Katalog

Ryszarda Cepińska, Jan Kowalczyk
Różne, Scenariusze

Scenariusz spotkania z rodzicami - "Psychologia i pedagogika pomagają w wychowaniu"

- n +

Psychologia i pedagogika pomagają w wychowaniu - scenariusz spotkania z rodzicami

Geneza i uwarunkowania prawne.
W roku 1989 rozpoczęły się przemiany ustrojowe, które umożliwiają przywrócenie szkole właściwej jej roli wychowawczej. Rozpoczęty proces przemian odsłonił i niestety niesie za sobą oraz rodzi wiele zjawisk negatywnych zagrażających kondycji duchowej, moralnej i materialnej części społeczeństwa. Zewsząd docierają do nas informacje o pogłębiających się patologiach społecznych i wręcz zdziczeniu obyczajów. Objawia się to narastaniem przestępczości, znieprawienia, agresji, przemocy, ucieczką od życia w alkoholizm, narkotyki, seks a nawet próby samobójcze. Wśród przyczyn tego wymienia się: bezrobocie, rozkład życia rodzinnego, braki edukacyjne i związane z tym braki wychowawcze, demoralizację, brak perspektyw oraz nadziei na realizacje uznawanych wartości i aspiracji, które życiu nadają sens. Niebagatelny jest też wpływ środków komunikacji społecznej, które rzadko lansują wartości ponadczasowe, raczej je ośmieszając i lansując złudzenia, że sukcesy można osiągać bez pracy, bez wysiłku, bez liczenia się z innymi.

Pogłębia się zagubienie człowieka. Za szczególnie groźne i brzemienne dla przyszłości życia społecznego i rodzinnego należy uznać patologie wśród młodzieży.
Zanim zagubienie dotknie młodego człowieka, najczęściej zagubienie i zniekształcenie obrazu własnych powinności, możliwości i sposobów wychowawczych staje się udziałem wielu rodziców i wychowawców.

Świadomość znaczenia jakości wychowania i docenianie powagi zagrożeń sprawiły, że sprawy wychowania znalazły się w polu zainteresowań organów ustawodawczych.
W Konstytucji III RP znalazły się zapisy odnoszące się do wychowania i do powinności organów władzy publicznej wobec obywateli. Jednym z ważnych zadań wprowadzanej reformy oświatowej jest wzmocnienie wychowawczej roli szkoły[1]. Artykuł 1, pkt.1 i 2 ustawy o systemie oświaty mówi:

System oświaty zapewnia w szczególności:
1. realizację prawa każdego obywatela RP do kształcenia się oraz prawa dzieci i młodzieży do wychowania i opieki odpowiednich do wieku i osiągniętego rozwoju,
2. wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny.


Art.6 Karty Nauczyciela wyraźnie akcentuje powinności wychowawcze szkoły i nauczycieli.
Problematyka i uwarunkowania wychowania w szkole poruszane są w zeszycie nr13 [1] biblioteczki reformy.

W zeszycie nr 40- biblioteczki reformy [ 2 ] opisane są formy profesjonalnej psychologiczno- pedagogicznej pomocy świadczonej dzieciom i rodzinie przez specjalistów zatrudnionych w szkołach, placówkach oraz poradniach psychologiczno- pedagogicznych.

W biuletynie nr 5[3], wydanym przez Kuratorium Oświaty w Warszawie, wśród zadań priorytetowych programu działań profilaktycznych "Bezpieczna szkoła" min. znajduje się zadanie:
1. "Przeciwdziałanie postępującej demoralizacji dzieci i młodzieży poprzez wszechstronne, profesjonalne i różnorodne wspieranie rodziny w jej funkcjach opiekuńczo- wychowawczych (wg badań, do najważniejszych przyczyn demoralizacji młodzieży należy patologia więzi emocjonalnych w rodzinie).


Dalej zaś wśród zadań proponowanych dla szkoły w ramach tego programu znajduje się:
"organizowanie różnych form edukacji (pedagogizacji) rodziców przez prelekcje, warsztaty w zakresie umiejętności wychowawczych i profilaktyki uzależnień" jako jedną z możliwych form "wspomagania przez szkołę wychowawczej roli rodziny".

