![]() |
![]() |
Katalog Lucyna Ogrodnik Język polski, Scenariusze "Bawimy się w teatr""Bawimy się w teatr"Prowadzę od kilku lat, wraz z koleżanką Koło Artystyczne w świetlicy szkolnej i w związku z tym, bardzo często przygotowujemy programy artystyczne na wszelkiego rodzaju uroczystości szkolne. Szkoła jak każde środowisko ma swoją własną specyfikę, swoje porażki i sukcesy. Dość wcześnie zorientowałyśmy się, że trudno jest znaleźć odpowiednie teksty, które dokładnie "pasowałyby" do określonej sytuacji, dlatego postanowiłyśmy pisać swoje własne scenariusze. Zauważyłyśmy także, że zawarta w nich treść powinna zawierać duży "ładunek" humoru. Z satysfakcją muszę stwierdzić, że nasze mini przedstawienia są chętnie oglądane przez uczniów i nauczycieli, a nam przynoszą wiele satysfakcji podczas ich pisania i prezentowania na forum szkoły. "Zaczarowana szkoła" jest jednym z takich scenariuszy.ZACZAROWANA SZKOŁA /klasa szkolna, na środku sceny siedzi Wajdelota, rozbrzmiewa muzyka, Wajdelota zaczyna śpiewać/ I PIEŚŃ WAJDELOTY Chcecie to wierzcie Chcecie nie wierzcie Lecz to historia prawdziwa Gdzieś w jakimś mieście I w jakiejś szkole Ona się kiedyś zdarzyła Szkoła jak szkoła Były w niej dzieci I byli nauczyciele Nad szkolną książką I nad zeszytem Lat upłynęło im wiele Nic ciekawego W tej opowieści By przecież jednak nie było Gdyby nie czary Pewnego Dżina To by się nic nie zmieniło Nie będę dłużej Wiódł opowieści Sami to zobaczycie Jak za pomocą Czarów przedziwnych Zmieniło się w szkole życie /Wajdelota schodzi ze sceny, do klasy wchodzi POETA, jest zamyślony, coś go trapi, po chwili do klasy wchodzi także CHŁOPIEC I/ POETA: Na nic mędrca szkiełko i oko....... są rzeczy na niebie i ziemi o których się poetom nie śniło. CHŁOPIEC I: Poetom się nie śniło, a nam się przytrafiło. /po chwili ze zdziwieniem/ O zrymowało mi się! /do klasy , kolejno, wchodzą inne dzieci! DZIEWCZYNKA I: Musimy jakoś temu zaradzić. CHŁOPIEC II: O czym mówicie? DZIEWCZYNKA I: O nas, wiesz, o nas! DZIEWCZYNKA II: To wszystko przez tę lampę. Kto by pomyślał, że siedzi w niej Dżin i spełnia życzenia. CHŁOPIEC II: A mnie się podoba , że szkoła jest zaczarowana. DZIEWCZYNKA I: Co ci się podoba, zaczarowani nauczyciele, którzy zachowują się jak dzieci? POETA: /ciągle jakby nieobecny/ Dżin prośbę spełnił, lecz co nam po tym, wszak dzisiaj mamy same kłopoty. CHŁOPIEC I: Przecież my się niczego nie nauczymy! CHŁOPIEC II: Ja nie muszę się niczego uczyć, ja już wszystko umiem. DZIEWCZYNKA II: Wyobraźcie sobie, że pani od polskiego, zamiast naszych zeszytów, wyjęła z torebki skakankę i skakała na niej do utraty tchu. DZIEWCZYNKA I: A nasza grała z nami w kółko i krzyżyk zamiast uczyć nas matematyki. CHŁOPIEC I: To jeszcze nic, nasz pan od historii powiedział, że to co się kiedyś wydarzyło jest nieważne, lepiej sobie pomarzyć i tak marzyliśmy przez całą godzinę. CHŁOPIEC II: Ekstra, to jest dopiero życie! POETA: Jednym kłopot, drugim radość, takim /pokazuje na CHŁOPCAII/ nigdy nie jest dość. DZIEWCZYNKA