica jak i siostry. Dziewczyna wyrobiła w sobie poczucie odpowiedzialności za innych członków rodziny po tym, jak zabrakło ojca. Czuła się też osamotniona pomimo dobrej pozycji w grupie rówieśników, gdyż ze względu na niewielką nadwagę oraz kłopoty z cerą nie mogła znaleźć sobie chłopaka, a kolega z klasy, który jej sie podobał traktował ją jedynie jako koleżankę.
Po rozmowie skierowałam Zosię do pedagoga szkolnego. Początkowo odrzuciła propozycję spotkania, ale po kilku dniach sama poprosiła o ustalenie terminu. Spotkały się kilkukrotnie, Zosia sprawiała wrażenie zadowolonej z przebiegu tych spotkań, a od pedagoga wiem, że potrafiła się otworzyć na pomoc od nowej osoby i przepracowała wiele ze swoich problemów.
Jeśli chodzi o matkę Zosi, to kilkukrotnie podejmowałam próby ponownego spotkania z nią. Odrzucała wszelkie proponowane przeze mnie terminy tłumacząc się pracą i przestała pojawiać się na zebraniach. Co więcej, po pierwszej rozmowie telefonicznej z pedagogiem szkolnym zaczęła odrzucać połączenia z jej numeru.
Ważnym elementem działań było również jeszcze intensywniejsze poszerzanie oferty dodatkowych działań dla Zosi. Zaczęła współpracować z Samorządem Uczniowskim organizując imprezy na terenie szkoły, brała udział w organizacji Wampiriad (akcje oddawania krwi). Uczestniczyła w różnych konkursach, między innymi konkursie historycznym, który wygrała, czy też olimpiadzie z wiedzy o religii. Chodziła także na liczne szkolenia pozalekcyjne zdobywając certyfikaty i nowe umiejętności. W trzeciej klasie udało mi się ją namówić na wyjazd do Niemiec w ramach programu Erasmus+, gdzie była bardzo chwalona za swoje umiejętności zawodowe oraz nawiązała wiele znajomości. Ponieważ wiedziałam, że opiekunowie są bardzo zadowoleni z pracy dziewczyny na praktykach zawodowych, zasugerowałam jej, żeby zapytała ich o możliwość podjęcia pracy weekendowej, co udało jej się osiągnąć.
W międzyczasie odbyłyśmy z Zosią niezliczoną ilość rozmów na temat relacji z rodziną i rówieśnikami. Analizowałyśmy jej zachowanie w różnych sytuacjach, emocje i postępy ocenowe. Pozwalałam jej snuć marzenia dotyczące przyszłości i wspólnie określałyśmy sposoby osiągnięcia sukcesu.
EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ
Priorytetem w pracy z Zosią było zbudowanie silnego poczucia wiary w siebie i wysokiej samooceny pomimo negatywnego wpływu jej matki. W międzyczasie zmarła babcia dziewczyny i choć tragiczne, to wydarzenie uwolniło uczennicę od sytuacji, na którą nie miała wpływu - konieczności opieki nad starszą schorowaną osobą kosztem przygotowywania się do szkoły i snu. Zosia podjęła również trudną decyzję w relacji z matką i siostrą. Postanowiła zdjąć z siebie poczucie odpowiedzialności za obie i zacząć żyć własnym życiem. Z pewnością pomogły jej w tym pieniądze, które zaczęła zarabiać w weekendy. Teraz energię, którą marnowała wcześniej próbując dbać o funkcjonowanie domu zainwestowała w naukę i samorealizację. W efekcie trzecią klasę technikum ukończyła ze średnią 5,2, co dało jej drugą pozycję w szkole. Zdecydowanie spadła też liczba godzin nieusprawiedliwionych, gdyż Zosia przestała po prostu opuszczać lekcje. Pod koniec roku szkolnego, gdy przydzielono mi organizację Uroczystego Zakończenia Roku Szkolnego Klas Czwartych, sama zgłosiła się poprowadzenia tej imprezy. Wyraźnie uwierzyła we własne siły i pod koniec klasy czwartej z zapałem przygotowuje się do matury. Poprowadziła część oficjalną i rozrywkową tegorocznej studniówki. Zadeklarowała udział w egzaminach rozszerzonych z trzech przedmiotów i stanowi prawdziwy wzór do naśladowania dla kolegów z klasy. Po maturze planuje studiowanie resocjalizacji i w przyszłości pracę z więźniami lub trudną młodzieżą. W życiu prywatnym związała się z mieszkającym w pobliżu jej miasta kolegą z klasy, którego namówiła do przystąpienia do matury i pomaga mu w nauce. Stała się niezależną młodą kobietą, która wchodzi w dorosłe życie akceptując trudności życiowe i zachowując dystans do swoich problemów.
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.