Mimo niedostatków w spełnianiu funkcji wychowawczych wielu rodzin, jej rola wychowawcza i opiekuńcza wobec dzieci pozostaje niezastąpiona. To właśnie w rodzinie przekazywane są doświadczenia i nawyki dobre i złe a także system wartości, na którym opieramy odnoszenie się do ludzi i do otaczającego nas świata. Najskuteczniejsze i najbardziej wartościowe oddziaływania wychowawcze powinny pochodzić od rodziny i od szkoły prowadzących spójne działania wychowawcze, czyli "przemawiających jednym głosem". Dlatego szkoła jako stymulator rozwoju kulturowego środowiska, dla którego pracuje powinna włączać się w pedagogizację rodziców.

Co można czynić w wypełniania zadania pedagogizacji rodziców?

Większość rodziców poważnie traktuje współpracę ze szkołą i jest otwarta na przemyślane, wspomagające ich wysiłek propozycje wychowawcze. Nie ulega wątpliwości, że większość rodziców naprawdę kocha swoje dzieci. Lecz czy wszyscy potrafią postępować tak aby przekazywać im właściwe zasady postępowania, pomocne w stawaniu się odpowiedzialnymi i świadomymi praw i obowiązków dorosłymi ludźmi?
Większość rodzin w zasadzie wypełnia swoje zadania wobec dzieci zaspokajając najważniejsze potrzeby wynikające z procesu rozwoju.

Każda rodzina lub małżeństwo poszukują odpowiedzi na pytania odnoszące się do problemów ich życia. Podlegając oddziaływaniu wielu czynników, w tym środków społecznego przekazu, jesteśmy poddawani lansowanej czasami banalizacji więzi międzyludzkich, zacierania hierarchii wartości i norm moralnych. Informacje dotyczące wskazań wychowawczych bywają sprzeczne prowadząc do dezorientacji rodziców i wychowawców. Pomiędzy treściami pożytecznymi dla procesów wychowania można spotkać wizje i "kuszące propozycje" minimalizacji starań o własny rozwój i wychowanie siebie, nie służące prawdzie i godności osoby ludzkiej. Minimalizacja stawianych sobie wymagań prowadzi do zubożenia ludzkiej osobowości, a w dalszej konsekwencji prowadzi do cofania się jednostek i społeczeństw na drodze rozwoju.

Etapem życia człowieka niosącym najwięcej niewiadomych, zagrożeń i rozterek dla wychowanków i dla wychowawców jest wiek nastolatka nazywany adolescencją [7].

Wymienione wyżej uwarunkowania wskazują na potrzebę upowszechniania wiedzy psychologicznej i pedagogicznej wśród rodziców. Należy uświadamiać rodzicom, którzy są pierwszymi wychowawcami swoich dzieci, że: "wychowawca to ten, kto rozumie całego człowieka: jego cielesność i emocjonalność, jego sposoby myślenia i wartościowania, jego duchowość i religijność, jego więzi z Bogiem, z samym sobą i z innymi ludźmi.(..)Wychowanek bowiem rozwija się nie tyle na skutek przekazywanych mu informacji przez wychowawcę ile raczej na skutek kontaktu z nim samym, ze sposobem bycia i postępowania, jaki ucieleśnia wychowawca" [4- str.10,11]. Świadome i odpowiedzialne korzystanie z dorobku psychologii w trosce o rozwój dzieci i młodzieży, "może pomóc wychowawcom i wychowankom w lepszym rozumieniu samych siebie i ich wzajemnych relacji a także w poszukiwaniu skuteczniejszych sposobów budowania dojrzałej więzi wychowawczej" [4].

Dlatego głównym celem proponowanego tu spotkania jest zwrócenie uwagi rodziców na odpowiedzialność za własną wiedzę i umiejętności wychowawcze oraz wskazanie przykładów możliwych przyczyn trudności lub niepowodzeń wychowawczych oraz wskazanie dróg zapobiegania niepowodzeniom wychowawczym.

