Katalog

Lidia Sikora, 2019-06-18
Barłożno

Język polski, Scenariusze

Ostatni list

- n +

,,Ostatni list"- Scenariusz programu słowno-muzycznego z okazji
obchodów rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
(opracowanie Lidia Sikora)


W dzisiejszym dniu obchodzimy w naszej szkole 78 rocznicę Zbrodni Katyńskiej. Tegoroczna uroczystość przypada w roku szczególnym, bo to rok w którym niebawem obchodzić będziemy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Będziemy świętować fakt powrotu Polski na mapę Europy i świata. Po 123 (stu dwudziestu trzech) latach niebytu, po stu dwudziestu trzech latach zaborów, po stu dwudziestu trzech latach czekania, walki, nadziei i cierpienia Polska znowu stała się krajem wolnym i niepodległym. Radość Polaków jednak nie trwała długo, bo o tę wolność i niepodległość po zaledwie dwudziestu latach suwerenności trzeba było znowu stanąć w walce we wrześniu 1939 roku po zdradzieckiej napaści na nasze ziemie wojsk niemieckich i sowieckich. Naród polski znowu znalazł się w niewoli, a żołnierzy polskich wywożono do obozów jenieckich. Takich obozów było wiele, między innymi w Ostaszkowie, Starobielsku , Kozielsku. Z obozów tych niewielu wróciło do swych rodzin. Zginęli wymordowani w bestialski sposób. Skazano ich na śmierć z pogwałceniem wszelkich praw – bez przedstawienia im zarzutów, bez decyzji o zakończeniu śledztwa, bez aktu oskarżenia – strzałem w tył głowy.
Pochowano ich we wspólnych dołach, które trudno nawet nazwać mogiłami. Zbrodnia przeprowadzana w najgłębszej tajemnicy wydała się po 3 latach, kiedy w tzw. Katyńskim Lesie niedaleko Smoleńska odkryto pierwsze zbiorowe groby. Takie groby odnaleziono jeszcze w wielu miejscach na terenie byłego Związku Radzieckiego. Można by zapytać o motywy tej zbrodni. Wykrzyczeć: DLACZEGO? Najbardziej wiarygodnym motywem wydaje ten mówiący o likwidacji czołowej kadry inteligenckiej naszego narodu. Nie tylko kadry wojskowej, dowódców oporu zbrojnego, bo przecież ponad połowę zabitych oficerów stanowili rezerwiści. Wyciągnęli z kufrów stare mundury polowe i poszli bronić swego kraju, porzucając lekarskie gabinety, kancelarie prawnicze, redakcje, laboratoria, biurka urzędnicze i nauczycielskie katedry.
Obchody rocznicy zbrodni w Katyniu, oddanie hołdu i czci. poległym w katyńskim lesie na stałe wpisały się w kalendarz naszych szkolnych uroczystości. Bo kto jeśli nie nauczyciele, uczniowie i mieszkańcy naszej wsi ma zadbać o kultywowanie pamięci o tej strasznej zbrodni? W przypadku naszej szkoły pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej jest i będzie szczególnie pielęgnowana, ponieważ jedną z ponad dwudziestu jeden tysięcy ofiar zamordowanych w Katyniu i w innych pobliskich okolicach był kapitan Franciszek Jan Górski - syn Jana Wojciecha Górskiego – fundatora terenu pod budowę szkoły, w której mamy zaszczyt się uczyć.
Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni - drodzy potomkowie zamordowanych w Katyniu za waszą obecność . Dla nas jesteście żywymi pomnikami prawdy katyńskiej . Dziękujemy za to ,że co roku przyjeżdżacie do nas, aby dzielić się z nami swoimi bolesnymi wspomnieniami, aby mówić nam – młodym ludziom o tym , co wydarzyło się w Katyńskim Lesie. My w podziękowaniu możemy jedynie obiecać, że o Katyniu pamiętamy i pamiętać będziemy.

Zapraszamy do wysłuchania programu słowno - muzycznego, którego tytuł brzmi „Ostatni list”







SCENA:

Z jednej strony krzyże brzozowe, pod nimi leży mundur żołnierza, czapka żołnierska i kwiaty składane przez dzieci. Na środku stoi chór. Po drugiej stronie sceny dekoracje imitujące wnętrze domu: na ścianach wiszą obrazy przedstawiające rodzinę oficera z dziećmi itp., obraz Matki Boskiej Częstochowskiej; obok okrągły stolik przykryty obrusem, na nim świecznik i kilka pamiątkowych zdjęć.

