Katalog

Eleonora Banach
Edukacja regionalna, Konspekty

Poznajemy folklor Lubelszczyzny - konspekt zajęć dla dzieci z klas I-III

- n +

Poznajemy folklor Lubelszczyzny
zajęcia dla dzieci z klas I - III

Miejsce zajęć: Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie

Konspekt zajęć

Cele ogólne:
- poznanie folkloru Lubelszczyzny,
- poszerzenie zasobu słownikowego o wyrazy związane z folklorem,
- stwarzanie możliwości do spontanicznej ekspresji muzyczno - ruchowej,
- wdrażanie do uważnego słuchania,
- kształcenie właściwej postawy wobec kultury ludowej,
- wdrażanie do właściwego zachowanie w miejscach publicznych.

Cele szczegółowe:
- orientuje się w różnorodności folkloru,
- wskazuje elementy kultury ludowej,
- rozumie znaczenie wyrazów związanych z folklorem,
- opowiada o zajęciach ludzi na wsi,
- zna zawody wykonywane dawniej na wsi,
- widzi różnice w wyposażeniu domów dawniej i obecnie,
- dostrzega istotną wartość pracy,
- uważnie słucha wypowiedzi innych,
- potrafi zachować się w miejscach publicznych.

Metody: pogadanka, rozwiązywanie problemu, zabawa muzyczno - ruchowa, obserwacja, opowiadanie, działanie twórcze, inscenizacja, analiza tekstu, ćwiczenia słownikowe.

Środki dydaktyczne: wiersz J. Małka "Wio, wio szkapina", dialog śpiewany w zabawie "Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie", literki, plątaninka sylabowa, plastelina, bajka "O dziewczynie co robić nic nie chciała", zebrane materiały książkowe, wiersz A. Maliszewskiej "Dziewczyna spod Lublina", obrazki przedstawiające obrzędy ludowe, kartki z hasłem, kredki.


Przebieg zajęć:

1. Przybycie do skansenu.

2. Omówienie celów zajęć w skansenie.

3. Ustalenie zasad zachowanie się w muzeum.

4. Wysłuchanie wiersza J. Małka "Wio, wio szkapina".
    WIO, WIO, SZKAPINA

    Heta! Wiśta! Wio, szkapina!
    Pojedziemy dziś do młyna.
    Młynarz zboże w mąkę zmiele,
    będą kluski na niedzielę.
    Będą kluski, będą pączki...
    Namielemy białej mączki.
    Heta! Wiśta! Wio!...

    Wieje wietrzyk od Lublina,
    dmucha w skrzydła wiatro-młyna.
    Będą wory białej mączki
    i na kluski i na pączki.
    Będą, będą na niedzielę
    jak nam młynarz zboże zmiele.
    Heta! Wiśta! Wio!...
    Heta! Wiśta! Wio, szkapina!
    Powracamy już ze młyna.
    W worach jedzie mąka biała -
    jak welonik się udała.
    Będą pączki na niedzielę
    i korowaj na wesele.
    Heta! Wiśta! Wio!...

    Józef Małek z Bożego Daru
5. Zabawa muzyczno - ruchowa: "Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie" .

Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie
Dzieci tworzą szerokie koło. W środku koła na czworakach Baran (może być nakryty kocem lub kożuchem). Koło obraca się w takt śpiewanego dialogu między dziećmi i Baranem. Po każdej zwrotce Baran na czworakach usiłuje wyrwać się z koła, a dzieci mu nie pozwalają. Gdy Baranowi uda się wydrzeć na zewnątrz koła, dziecko które go przepuściło, idzie na jego miejsce jako Baran.

Dialog śpiewany:
    Dzieci: Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie, czarny baranie?
    Baran: We młynie, we młynie mój mości panie!
    Dzieci: Cóżeś tam robił, czarny baranie, czarny baranie?
    Baran: Mełł mączki na pączki, mój mości panie!
    Dzieci: Cóżeś tam jadał, czarny baranie, czarny baranie?
    Baran: Kluseczki z miseczki, mój mości panie!
    Dzieci: Cóżeś tam pijał, czarny baranie, czarny baranie?
    Baran: Miód mleczko, miód, mleczko, mój mości panie!
    Dzieci: Gdzieżeś tam sypiał, czarny baranie, czarny baranie?
    Baran: Na piecu, na piecu, mój mości panie!
    Dzieci: Jakże cię bili, czarny baranie, czarny baranie?
    Barana: Łup cup cup, łup cup cup, mój mości panie!
    Dzieci: jakżeś uciekał, czarny baranie, czarny baranie?
    Baran: Hopsasa do lasa, mój mości panie!
Baran, który nie zdoła uciec z koła przed zakończeniem piosenki pozostaje w dalszym ciągu w kole, w tej samej roli, zabawa zaczyna się na nowo.

6. Wyjaśnienie pojęcia folklor (praca w zespołach dwuosobowych - chata z Urzędowa):
- ułożenie porozrzucanych literek - hasło "folklor".
- rozwiązanie i odczytanie plątaninki sylabowej -składniki folkloru : u-two-ry li-te-rac-kie; u-two-ry mu-zy-czne; wy-two-ry pla-sty-czne; za-ba-wy; zwy-cza-je i o-brzę-dy.
- próba ustalenia czym zajmowali się mieszkańcy chaty.