Metody pracy: praca w grupach, dyskusja, pogadanka, prelekcja;
(spotkanie prowadzimy w kręgu sprzyjającym zbliżeniu uczestników oraz ułatwiającym wymianę poglądów).

Wstęp do dyskusji: Wychowanie dzieci i odpowiednie przygotowanie młodzieży do życia jest trudną sztuką i niezwykle odpowiedzialną. Jak trudną, uświadamiamy sobie nieraz po wielu latach własnych doświadczeń nauczycielskich i rodzicielskich. Zakłada się, że każdy wychowawca jest lub powinien być sam wychowany. Czy tak jest zawsze?

Aby być skutecznym wychowawcą, należy być autorytetem dla wychowanka, tzn. osobą , na której można polegać, której się ufa, słucha, ma w poważaniu. Podstawowymi warunkami stania się autorytetem są: uczciwość, konsekwencja, odpowiedzialność, wiedza,
zawodowe i codzienne życiowe umiejętności, stanowczość i wiele innych cech sprawiających, że stajemy się ludźmi godnymi zaufania [5]. Wśród warunków i cech właściwych dla autorytetów rodzicielskich i wychowawczych znajdują się również wiedza i umiejętności psychologiczne i pedagogiczne.

Aby łatwiej rozumieć nastolatka należy uświadomić sobie opisywane przez psychologów charakterystyczne dla tego okresu przejawy zachowań wyrażające się w zmienności nastrojów, niespójności zachowań, buntowniczości, przesadnej trosce o akceptację rówieśników i towarzyszące temu niebezpieczeństwa (alkohol, narkotyki..).
Nad tymi uwarunkowaniami skutecznego wychowania zatrzymamy się podczas spotkania.

Tu zapraszamy uczestników do współpracy i do wymiany poglądów.
Możemy tu postawić uczestnikom przygotowane pytania z prośbą o podzielenie się własnymi refleksjami i doświadczeniami:
Dokonujemy podziału uczestników spotkania na zespoły, które zapraszamy do ustalenia (może być na piśmie) odpowiedzi na wylosowane jedno z niżej zamieszczonych pytań.
Po wymianie poglądów w zespołach prosimy przedstawicieli zespołów o zaprezentowanie ustalonych odpowiedzi.

Pytania (przygotowujemy je na oddzielnych kartkach dla każdego zespołu):
1.Jakie cechy i postawy chcielibyśmy wyrobić u swoich dzieci? Do czego dążymy w naszych staraniach wychowawczych?
(Możliwe odpowiedzi: Wychowując dzieci powinniśmy dążyć do kształtowania form zachowania o pozytywnych wartościach dla wychowanka, dla nas i dla społeczeństwa, w którym żyjemy..).

2.Czy jako rodzice dążymy do pogłębiania swojej wiedzy psychologicznej i pedagogicznej?
Czy i ewentualnie gdzie szukamy wiedzy, informacji, pomocy psychologicznej i pedagogicznej dla wzbogacenia naszych starań wychowawczych i wiedzy o dzieciach i o sobie?
(W uzupełnieniu wypowiedzi możemy podać rodzicom informacje o możliwościach uzyskiwania pomocy psychologicznej i pedagogicznej w poradniach znajdujących się w rejonie szkoły i zamieszkania, u pedagogów szkolnych, służyć dostępnymi pozycjami literatury psychologicznej i pedagogicznej, adresowanej do rodziców i wychowawców).

3.Czy znaleźliśmy się w trudnych sytuacjach wychowawczych, kiedy nie wiedzieliśmy jak poradzić sobie z problemami?
W miarę możliwości krótko przedstawmy na czym polegał dany problem.

4. Dlaczego wychowanie dzieci sprawia czasem mniejsze lub większe trudności (nawet gdy widzimy cele wychowawcze, do których zmierzamy?