II: Musimy odwrócić te czary. CHŁOPIECII: Po co, tak jest fajnie. DZIEWCZYNKA I: Pamiętacie jak kiedyś było fajnie w naszej szkole? Były normalne lekcje, codziennie uczyliśmy się czegoś nowego, poznawaliśmy świat, nie było nudno, a nauczyciele uśmiechali się do wszystkich. CHŁOPIEC I: I z każdym dniem byliśmy coraz mądrzejsi. DZIEWCZYNKA II: Czasami było śmiesznie. CHŁOPIEC I: A teraz jest strasznie. CHŁOPIEC II: O co wam chodzi! Ile razy narzekaliście, że trzeba się uczyć, pisać wypracowania, rozwiązywać zadania, wkuwać daty i wzory, ciągle czekać na wakacje, a teraz jak je macie to narzekacie. Mnie tam jest wszystko jedno, ja i tak się nigdy nie uczyłem. Nie wiecie co jest dobre, a róbcie sobie co chcecie. POETA: Było minęło, nie ma co biadać, co teraz serce wam podpowiada? II PIEŚŃ WAJDELOTY: Strasznie w szkole, dziwnie w szkole Nie ma zajęć w żadnym kole Korytarzem się przemyka Postać Dżina czarownika Duch niewiedzy szkołę gnębi Uczniów tłumek w niej się kłębi A nauczyciele w szkole Tak jak dzieci są z przedszkola Ciągłe swary między nimi Bo już nie są dorosłymi O nauce nie ma mowy Od kiedy ulegli czarowi DZIEWCZYNKA I: Ciągle tylko narzekamy, lepiej poszukajmy tej lampy./dzieci rozchodzą się w różne strony i szukają lampy/ CHŁOPIEC I: Mam, mam, znalazłem, ale teraz ostrożnie, zastanówmy się dobrze zanim wypowiemy ostatnie życzenie. DZIEWCZYNKA II: Żeby było tak jak kiedyś, żeby dzwonek dzwonił dokładnie co 45 minut, żeby nauczyciele nas wreszcie uczyli i zadawali nam prace domową. DZIEWCZYNKA I: I byli dla nas, jak dawniej, mili. CHŁOPIEC II: Dobrze, ja czaruję! WSZYSCY CHÓREM: Nieeeeeeeeeeee! CHŁOPIEC I: /zwraca się do poety/ Poeto, ty znasz nasze zamiary, mów, niech miną złe czary./po chwili zdziwiony/ O znów mi się zrymowało! POETA: Czary-mary, Dżinie-sługo Twe czary trwają za długo Zwróć nam szkołę jaką była Twoja magia się skończyła Bez naszego przyzwolenia Nie spełnisz już żadnego życzenia /lampa porusza się, coś się w niej dzieje, towarzyszy temu muzyka, po chwili wszystko milknie, rozbrzmiewa dzwonek, dzieci siadają w ławkach, do klasy wchodzi nauczyciel/ NAUCZYCIEL: Proszę już o ciszę. Piszemy temat lekcji. /dzieci zadowolone, że złe czary minęły podnoszą się z krzeseł, są zadowolone/ WSZYSTKIE DZIECI: Huraaaaaaaaa NAUCZYCIEL: Co się z wami dzieje, przerwa dawno się skończyła, zaczynamy lekcję. /w klasie zalega cisza, słychać muzykę, na środek sceny wychodzi Wajdelota/ III PIEŚŃ WAJDELOTY Spieszę wam powiedzieć Że też przy tym byłem Czarodziejską lampę Od nich pożyczyłem Co z nią teraz zrobię Nie powiem nikomu Moją tajemnicę Zabiorę do domu Najważniejsze przecież Że czar Dżina prysnął I bańką mydlaną W powietrzu zawisnął Zachęcam wszystkich nauczycieli i wychowawców do pisania własnych tekstów. Warto też zapytać dzieci o temat przedstawienia, o czym ono miało by być, jakie postaci miałyby w nim występować- dzieci mają naprawdę świetne pomysły. Opracowanie: Lucyna Ogrodnik Wyświetleń: 4243
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |