Opis i analiza przypadku rozwiązywania problemu wychowawczego
Praca z dzieckiem nadpobudliwym psychoruchowo
1. Identyfikacja problemu.
Kontakty interpersonalne są nieodłącznym elementem funkcjonowania jednostki społeczności. Na grunt takich relacji międzyludzkich, każdy wnosi własne postawy, oczekiwania, emocje, które niejednokrotnie okazują się rozbieżne. Poprzez dobór odpowiednich zachowań człowiek próbuje regulować swoje stosunki z otoczeniem. Czyni to w sposób zgodny z przyjętymi normami lub je przekracza.
Wśród uczniów w klasie bardzo łatwo rozpoznać te , które mają kłopoty z podporządkowaniem się obowiązującym normom i regułom. Są to uczniowie, którzy stwarzają problemy wychowawcze. Do nich należą dzieci niespokojne, nadmiernie ruchliwe i aktywne, o zmiennych nastrojach, impulsywne i roztrzepane. W pedagogice nazywamy je dziećmi nadpobudliwymi.
Najwięcej kłopotów wychowawczych przysparza mi jeden z chłopców w mojej klasie. Pomimo, że jest dzieckiem inteligentnym osiąga wyniki niższe d swoich kolegów. Spowodowane jest to między innymi sposobem pracy. Zanim rozpocznie zadanie ma zawsze mnóstwo innych rzeczy do wykonania. Gdy wreszcie rozpocznie zadanie, wymaga ciągłego przypominania aby skupił się na rozpoczętej pracy. Bardzo często popada w konflikty z kolegami w klasie i w szkole. Moje prośby skierowane bezpośrednio do ucznia nie przynosiły pożądanych efektów. Próbowałam rozmawiać z rodzicami lecz moje rozmowy także nie przyniosły oczekiwanych efektów. Postanowiłam zająć się tym problemem staranniej i szukać próby rozwiązania.
2. Geneza i dynamika zjawiska.
Na podstawie rozmowy z rodzicami, szczególnie z ojcem i wychowawcą klasy "O" stwierdziłam, że uczeń sprawiał kłopoty w klasie "O" a i w domu rodzice mają z nim problemy.
Jest najmłodszym z trojga rodzeństwa. Różnica wieku między rodzeństwem jest znaczna. W rodzinie chłopca występują problemy alkoholowe ze strony matki. Ojciec dojeżdża do pracy. Najczęściej wyjeżdża wcześnie rano i późno wraca. Ojcu najbardziej zależy na zmianie zachowanie syna, ponieważ obawia się tych samych kłopotów jakie przysparza mu starszy syn. Brak stałego nadzoru nad synem zaowocował już w klasie "O". Zaczęły się problemy z dyscypliną, przestrzeganiem zasad i norm, zabawą wspólnymi zabawkami w grupie. Uczeń potrafił na złość kolegom zabrać lub zniszczyć zabawkę, uderzyć, kopnąć, uszczypnąć kolegę lub używać brzydkich słów w stosunku do swoich kolegów. Więc, kiedy w pierwszej klasie wystąpiła konieczność siedzenia w ławce, czekanie na swoją kolej do odpowiedzi, pisanie wtedy gdy to wykonują także inni stało się to dla niego ogromnym problemem. Więc, żeby uniknąć tych czynności próbował wychodzić ciągle do ubikacji, chociaż nie miał takiej potrzeby. Powodem zachowań ucznia był dom. Brak zainteresowania ze strony matki i ograniczony czas ojca spowodował, że Łukasz nie przestrzegał żadnych zasad. Naśladował często starszego brata. W tej sytuacji szukałam jak najszybciej dobrego rozwiązania.
3. Znaczenie problemu.
Z nadpobudliwością psychoruchową mamy do czynienia wtedy, gdy dochodzi do przewagi procesów pobudzania nad procesem hamowania. Według badań Hanny Nartowskiej, nadpobudliwość psychoruchowa to zespół cech zachowania, który dotyczy czynności psychicznych i motorycznych. Występuje w postaci wzmożonego pobudzania ruchowego, nadmiernej reaktywności emocjonalnej oraz specyficznych zaburzeń funkcji poznawczych u około 12% dzieci. Może się ona przejawiać w trzech sferach: ruchowej, poznawczej i emocjonalnej. Typowe objawy nadpobudliwości w sferze ruchowej to: wzmożona ekspansja ruchowa i niepokój ruchowy. Dzieci, u których występuje wzmożona ekspansja ruchowa charakteryzują się ruchliwością, biegają, krzyczą, na lekcji wyrywają się do odpowiedzi, machają rękami, są pełne energii, szukają każdej okazji aby się wyżyć ruchowo. Natychmiast wykonują każde polecenie nauczyciela związane z ruchem. Gorzej jest gdy mają coś wykonać na miejscu, w skupieniu. Nie mogą wtedy zapanować nad własnym pobudzeniem ruchowym. Pobudzenie to wzrasta gdy dziecko przebywa w grupie.