Udzielanie odpowiedzi na pierwsze trzy pytania może być w dowolnej kolejności. Jako ostatnia powinna być prezentowana odpowiedź na pyt.4.
Podsumowanie wypowiedzi dot. punktu 4 może być mini wykład (oparty na stwierdzeniach zawartych m.in. w [6, str137]:

Wśród przyczyn trudności wychowawczych wymienia się:
A. Patologie lub rozkład życia rodzinnego
i związany z tym brak u dziecka poczucia bezpieczeństwa i oparcia w rodzinie.
B. Brak przygotowania i dojrzałości rodziców do wypełniania zadań opiekuńczych i wychowawczych, przyjmowanie założeń, że "wszystko wiem i niczego nie muszę się uczyć" C. Nieumiejętne stosowanie wiedzy i metod wychowawczych.:

"Główne przyczyny tych trudności są następujące. Zarówno pedagogika, jak i psychologia podają wiedzę w znacznym stopniu uogólnioną, określająca zjawiska typowe, charakterystyczne, a w mniejszym stopniu zajmują się zagadnieniem tzw. różnic indywidualnych i rozwiązywaniem problemów praktycznych. A przecież przy występowaniu u poszczególnych dzieci tego samego wieku wielu zjawisk podobnych(..), istnieje także ogromna liczba zjawisk i właściwości, które je od siebie różnią. Różnice te powodują u dzieci nieraz odmienne reakcje na te same zjawiska, na takie lub inne metody postępowania z nimi. Czasem ten sam zabieg wychowawczy pomaga jednemu dziecku, a w stosunku do drugiego nie odnosi żadnego skutku lub pogarsza sytuację. Jednemu dobrze robi stanowczy zakaz, drugiemu łagodna perswazja."

Oznacza to, że nie można mechanicznie stosować tych samych metod i posunięć wychowawczych w zmieniającej się sytuacji, np. wobec dorastającego dziecka.
Nawet największy ładunek wiedzy psychologicznej i pedagogicznej nie może zwolnić wychowawców od obowiązku obserwacji, poznawania dzieci, wypróbowywania różnych metod wychowawczych.

Rzadko problemy udaje się rozwiązywać tylko na podstawie opisów książkowych.
D. Błędy wychowawcze, wśród których wymienia się;

- brak stanowczości, wytrwałości i systematyczności ze strony rodziców i wychowawców, w zwalczaniu nieprawidłowych postaw i zachowań, zbytnia tolerancja wobec negatywnych zachowań,
- nadopiekuńczość, rozpieszczanie, prowadzące do nadmiernego uzależnienia dziecka od rodziców; "przerost miłości rodzicielskiej, wynikający z nierozumnego uczucia do dziecka, nie pozwala na dostrzeganie jego wad i słabych stron lub powoduje stałe ich usprawiedliwianie wobec samych siebie i otoczenia" [6].
- dominacja nad dzieckiem
- dystansowanie się od dziecka, odrzucenie dziecka przez rodziców w następstwie kryzysu małżeństwa lub trudności psychicznych choćby jednego z rodziców, prowadzące do zranień dziecka z powodu niezaspokojonych potrzeb więzi uczuciowej z rodzicami.

Wśród głównych przyczyn błędów popełnianych w wychowaniu dzieci wymienia się : brak przygotowania rodziców do wypełniania zadań opiekuńczych i wychowawczych, niepoważne traktowanie swoich obowiązków, brak samokrytycyzmu i zrozumienia procesów rozwojowych i potrzeb dziecka w różnych okresach życia.
E. Uwarunkowania środowiskowe lub zdrowotne.

Sprawa oczywistą jest, że wychowanie daje dobre wyniki tam, gdzie istnieje wzajemna miłość i szacunek pomiędzy członkami rodziny, tam gdzie dzieci szanują swoich rodziców, chętnie słuchają ich rad, a rodzice są również prawdziwymi przyjaciółmi i autorytetami dla dzieci. Fundamentem autorytetu jest dawanie dobrego przykładu.
Zdobycie szacunku, zasłużenie na miłość, zaufanie i przywiązanie dzieci nie jest sprawą łatwą. Każdy ojciec, matka, wychowawca pragnie cieszyć się przynajmniej szacunkiem u dzieci lub wychowanków.
Czy zawsze się to udaje?