MUZYKA – np. SONATA KSIĘŻYCOWA – Ludwig van Beethowen

Do krzyży podchodzą uczestnicy przedstawienia, zapalają znicze i modlą się w ciszy przy akompaniamencie muzyki.
Jedna z modlących się - kobieta z dwójką dzieci- podchodzi do stolika, zapala na stole świeczkę. Wszyscy siadają wokół stołu i kobieta zaczyna czytać pamiętnik swojego męża. Ogląda delikatnie i z obawą pamiętnik, zamyśla się, spogląda na rodzinną fotografię, a w tym czasie chór śpiewa:


PIEŚŃ „ Modlitwa obozowa” (chór)


O Panie, któryś jest na niebie,
Wyciągnij sprawiedliwą dłoń.
Wołamy z cudzych stron do Ciebie
O polski dach i polską broń.

O, Boże, skrusz ten miecz,
Co siekł nasz kraj.
Do wolnej Polski nam powrócić daj!
By stał się twierdzą nowej siły
Nasz dom, nasz dom

O usłysz, Panie, skargi nasze,
O, usłysz nasz tułaczy śpiew!
Znad Warty, Wisły, Sanu, Bugu
Męczeńska do Cię woła krew!

O, Boże skrusz ten miecz,




MUZYKA – „Lista Schindlera”
Kobieta:
( zwraca się do dzieci)

- Zapiski z kalendarza kieszonkowego na rok 1939 mojego męża, waszego ojca- Mariana Gąsowskiego.

Czyta fragmenty pamiętnika Mariana Gąsowskiego zamordowanego w Katyniu.


26.08.

Zgłosiłem się do pułku.

27.08.

Wyjazd

29.09
. Wiadomości niepomyślne, zawarcie paktu między Rosją a Niemcami, wg którego uznano, że Polska nie istnieje i podział Polski. Przygnębienie - jednak wierzymy, że Polska będzie. Wieści te podaje radio sowieckie. Dzisiaj z sal naszych (dwie sale) wyrzuciliśmy wszystkie słomy i zamietliśmy salę. O 15 załadowano nas do wagonów i w nocy odwieziono - zimno, wagon duży, ros. deski.[?]… Hołota.

06.10.

Około 4-ej rano powieziono nas dalej. Pierwej było mi ciepło. Śniłem o Marysi i Bożence, co się często zdarza. Nasz kierunek podróży zmienił się znowu. Stary Biersk [Starobielsk] pozostał dawno z boku na południe. Gdzie jedziemy nie wiadomo, mapa się skończyła dawno. Podróż męczy, po ludziach widać duże zmęczenie. Ja się trzymam jakoś. Maryś, żebym mógł Ci dać znać, że żyję, byś nie musiała się martwić żeby ta podróż się skończyła. Cały dzień nam nie dano nic jeść.

15.10

Oglądałem sobie Twoją, Maryś, fotografię i Bożenki. Tak bym chciał być najprędzej w domu. Kiedy się to skończy - to spanie na podłodze, w butach i ubraniu, mam tylko płaszcz, bez koca, twardo, duszno i smrodliwie. Głodny jestem.(…). Wrócić do domu byłoby najlepiej. Co z Wami jest też nie wiem, a to także dręczy bardzo. Czy żyjecie, jak sobie dajecie radę. Wy też o mnie nic, Maryś, nie wiecie.

16.10.

Przykro jest słuchać, Maryś, muzyki tanecznej, bo przypomina mi się inny świat i dawne życie i ciężko się jest przez to pogodzić z tymi warunkami, ale trudno - wcześniej czy później muszą nas wypuścić i wtedy wrócę do Ciebie, Kochanie moje.


Kobieta: (zwraca się do córki):


-Przeczytaj, Bożenko, co tatuś pisze…

DZIECKO

16.10.
Trzymaj się tylko, Marysieńko i pilnuj mi Bożenki.. Chleb dostajemy na cały dzień. Cukier dali na 10 dni, ale za 3 dni go się zje, a później gorzką herbatę piję. Tak to Marysiu, jest tutaj w niewoli. Dzisiaj są Bożenki imieniny, nie wiem, czy wiesz o tym, ja życzę Jej, żeby wyrosła Nam na dzielną i zdrową pociechę i córę.


02.11.

Rano dojechaliśmy do Briariska. Wypiłem na śniadanie solidnej kawy. Śniłem o Tobie Maryś. Kto wie, czy przypadkiem nie palicie mi świeczki, bo to Wszystkich Świętych. Ciekaw jestem strasznie, gdzie Ty Marysieńko jesteście, z czego żyjecie i u kogo żyjesz. Dali nam tutaj śniadanie - kapuśniak, chleb, kasza jaglana. Dano machorkę. Około 24 wyjechaliśmy do Kozielska.

KOBIETA PONOWNIE

03.11.

