Katalog Izabela Błażejak, 2010-03-10 Pruszcz gdański Różne, Scenariusze Przedstawienie pt. "Poplątane bajki"Osoby: Małgosia Śpiąca królewna Kopciuszek Króliczek Czerwony Kapturek Wróżka Elf (wpada na scenę Małgosia, płacze , szuka brata) MAŁGOSIA - Jejku, gdzie jest mój brat Jasio? Poszliśmy razem do lasu na spacer. Dotarliśmy do pięknej chatki, która była cała z piernika, z drzwiami oblanymi białą czekoladą, z dachem o żelkowych dachówkach. A z komina zamiast dymu unosiła się wata cukrowa...mniam...okna miały fioletowe zasłonki utkane z galaretki, kwitki przed domkiem miały pączki z Rafaello... Ja odciągałam Jasia by nic nie zjadał, lecz on się uparł i...............(Małgosia znów przeraźliwie płacze) KRÓLICZEK - Ktoś cos mówił o jedzeniu???? Ale ja jestem głodny!!! W sumie to ja zawsze jestem głodny. Wczoraj byłem, dzisiaj jestem...ojoj aż mi w brzuszku burczy! A któż to tak wyje jak wilk do księżyca? MAŁGOSIA -To ja tak płaczę, Małgosia ...uuuuuuu bo zgubiłam swojego brata Jasia.......... KRÓLICZEK -Jak można zgubić brata? MAŁGOSIA -uuuuuuuuuuuuu nie zadawaj takich trudnych pytań, gdy człowiek prawie w depresje wpada. KRÓLICZEK -No dobrze, dobrze. Nie płacz. Ja miałem ośmiu braci i dwie siostry i .....ojej tez ich zgubiłem niedługo po moich urodzinach. Ojojojojojo(Królik zaczyna płakać razem z Małgosią) (Na scenę wchodzi Śpiąca królewna trzyma w dłoni jabłko) ŚPIĄCA KROLEWNA -Witajcie kochani...Szukam moich kolegów krasnoludków. A się gdzieś przede mną pochowali. Mieliśmy omówić przebudowę naszego domku. Bo jest dla mnie, jakby to rzec, trochę przykrótki. Już mnie głowa boli, gdyż wciąż uderzam się w sufit. No ale wy to strasznie się zamartwiacie? KRÓLIK -Bo Małgosia ma depresję ,a ja jestem taki samotny....Niech mnie ktoś przytuli. ŚPIĄCA KRÓLEWNA -Nie smućcie się kochani. Mój los nie jest wcale weselszy. Tatuś ożenił się ze straszną kobietą, która kazała mnie zabić leśniczemu. Ale ten miał dobre serce i puścił mnie żywą. Przygarnęły mnie takie małe chłopaczki. Co ciągle śpiewają, że hej ho hej ho do pracy by się szło...no i idą do tej roboty .A ja nie mam co robić. Nudzę się straszliwie. Chcecie gryza?(częstuje jabłkiem) MAŁGOSIA- Ja dziękuję z tej rozpaczy nie mam sił nic jeść! KRÓLIK -Jaki ja jestem biedny......??? ŚPIĄCA KROLEWNA -Nie to nie, zjem sama....(gryzie jabłko, upada, i zasypia strasznie chrapiąc) (Wlatuje Elf) ELF -No tak wiedziałam...wiedziałam że tak będzie... MAŁGOSIA -A tej co się stało? (królik wychodzi ze sceny bardzo smutny, nie zwraca na nikogo uwagi) KRÓLIK- Jestem samotny, smutny i na dodatek taki głodny...chyba musze iść kupić nowe baterie może wypróbuje te nowe DURACELL...pa ELF -Zdecydowanie mam za dużo pracy. Tylko na chwilę poleciałam na zakupy do Auchan ,a zła macocha zdążyła poczęstować tę śliczną zatrutym jabłkiem. MAŁGOSIA Dobrze że ja nie ugryzłam tego jabłka. ELF Nie daję już rady pilnować wszystkich w tym lesie. No i ta musiała tak daleko od domu zasnąć. Jak ją teraz ten książę znajdzie? Oj