7. Lepienie z plasteliny garnków.

8. Zwiedzanie chałupy z Żabna:
- oglądanie wyposażenia chaty (warsztat tkacki),
- oglądanie zebranych materiałów książkowych,
- odczytywanie tytułów książek, ich autorów.

9. Inscenizowanie bajki "O dziewczynie, co robić nic nie chciała".
    Bajka o dziewczynie co nic robić nie chciała.
    Był chłop i baba i mieli córkę, próżniaka okropnego , co nic robić nie chciała. I mówi matka do niej:
    Matka:
    Wszystkie koleżanki za mąż poszły, a ty na piecu siedzisz.
    Narrator:
    I ta córka ubrała się raz za śmierć i poszła do trzeciej chałupy, co miał syna, porządnego chłopaka. Gdy młócił on zboże w stodole, ona podeszła do niego i mówi:
    Dziewczyna:
    Przyszłam tutaj do ciebie żebyś się ożenił w trzeciej chałupie od siebie. Jak się ożenisz, to weź dziewczynę do siebie ,a jak nie to ja ciebie wezmę do siebie.
    Narrator:
    On okropnie zląkł się tego co śmierć wyrzekła, zasmucił się i mówi do ojca;
    Chłopak:
    Wiecie tatusiu, przyszła do mnie śmierć i mówi żebym się ożenił w trzeciej chałupie od nas. To z pewnością mnie wypada tego próżniaka brać, co na piecu zawsze leży.
    Narrator:
    Okropnie narzekał ale się ożenił, bo się bał. I wziął ją do siebie, a ona zawsze na piecu i u niego leżała jak i u swoich ojców. Gdy jego matka tłukła proso w stępie, to ona zeszła z pieca i tylko raz stuknęła w tą stępę i znów weszła na piec. Gdy na obiad ugotowali kaszy to dali jej tylko jedną łyżkę kaszy. Na drugi dzień jego matka tłukła proso . Dziewczyna zeszła z pieca i dwa razy stuknęła w stępie. Tak jej dali na obiad dwie łyżki kaszy. I tak dawali leniwej dziewczynie tyle łyżek kaszy, ile ona razy stuknęła stęporem. Tak wprawiła się dziewczyna do roboty i za matkę męża wszystko robiła. Pewnego razu jej matka idzie zaglądnąć co też ona robi u niego. Dziewczyna jak tylko zobaczyła że idzie matka, zaczęła wołać:
    Dziewczyna:
    Weźcie tam, po drodze drew mamusiu, bo tutaj darmo jeść nie dają.
    Narrator:
    Tak mama jej od razu zrozumiała, że jej córka przestała być próżniakiem i bardzo się uradowała.
    /za przekazem ludowym z okolic Żabna/
10. Rozmowa na temat bajki:
- wyjaśnienie niezrozumiałych wyrazów,
- wyodrębnienie postaci,
- określanie cech charakteru występujących postaci,
- morał bajki.

11. Wysłuchanie fragmentów wiersza "Dziewczyna spod Lublina".
    "Dziewczyna spod Lublina" Zofia Maliszewska

    Jestem sobie dziewczyna,
    Spod samego Lublina.
    Jak to sami widzicie
    Wstaje rano, o świcie.
    Lubie bardzo porządek,
    Zaraz zrobie obrządek.

    Bo ja jestem dziewczyna
    Spod samego Lublina

    Cztery krówki wydoje
    I cieliczki napoje,
    A kotkowi dam mleka,
    Bo przy misce już czeka.
    Jak upiekę ja ciasta,
    Mówią wszyscy, że z miasta.

    A ja jestem dziewczyna
    Spod samego Lublina.

    W ręku praca się miga,
    Bo ja jestem jak fryga.
    Czasu nigdy nie marnuje,
    Agrochemię studiuje.
    Traktorem sama orze,
    A siewnikiem sieje zboże.

    A ja jestem dziewczyna
    Spod samego Lublina.
12. Analiza treści wiersza:
- Jakie prace wykonywała dziewczyna?

13. Zwiedzanie chaty z Żukowa.
- oglądanie wyposażenia chaty,
- nazywanie instrumentów znajdujących się w chacie (harmonia, bęben, skrzypce)

14. Wysłuchanie gry na flecie (gra dziecko).

15. Zabawa "Ojciec Wirgiliusz" (wybrane dziecko pokazuje zajęcia wykonywane na wsi).

16. Rozmowa na temat zwyczajów i obrzędów kultywowanych na wsi.
- oglądanie obrazków
- nazywanie przedstawionych na nich zwyczajów i obrzędów,
- wymienianie nazw innych zwyczajów i obrzędów.

17. Podsumowanie zajęć. Wypełnienie kartek z hasłem "Twórczość ludowa". Dzieci uzupełniają kartki za pomocą ilustracji, krótkich słów, haseł - chata z Urzędowa) .


Opracowanie:Eleonora Banach
nauczyciel świetlicy
w Szkole Podstawowej nr 14
w Lublinie

Wyświetleń: 5403


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.