Dla uzupełnienia prowadzonych tu rozważań zapoznajmy się z kilkoma przykładami
niewłaściwych postaw wychowawczych i źle pojmowanych autorytetów rodzicielskich. ([6]str. 142- 144).
1. Irracjonalne stosowanie przemocy przez rodziców, nadmierna surowość i nieliczenie się z potrzebami dziecka. Bardzo nierozsądnym, złym sposobem zdobywania posłuszeństwa dzieci jest używanie w stosunku do nich przemocy. Postępowanie takie częściej spotyka się w rodzinach o bardzo malej kulturze. Częściej ojciec niż matka zmuszają dziecko do ślepego posłuszeństwa biciem, krzykami, groźbami. W rodzinach takich zastraszone bywają nie tylko dzieci, ale i matka. Wszystkich prowokuje to do kłamstwa i tchórzostwa, rozwija u dzieci okrucieństwo, osłabia wolę. Z rodzin takich idą w życie albo ludzie słabi, albo despoci, którzy na innych mszczą się przez cale życie za krzywdy doznane w dzieciństwie.

2. Postawa dystansu wobec własnych dzieci. Zdarza się, że ojciec - a zdarza się, że i matka izoluje się od dzieci, ma własne życie, występuje tylko w roli zwierzchnika, traci albo nigdy nie nawiązuje kontaktu z własnymi dziećmi. Rosną one pod opieką babki lub kogoś z rodziny. Na co dzień rodzice nie zajmują się ich życiem. Między dziećmi i rodzicami rośnie mur obojętności. Dzieci z takich rodzin obdarzają nieraz żywszym uczuciem i przywiązaniem dobrego wychowawcę, którego spotykają na drodze swego życia, lub kogoś, kto dzieli, z nimi ich codzienne życie i troski. Dzieci i ludzie dorośli, nie znajdując ciepła i przyjaźni w rodzinie, łatwiej mogą stać się uczestnikami nie zawsze pozytywnych grup nieformalnych, lub sekt.

3. Wychowanie dzieci w atmosferze pychy i samochwalstwa rodziców.
Niektórzy rodzice chowają swe dzieci w atmosferze samochwalstwa. Pysznią się przed nimi swoimi zasługami, czynami, stanowiskiem, pozycją społeczną, czasem posiadanymi rzeczami. Chcą w ten sposób zaimponować dzieciom i wytworzyć w nich poczucie, że ich rodzice rzekomo są znaczniejsi, zasobniejsi niż reszta ludzi. Dzieci zaczynają naśladować ton i sposób bycia rodziców wobec kolegów i szybko popadają w konflikt z rówieśnikami jako jednostki nieuspołecznione, chełpliwe i przykre w obcowaniu.

4. Wychowanie pedantyczne. Wadliwym wychowaniem jest też wychowanie pedantyczne. Rodzice tacy zajmują się swymi dziećmi i pracują nad nimi, ale czynią to w sposób sztywny i chłodny, można by powiedzieć - biurokratyczny. Więcej dbają o niezłomność własnych zarządzeń i postanowień niż o żywy rozwój i radość dziecka. Może to prowadzić do odbierania dziecku radości i spontaniczności dzieciństwa.

5. Wychowanie moralizatorskie. Wychowanie moralizatorskie podobne jest w skutkach do wychowania pedantycznego. Gasi ono i dręczy dzieci. Głównym środkiem wychowawczym są tu nudne, rzekomo budujące rozmowy, wszelkiego rodzaju morały. Rodzice moralizując traktują dzieci jak dorosłych, stawiają im wielkie wymagania. Nie zauważają, że dzieci nie są dorosłymi w pomniejszeniu, ale istotami odmiennymi, mającymi własne życie i potrzeby.