Inaczej przejawia się niepokój ruchowy. Dzieci wykonują wtedy wiele drobnych, niepotrzebnych ruchów, bazgrzą w zeszycie, obgryzają ołówek, rozkręcają długopis, niszczą rzeczy znajdujące się wokół nich. Dodatkowo mogą pojawić się skurcze mięśni, tiki; jeden zwalczony objaw może być zastąpiony przez inne.
Nadpobudliwość w sferze poznawczej przejawia się inaczej. Występuje w niej wzmożony odruch orientacyjny na działające bodźce. Dziecko nie może się skupić na jednej rzeczy, ciągle coś je rozprasza, powodując nadmierne pobudzenie w centralnym układzie nerwowym. Odwraca się, rozmawia z kolegami, nie słucha co mówi się na lekcji, zwraca uwagę na każdy szmer, głośno go komentując, a wyrwane do odpowiedzi nie wie w ogóle o co jest pytane. Odrabianie lekcji trwa długo i z małymi efektami. W zeszycie często są niedokończone zadania, wyrazy, gubione litery. U tych uczniów może także wystąpić wzmożona wyobraźnia. Zaczyna wtedy przeważać świat fantazji nad rzeczywistością. Dziecko takie jest zmyślone, pogrążone w swoim świecie, czasami coś mówi do siebie lub nie na temat, robi miny, nie śledzi tematu lekcji i nie uważa.
Nadpobudliwość psychoruchowa może objawiać się też w sferze emocjonalnej. Objawy tego typu nadpobudliwości są wielorakie, głównie polegają na zwiększonej wrażliwości na działające bodźce. U dzieci tych występują intensywniejsze reakcje uczuciowe na różne zdarzenia czy sytuacje. Są konfliktowe, mają trudności w przystosowaniu się do wymagań szkolnych. Obrażają się, bywają drażliwe, agresywne, łatwo przechodzą od płaczu do śmiechu.
Nadpobudliwość emocjonalna może objawiać się także w postaci wzmożonej lękliwości. Pojawia się wtedy niepokój, lęk, strach przed różnymi sytuacjami, zwłaszcza szkolnymi. Przy odpowiedzi dzieci te pocą się, czerwienią lub bledną. Czasami nie są w stanie wydobyć z siebie głosu.
4. Prognoza.
a) negatywna
Zaniechanie pracy z dzieckiem nadpobudliwym lub prowadzenie jej w wadliwy sposób może doprowadzić do wtórnych zaburzeń emocjonalno-uczuciowych. To z kolei może spowodować nieprawidłowy stosunek dziecka do:
- ludzi (nieufność, wrogość, dążenie do dominowania)
- zadań (brak wytrwałości, samodzielności, niedbałości)
- rzeczy (brak poszanowania cudzej własności, zachłanność, wandalizm)
- norm (opóźnienie procesu przyswajania norm społecznych)
Wzrost emocjonalnego napięcia czy surowa dyscyplina może doprowadzić także do jąkania, nerwicy czy ruchów mimowolnych.
b)pozytywna
Właściwe pokierowanie dzieckiem może sprawić, że jego nadmierna aktywność nie tylko nie będzie przeszkodą w życiu, lecz może stanowić pozytywną i społecznie pożądaną cechę jego zachowania.
5. Propozycje rozwiązania.
Przystępując do pracy z uczniem postawiłam sobie takie założenia:
1. Ścisła współpraca z domem rodzinnym (oboje rodzice muszą zrozumieć znaczenie problemu i wyrazić chęć współpracy).