Około 1-ej w nocy wyszliśmy z wagonów i pomaszerowaliśmy do obozu. Jest w pokoju 10 sama rezerwa. Szło się paskudnie. Zatrzymywano nas w majątku Puzynów. Tutaj jest obóz. Dali jeść, poszliśmy spać. Dostaliśmy obiad późno. Spotkałem znajomych z innych obozów: Wojciechowski, Zarębnicki. Spisują nas, odsyłają do kąpieli i potem do prawdziwego obozu, który jest obok, bo to jest tylko przejściowe miejsce pobytu. Podczas dnia gotowaliśmy herbatę i kaszę manną. Czuję się niezgorzej, a chcę do Ciebie wrócić jak najprędzej, kochanie.

24.11.

Dali nam talony na pisanie listów, które napisać jest trudno, bo nie wiele wolno. Zacząłem pisać list, bardzo trudno, bo o niczym nie wolno pisać. Musiałem zapłacić za kopertę z papierem i znaczkiem 85 kop. Napisałem już list i wysłałem, może będziesz się gniewać, że tylko tyle, ale to wszystko wytłumaczę Ci jak przyjadę i zobaczysz, co piszę tu w notesiku, Kochanie moje.




28.11.

Słuchałem dziś wierszy ppłk. Hałacińskiego, jeden z nich wywołał nastrój bardzo smutny i rozrzewniający

MUZYKA –„ Polskie drogi”

UCZEŃ (recytuje wiersz)
"Wszystko" A. Słonimskiego

O co my tak walczymy,
Za czymż my tak tęsknimy?
Jakież skarby nam wielkie odjęto?
Nie o sławę, bogactwo
Całe nasze tułactwo,
Lecz o sprawę i większą i świętą.
Nie o władzę nad światem,
Ale o to, by latem
Z książką usiąść pod starym jaworem,
Słuchać wiejskich pogwarów
I brzęczących konarów,
Koni rżących na łąkach wieczorem.
Nie by rządzić innymi,
Lecz by w domu z swoimi
Sprawiedliwie przełamać się chlebem.
Wyjść na drogę i czyste
Witać niebo gwiaździste
I spokojnie móc spać pod tym niebem.
Znów popatrzeć przez okno
Na kasztany, co mokną,
Od dżdżu mokrym przyglądać się listkom
Iść aleją, przystawać,
Dawne ścieżki poznawać
To niewiele, a przecież to wszystko.


PODKŁAD MUZYCZNY –„ Lista Schindlera”

19.12.

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a my tu jeszcze siedzimy, ciężko to będzie przechodzić tutaj bez Was na obczyźnie i w niewoli. Leżę sobie - myślałem dużo o Tobie Kochanie, jak się z Tobą zobaczę po tych wszystkich tarapatach wojennych.



23.12.

Dziś wilia Marysieńko – kobieta ociera łzy – dalej czyta córka od rana (4 rano) praca na sali, wszyscy przygotowali do wieczerzy potrawy. Ja nie robiłem nic, bo goliłem i ogoliłem 22 kolegów.
Jako delegat składałem życzenia na innych salach, a poza tym byłem złożyć życzenia Sosnowiczanom. Wilia była na naszej sali bardzo uroczysta - 15 panów. Prycza i stół nakryte były prześcieradłem - choinka maleńka, opłatek własnej roboty i siano. Najpierw komendant sali major, zagaił, później krótkie przemówienie mecenasa - dzielenie się opłatkiem,, kolędy przy choince zapalonej, a potem część humorystyczna - za gardło ściskało, ale bractwo trzymało się.

07.01.
. Mróz 36 stopni około.


10.01.

45 stop. znowu mróz paskudny, leżę tylko na pryczy, myślę o Tobie kochanie i tęsknię bardzo..


Pamiętnik przejmuje siedząca obok kobieta, która kontynuuje czytanie, po chwili wstaje, czyta donośnie i smutno.

MUZYKA ,,Lista Schindlera

KOBIETA 2

Kwiecień 1940

02.04.

[...] Coś wisi w powietrzu - Maryś kochana.

03.04.

[...] wywieziono. Od nas wzięto Wojciechowskiego. Ej, Marysiątko.

04.04.

[...] (342) nie wiadomo dokąd - gdzie - Kocham Cię Marysieńko.



05.04.

Dalej wywożą. Wczoraj..., kochana nic nie wiadomo, dokąd znów nas wiodą. W każdym razie stale bliżej do Ciebie.

11.04.

- 4.500 - Wiadomości ciekawe. Wywożą. Tak Marysieńko, nic nie wiadomo co i jak, i dokąd - można tylko przypuszczać - kochanie.
PIOSENKA –„ Cisza. Modlitwa Katyńska”


TU KOBIETA WSTAJE I CZYTA Z DRAMATURGIĄ
12.04

Wywożą.

15.04.

Po południu wywozili. .
17.04.

Wywożą. Roguszczak pojechał Marysiątko niedługo na mnie przyjdzie kolej pewno kochanie moje. Przeniesiono nas na I blok (wielki).

19.04.