6. Nieopanowana, szkodliwa miłość rodzicielska. Szkodę przynosi też. dzieciom wychowanie, którym rządzi nieopanowana "szkodliwa" miłość rodzicielska. Rodzice na wszelki sposób zabiegają o to, aby zdobyć miłość dzieci, bo sądzą, że dzieci przez to będą kochały rodziców, będą im posłuszne i uległe. Uważają, że miłość zdobywa się przez ciągle mówienie o niej. Są zazdrośni o uczucia dziecka i ciągle domagają się ich wyrazu. Na takim podłożu wyrasta egoizm rodzinny, nieszczerość uczuć, umiejętność szantażowania, podlizywania się początkowo ludziom, których się kocha i ceni, a potem ludziom obojętnym sobie. Dzieci szybko orientują się, że można do woli zwodzić rodziców, byle się tylko czulić do nich. W stosunku do innych ludzi stają się fałszywe i oschle, wyrastają na egoistów.
Egoistyczne wychowanie może też mieć charakter surowy i objawiać się tym, że rodzice świadomie i konsekwentnie odrywają dziecko od grupy, nie posyłają dziecka do przedszkola, nie pozwalają dzieciom poza szkolą bawić się z rówieśnikami. Uważają wszystkich kolegów szkolnych i wszystkie grupy dziecięce za źródło złych wpływów i sądzą, że najlepszym towarzystwem dla dziecka jest towarzystwo dorosłych. A tymczasem potrzeba obcowania z rówieśnikami i współżycia z nimi jest u dziecka tak silna, że takie aspołeczne zakazy z reguły wywołują u dziecka różne spaczenia w charakterze.

7. Pozyskiwanie miłości dziecka za pomocą bezgranicznej miękkości, ustępliwości i dobroci. Niewłaściwe jest też pozyskiwanie miłości dziecka za pomocą bezgranicznej miękkości, ustępliwości i dobroci. Rodzice w takich wypadkach usiłują budzić miłość dziecka ponosząc dla tzw. spokoju wszelkie ofiary. Dzieci natomiast coraz to zwiększają swoje pragnienia i apetyty, kaprysy i wymagania. Gdy rodzice próbują sprzeciwić się dzieciom, wybuchają nieporozumienia, bo dzieci bronią poprzednich zwyczajów jako swoich nienaruszalnych praw. Wychowanie wydelikacające i rozpieszczające dzieci spowoduje to, że wyrosną z nich ludzie płaczliwi i ze sparaliżowaną wolą, cofający się w życiu przed każdą przeszkodą.

8. Niewłaściwie pojmowanie przyjaźni. Niektórzy rodzice chcą zbudować gmach szczęścia rodzinnego na niewłaściwie pojętej przyjaźni. Często jeszcze przed urodzeniem się dziecka postanawiają, że zostaną ich towarzyszami i przyjaciółmi. Nie rozumieją tego, że rodzice powinni być i pozostać starszymi członkami zespołu, a dzieci ich wychowankami, że nie wolno dopuścić do tego, aby dzieci traktowały rodziców jako zupełnie sobie równych. Jeśli bowiem to zajdzie, dzieci zaczynają traktować rodziców szorstko i ordynarnie, często nazywając ich po imieniu, pozwalają sobie pouczać ich co chwila, oczywiście nic sobie nie robiąc z ich zarządzeń. Zanika posłuszeństwo i zanika przyjaźń, bo brak jest wzajemnego szacunku między dziećmi i rodzicami. Niemoralnym środkiem wychowawczym jest kupowanie posłuszeństwa za pomocą obietnic i podarków. Zachęta, prezenty i premiowanie są dopuszczalne, a nieraz i pożądane w wychowaniu, ale nie może to być ani zjawisko zbyt częste, ani występować w formie kuszących obietnic. Może natomiast być nagrodą za wykonanie jakiejś pracy, za postępy w nauce itp. Również niewłaściwe jest płacenie za lepsze stopnie.

