Katalog

Izabela Zienkiewicz
Lekcja wychowawcza, Scenariusze

Scenariusz zajęć wychowawczych z grupą nt. Socjalizacja i koleżeństwo

- n +

Scenariusz zajęć z grupą wychowawczą w internacie

Temat: Socjalizacja i koleżeństwo

Cele:
1. uświadomienie wychowankom istnienia wpływu grupy koleżeńskiej na zachowanie człowieka
2. ćwiczenie postawy asertywności
3. wzmocnienie pozytywnych relacji w zespole klasowym

Metody:
Praca z tekstem, praca w grupach, praca indywidualna

Pomoce:
List Andrzeja (załącznik 2), tablica (lub arkusz szarego papieru), kolorowe pisaki, załącznik1 oraz czyste kartki papieru w ilości odpowiadającej liczbie uczestników zajęć.

Przebieg zajęć:

1. Uczestnicy zajęć siadają w kręgu. Wychowawca odczytuje list Andrzeja (załącznik2).Po zakończeniu dzieli grupę na dwie podgrupy i prosi aby zastanowili się nad tym jakie korzyści i zagrożenia niosą za sobą związki koleżeńskie. W tym czasie na tablicy pisze u góry słowo KOLEŻEŃSTWO. Od tego napisu wykonuje skośne kreski, na końcu których umieszcza napisy: KORZYŚCI i ZAGROŻENIA. Po upływie 5 minut prosi, aby przedstawiciele grup zreferowali wyniki swojej pracy, wpisując je w odpowiedniej kolumnie, pod jednym bądź drugim napisem. (15 min.)

2. Wychowawca komentuje krótko wyniki pracy grup , zwracając szczególną uwagę na zagrożenia wynikające z tzw. presji grupy. Objaśnia, że każdy z nas odpowiedzialny jest za swoje postępowanie i dlatego musi się nauczyć postępować wg własnego rozeznanie dobra i zła , bez względu na naciski otoczenia. Należy podkreślić, że jest to umiejętność bardzo trudna, nawet dla ludzi dojrzałych (można podać tu przykład braku asertywności ludzi dorosłych kiedy to np. kupują od akwizytora rzeczy im niepotrzebne ponieważ nie potrafią mu odmówić).Ponieważ jest to trudne, dobrze jest poćwiczyć owa umiejętność odmawiania, temu też celowi służyć będzie następne ćwiczenie. Wychowawca rozdaje wychowankom załącznik nr 1 i prosi aby uzupełnili oni wolne miejsca swoimi odpowiedziami. Wyjaśnia, że odmowa nie powinna być agresywna, ale wyraźna lub nawet dowcipna. Po ok. 5 min. czyta kolejno opisy sytuacji i prosi ochotników o przedstawienie własnych propozycji odpowiedzi. (10 min.)

3. Wychowankowie otrzymują teraz czyste kartki papieru. W nagłówku wpisują swoje imię . Jeśli w grupie jest więcej takich imion to dodatkowo umieszczają tzw. Identyfikator (przezwisko, inicjały itp.).Następnie każdy podaje swoją kartkę w lewo, otrzymując jednocześnie kartkę sąsiada z prawej swojej strony. Teraz zadaniem jego jest wpisać jakąś zaletę tej osoby, której imię widnieje u góry. Koniecznie musi to być cecha pozytywna opisana najlepiej jednym słowem lub ewentualnie króciutkim zdaniem. Należy poprosić o szczerość wypowiedzi. Dalej każdy podaje kartkę, która ma sąsiadowi i czyni to do tego momentu, aż nie otrzyma swojej kartki do ręki. Po zapoznaniu się z listą własnych zalet każdy wychowanek odczytuje tę, która sprawiła mu najwięcej radości. ( 20 min.)

4. Ostatnie ćwiczenie bardzo dobrze wpływa na poprawę atmosfery w grupie, działa integrująco i podnosi samoocenę uczestników spotkania. Uczy szukania dobra i pozytywnych cech u każdego człowieka, nawet nielubianego. Sprawia, że nad grupą unosi się "duch życzliwości", zaś wychowankowie przeczytawszy kilka lub kilkanaście swoich cech pozytywnych czują się dowartościowani.

ZAŁĄCZNIK 1

OPIS SYTUACJITWOJA ODPOWIEDŹ ODMOWNA
1. Na imprezie kolega częstuje Cię papierosem. Większość przebywających na niej osób pali. Ty jednak do tej pory nie paliłaś, byłaś wręcz wrogiem palenia. 
2. Na imprezie panuje sztywna atmosfera. Ktoś proponuje drinki, aby się rozluźnić. 
3. Czujesz się samotna, wśród lekko podpitego towarzystwa. Chłopak, którego darzysz sympatią proponuje Ci narkotyki. 
4. Masz dzisiaj dużo nauki, a Twoja "paczka" idzie do kina, a później na pizzę. Bardzo lubisz przebywać w ich towarzystwie. 
5. Kolega, który nigdy nie ma pieniędzy prosi Cię o pożyczenie 25 zł. 
6. Koleżanka, która nie należy do najczystszych, a wręcz uważna jest za bałaganiarę, chce pożyczyć od Ciebie sukienkę na imprezę. 

Załącznik 2

LIST ANDRZEJA
"Wybrałem szkołę, o której marzyłem od zawsze. Znajdowała się w niedużym miasteczku. Dysponowała internatem, w którym zamieszkałem. Nie byłem chłopakiem wysokim i mocno zbudowanym, wręcz przeciwnie. Nie wiedziałem jak będzie układało się moje życie w internacie, czy spotkam kolegów takich jak ja , czy będę musiał żyć na uboczu, w cieniu dryblasów. Pochodziłem ze wsi, sytuacja finansowa naszej rodziny nie była rewelacyjna. Nie wiedziałem czasami czy moją chęć do nauki zaliczyć do wad czy zalet. Miałem plan. Bez względu na wszystko nauka będzie stanowiła dla mnie ucieczkę od pozostałych problemów. Pojechałem do nowej szkoły. Zainstalowałem się w pokoju internackim i czekałem na rozwój wydarzeń. W pierwszym tygodniu jak można było się spodziewać były wizyty starszych kolegów instruowali nas jak mamy postępować żeby się nie narazić. Ja od razu otrzymałem ksywkę wątlak. Lubiłem porządek, koledzy z pokoju nie za bardzo. Jednak po dwóch tygodniach poznałem bliżej Przemka, podobnych do mnie gabarytów, też szukającego bratniej duszy. Było mi lżej. Chociaż Przemek nie był orłem, ale pomagałem mu i jakoś dawał sobie radę. Po miesiącu taki bysio z naszej grupy zaproponował mi przeniesienie do jego pokoju, załatwił to z wychowawcą i mieszkałem z Misiem (takie miał mianko). Skończyło się koleżeństwo z Przemkiem, bo cały czas poświęcałem na naukę za siebie, za Misia i na sprzątanie. Czasami musiałem z nim zapalić, w jakiś weekend się napić. Brr, nienawidziłem tego. W zamian za to przez cały czas szkoły byłem nietykalny. Uff! Udało mi się przebrnąć jakoś przez tę szkołę. Jestem leśnikiem. Szkoda tylko, że Przemkowi się nie udało."

Opracowanie:mgr Izabela Zienkiewicz
wychowawca w internacie Zespołu Szkół Leśnych i Agrotechnicznych w Tucholi

Wyświetleń: 2117


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.