Wywożą. Jóźwiak - Handy. Coraz mniej nas. Przy wyjeździe dawali listy, może i ja dostanę.

20.04.

Wywożą. Były listy, ja nie dostałem Marysiątko, śliczne moje nic.

21.04.

Dziś po południu mnie zabrano - po rewizji - w samochodzie do bocznicy kolejowej - do więziennych wagonów - przedział 15 ludzi za kratami.


22.04.

O godz. 1.30 pociąg ruszył, PAROWÓZ 12(dwanaście godzin). Smoleńsk

SOLISTA
( śpiewa balladę ,,Ostatni list”)

Skreślam dziś do Ciebie kilka słów
Chociaż wiem, nie dojdą pewnie znów…
Piszę stąd do Ciebie ten ostatni raz…
Żegnaj już kochanie…na mnie czas…
Nocą wciąż te same miewam sny:
Piękną panna młodą jesteś w nich…
Synek pewnie urósł…Za mnie przytul go
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd..
Mmmmmmm
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd…
W takiej jak ta chwili chce się żyć…
Wszystko jest nieważne, byle być…
Lecz wyboru nie dał dobry Bóg…
Stoję dziś u kresu moich dróg…
Każą nam wysiadać…to już tu..
Ten brzozowy lasek, to mój grób…
Jeszcze tylko westchnę jeden raz…
Jeszcze myśl ostatnia…Kocham Was

MUZYKA
( recytacja wiersza F. Konarskiego ,,Katyń”)
TEJ nocy zgładzono wolność……
Piosenka „Katyńskie łzy”
Uczeń -
Wiersz Żołnierzom naszym
Uczeń

Żołnierzom naszym Miejsce godne
Jeńcom wojennym Godne i trwałe
Zamordowanym w Katyniu W nas
Krzyże pamięci W rodzinach naszych
Krzyże chwały W narodzie
I Krzyże święte. W historii












Pamiętając o zbrodni z 1940 roku mamy w pamięci również inną niewyobrażalną tragedię, jaka dotknęła polski naród dnia 10 kwietnia 2010 roku. W pamięci mamy sobotni poranek i tragiczną katastrofę polskiego rządowego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, w drodze na uroczystości upamiętniające pomordowanych na ziemi katyńskiej Polaków. Zginęli wówczas czołowi polscy działacze, przedstawiciele inteligencji i politycy – z prezydentem Rzeczpospolitej Lechem Kaczyńskim na czele. Mieli oddać hołd tym, dla których przed 78(siedemdziesięciu ośmiu) laty – jak teraz dla nich – widok podsmoleńskich drzew był zapewne ostatnim widokiem w ich życiu. Nie zdążyli wypowiedzieć ani jednego słowa na katyńskich grobach. Okrutny los kazał im w tym miejscu złożyć ofiarę z własnego życia.
Pieśń „Orłów lot przerwany we mgle”

Te dwa wydarzenia, które na zawsze zapisały się na kartach historii powinny trwać w naszej pamięci. Dla katyńskich pielgrzymów z 10 kwietnia 2010 r. głoszenie prawdy było prawdziwą misją. Dziś i my mamy tutaj swoją misję, jaką jest oddanie hołdu pomordowanym, okazanie szacunku, współczucia dla ich rodzin, pokazanie, że pamiętamy i pamiętać będziemy. Bądźmy tego dnia jedną katyńską rodziną, świadomą tego, że w wyniku niewypowiedzianej wojny, z pogwałceniem wszelkich praw zginęli nasi Rodacy. Absolutnie nie wolno nam zapomnieć o przeszłości.
Niech Katyń - mała wioska pod Smoleńskiem, którą trudno znaleźć nawet na dobrze oznaczonej mapie będzie dziś wielkim punktem w naszych sercach i umysłach.
Niech na trwałe zapiszą się w nas słowa, które za poetą Adamem Mickiewiczem powtórzył generał Władysław Anders: „Jeżeli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie”
.„Niech pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej będzie wiecznie żywa.
Niech te dwie narodowe tragedie zmuszą nas do zastanowienia się nad najważniejszymi wartościami, które powinny być stale obecne w naszym życiu, jakimi są: patriotyzm, honor, wiara i prawda, a przede wszystkim umiłowanie naszej Ojczyzny.”

Wyżej przedstawiony scenariusz opracowałam na podstawie dostępnych w Internecie pozycji, wzbogacając je własnymi pomysłami i wykorzystałam podczas obchodów 78. rocznicy Zbrodni Katyńskiej w PSP Mirotki. Dedykowany był naszemu lokalnemu bohaterowi zamordowanemu w Katyniu – kapitanowi Franciszkowi Górskiemu oraz marszałkowi Maciejowi Płażyńskiemu, który jest honorowym patronem naszej szkoły.
Lidia Sikora
Wyświetleń: 0


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.