2. Konsekwencja w postępowaniu (stawianie jasnych granic co dziecku wolno a czego nie).
3. Wyznaczenie niezbyt odległych celów działania i określenie sposobów realizacji.
4. Systematyczne przyzwyczajanie i wdrażanie do kończenia każdego rozpoczętego zadania.
5. Stała kontrola i przypominanie o obowiązkach oraz pomoc w ich realizacji.
6. Wdrażanie oddziaływań.
Pracę z uczniem rozpoczęłam od omówienia problemu najpierw z ojcem dziecka a następnie poprosiłam o spotkanie obojga rodziców oraz starszą siostrę, która najczęściej opiekowała się bratem. Z przeprowadzonego wywiadu wiedziałam, że mogę polegać na jego siostrze. W rozmowie z wychowawcą Gimnazjum do którego uczęszcza wiem, że jest uczennicą bardzo dobrą i odpowiedzialna osobą. Postąpiłam tak, ze względu na brak zaufania w stosunku do matki dziecka. Wyjaśniłam im znaczenie problemu, konsekwencje dla prawidłowego funkcjonowania w szkole oraz znaczenie w przyszłości. Szczególny nacisk położyłam na konieczność współpracy, akceptację oraz wdrożenie w domu tych samych założeń pracy. Zwróciłam uwagę, że w obecności dziecka wszyscy musza kontrolować swoje emocje. Zaproponowałam uporządkowanie rozkładu zajęć domowych: odpowiednia pora wstawania, określone godziny oglądania telewizji, określone godziny odrabiania lekcji, kolacji, snu. Zwróciłam uwagę aby podczas odrabiania lekcji przez dziecko zwracać dyskretnie uwagę co dziecko robi, wyłączyć radio, telewizję, zwracać uwagę na porządek na biurku, zapewnić dziecku spokój i ciszę. Zwróciłam rodzicom uwagę aby syn nie odrabiał lekcji późnym wieczorem tylko w czasie przeze mnie wyznaczonym. Za konieczne uznałam ograniczenie godzin przed telewizorem z wyeliminowaniem programów o treści agresywnej z dużym ładunkiem emocji i szybka akcją. Zwróciłam uwagę rodzicom o zadbanie i dostosowanie obowiązków domowych do możliwości dziecka. Przypominałam, że należy chwalić dziecko za dobre wykonanie i trud włożony w pracę, choćby wykonał ją mniej dokładnie. Zwróciłam uwagę rodzicom aby dokładnie kontrolowali czas syna spędzony poza domem.
Kolejną czynnością było posadzenie ucznia blisko mojego biurka z kolegą odpowiedzialnym i nadzwyczaj spokojnym. Mogłam częściej zaglądać do zeszytu, kontrolować jego pracę. Zwracałam uwagę na staranne wykonanie prac oraz ich ukończenie. Starałam się utrzymywać zainteresowanie na zadaniu poprzez częste zmiany. Zawsze wracałam do rozpoczętej i niedokończonej pracy. Stopniowo wydłużałam czas pracy i stopniowałam trudności. Nadmierną ruchliwość na lekcji pozytywnie ukierunkowywałam przez prośby o rozdanie dzieciom pomocy, starcie tablicy itp. Zawsze podawałam cel czynności, zabawy, określałam jasno zasady. Starałam się być spokojna, nigdy nie podnosić głosu, nie wprowadzać wrażenia pośpiechu i zamieszania. Po zajęciach wymagających dużej aktywności, wprowadzałam zajęcia uspokajające . Stosowałam różne metody nauczania. Często rozmawiałam na zajęciach o uczuciach, jakie w nas budzą różne sytuacje. Dzieci uczyły się je nazywać. Na końcu każdego tygodnia rozmawialiśmy o tym, co razem przeżyliśmy w danym tygodniu. W klasie każdego roku wieszałam kontrakt, który regulował zasady i zachowania w klasie. Ciągle go sobie przypominaliśmy i staraliśmy się przestrzegać jego zasady i normy.
7. Uwagi końcowe.
Moja praca z uczniem kończy się w obecnym roku, ponieważ jest on uczniem trzeciej klasy. W następnych latach inni nauczyciele również winni zwracać na niego większa uwagę.
Po trzech latach pracy, jestem zadowolona z zachowania ucznia. Ciągła kontrola w szkole i częsty kontakt z rodziną przyniósł pożądane efekty. Uczeń rozumie jakie reguły i zasady obowiązują w grupie i że należy ich przestrzegać. Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje kiedy uczeń łamie te zasady. Rzadko również zdarza się aby uczeń popadał w konflikty z kolegami. Wie i przestrzega zasady, że pod żadnym pozorem nie wolno mu "wymierzać sprawiedliwości". Do tego uprawnione są inne osoby. Nie reaguje agresywnie, lecz mówi spokojnie dlaczego jest zły lub niezadowolony. W każdym roku szkolnym uczeń osiąga lepsze wyniki w nauce. Jedynie pismo pozostawi wiele do życzenia. Dba o przybory szkolne i porządek na ławce.
Bardzo zadowoleni są rodzice a szczególnie ojciec i siostra, którzy bardzo gorliwie wspierali mnie w moim przedsięwzięciu. Uczeń wie, że trzeba odrobić lekcje. Pamięta o swoich obowiązkach domowych. Nie ma skarg innych rodziców na zachowanie ucznia. Życzę rodzicom, i innymi nauczycielom wytrwałości w kontynuowaniu tej pracy. Nie może być tu żadnych zaniedbań bo może to odbić się w przyszłości na zachowaniu ucznia. Należy dbać o to co się osiągnęło.
Opracowanie: Alicja Jankowska