9. Wychowanie nieodpowiedzialne. Najgorsze w skutkach jest wychowanie nieodpowiedzialne, lub raczej rezygnacja z wychowania własnych dzieci. Tacy rodzice przeważnie oświadczają szkole, że tylko i jedynie ona jest "odpowiedzialna" za wychowanie, nauczanie i za wszelkie wybryki młodzieży. Dzieci w takim wypadku nie mają żadnego kierunku wychowawczego i wskutek złych przykładów, które widzą w domu i podczas przebywania na tzw. "ulicy" stają się dziećmi pedagogicznie zaniedbanymi, tzn. "trudnymi". Nieodpowiedzialne postępowanie rodziców popycha te dzieci do chuligaństwa, któremu szkoła bez współdziałania domu nie może zapobiec, bo nie jest w stanic zapewnić im opieki przez wszystkie 24 godziny doby. Szkoła ma dzieci pod opieką tylko przez kilka godzin w ciągu dnia, reszta należy do rodziców. Jeśli rodzice nie zorganizują dziecku pracy i odpoczynku w domu i zostawią je samemu sobie, rzadko które nie zejdzie na "złe drogi". Trudności z dziećmi w takich sytuacjach będą rosły do czasu, póki rodzice nie zostaną, przekonani albo zmuszeni do lepszej opieki nad dziećmi i do współdziałania ze szkolą w ich wychowaniu.

Aby nie rozstawać się w nastroju, że zewsząd grożą nam tylko niebezpieczeństwa oraz niepowodzenia wychowawcze zapoznajmy się z propozycjami skutecznego i dobrego wychowania, które w książce amerykańskich psychologów: J. S. Lite i J. Kip Parrish ujęte są w formie "10 przykazań dla rodziców" [7]:
1. Ufaj swojej intuicji, ale też poznaj siebie.
2. Nie rezygnuj z własnych potrzeb na rzecz dziecka.
3. Znaj swoje dziecko. Słuchaj słów, wnioski wyciągaj z zachowania.
4. Od samego początku dbaj o rozwój pozytywnych wartości.
5. Podkreślaj znaczenie dobrych chęci, wysiłku i gotowości do emocjonalnego ryzyka.
6. Bądź rodzicem a nie przyjacielem.
7. Wyznaczaj granice. "Nie" jest pełnym i skończonym zdaniem.
8. Utrzymuj dyscyplinę ale nie karz.
9. Rozmawiaj nie komunikuj.
10. Zajmuj zdecydowane stanowisko w sprawie seksu i narkotyków.

Nad znaczeniem poszczególnych zaleceń, niektórych wręcz zastanawiających, należy zatrzymać się szerzej na kolejnym spotkaniu.
Nieco bardziej swojsko brzmią rady i sugestie wychowawcze zawarte w książce
A. Murawskiej - "Kocham i wymagam" [5], które również zasługują na bliższe poznanie
i stosowanie w praktyce.

Zakończenie.
Celem powyższych rozważań jest uwrażliwienie uczestników na odpowiedzialność za wychowanie i za własną wiedzę i umiejętności wychowawcze, za poszukiwanie i znajdowanie dobrych rozwiązań, służących rodzinie, rozwojowi jej członków i społeczności, której jesteśmy członkami. Wszystko to razem powinno służyć wzrastaniu naszej życiowej mądrości, czyli skarbu najcenniejszego. Z mądrością jest tak:

"Kto szuka mądrości, znajdzie ją łatwo.
Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca:
ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, i ci ją znajdą, którzy jej szukają,
uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając im się poznać."

(Księga Mądrości, rozdz.6.12- 13)
Literatura:
1.O wychowaniu w szkole- biblioteczka reformy, zeszyt 13.
2.O pomocy psychologiczno- pedagogicznej- biblioteczka reformy, zeszyt 40.
3.Biuletyn Kuratorium Oświaty w W- wie, nr 5, maj 2001.
4.Ks. Dziewiecki M.- Odpowiedzialna pomoc wychowawcza, DNiW, Radom 1999.
5. Murawska A.- Kocham i wymagam, Inicjatywa Wydawnicza "ad astra", W- wa 2001.
6. Wołoszynowa L.- Dzieciom- Rodzicom- Nauczycielom;Studia szkice psychologiczne z lat1937- 1992 (wybór), Dom Wydawniczy STRZELEC, Kielce 2001.
7. John S. Lite, J.Kip Parrish- Wychowanie skuteczne, 10 przykazań dla rodziców, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1994.

Opracowanie: mgr Ryszarda Cepińska

Wyświetleń: 2821


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.