przydałby mi się jakiś urlop. A ty Małgośka przykryj tę królewnę bo nam się jeszcze przeziębi. (Małgosia wyjmuje z koszyka kocyk i przykrywa śpiącą) No dobra ja lecę, musze poszukać krasnoludków by ja gdzieś przetransportowali. (słychać krzyk .Na scenę wpada Kopciuszek. Masuje nogę. Za nią wbiega królik) KOPCIUSZEK -Ałała.......czemu mnie ugryzłaś ty straszna bestio? KRÓLIK -Tylko nie bestio! Jestem królikiem. Wielce samotnym ale wciąż pełnym werwy i godności. I wybacz brudasku. Jestem taki głodny, że pomyliłem twoją nóżkę z marchewką. KOPCIUSZEK - Też coś z marchewką! Ostre ząbki masz króliczku. Noga mi napuchła. (królik uśmiecha się błagalnie do Kopciuszka)A przeprosiny przyjmuję. - A tej co się stało? MAŁGOSIA -Tak na dobra sprawę to ja tez nie wiem. Ugryzła jabłko i ..... (w tym czasie królik niezauważony przez nikogo zjada jabłko, upada z hukiem i zasypia) KOPCIUSZEK -Ups !!!!Chyba króliczka spotkał taki sam los... MAŁGOSIA(podchodzi do królika i głaszcze do po główce) -Oj nie! Biedaczku ty mój kochany. Ale Ty masz apetyt! Co my teraz zrobimy? Gdzie jest Elf? Przydałaby się jej pomoc. ELF -Czy ktoś mnie wzywał? A co tu się znów dzieje? Gdy ostatnio się tu byłam spała tylko ona teraz jest ich dwoje! O rany!!! Musze skontaktować się z szefową( wyjmuje komórkę i dzwoni) Witam, witam. Przepraszam, że przeszkadzam ale w lesie mamy niezłe zamieszanie. Hm....ok. .zaraz będę...(rozmawiając przez komórkę wybiega ze sceny) MAŁGOSIA -(Płacząc mówi)Zgubiłam brata, mój w porzo kumpel śpi, co ja teraz zrobię? (do Małgosi podbiega Kopciuszek by ja pocieszyć i na deptuje śpiącą królewnę.) ŚPIĄCA KRÓLEWNA(budzi się) -Aaaaaaałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł KOPCIUSZEK -Przepraszam nie chciałam.... ŚPIĄCA KRÓLEWNA -Oj miałam taki piękny sen....śniło mi się, że zasnęłam na bardzo długo. Nie mogłam się obudzić, chociaż bardzo chciałam. Wówczas przybył piękny książę prawie tak przystojny jak Brad Pitt, i.......on mnie pocałował......i ożenił się ze mną....... KOPCIUSZEK -Hej to Ty powinnaś dalej spać żeby ten twój ukochany mógł cię odnaleźć i obudzić pocałunkiem Bo ja cię tylko nadepnęłam a nie pocałowałam..... ŚPIĄCA KRÓLEWNA -No tak to już po mnie zostanę stara panną. (Przybywa Elf z wróżką) WRÓŻKA -Dzień dobry moi drodzy. Co za bałagan tutaj mamy? SPIĄCA KRÓLEWNA -Ja tam nie wiem cały czas spałam. ELF -Czemu już nie śpisz? Czy był tu książę? ŚPIĄCA KROLEWNA -Nie było ....Kopciuszek mnie obudził? WRÓŻKA -Kopciuszek cię pocałował? ŚPIĄCA KRÓLEWNA -Nie .....tylko podeptał (słychać odgłos komórki. Wróżka , elf i Małgosia sprawdzają telefony.) MAŁGOSIA -To do mnie. HUURRRAAA to sms od Jasia! Złapała go Baba Jaga. Chciała go zjeść, ale Jaś był ostatnio na diecie cud, więc stwierdziła że jest za chudy i go wypuściła. Muszę już lecieć .Zaopiekujcie się króliczkiem i dajcie mi znać gdy się wróci do żywych. Elfie masz mój numer na komórkę. (Małgosia schodzi ze sceny) WRÓŻKA Oj Kopciuszku. Czy nie powinnaś teraz być na balu? KOPCIUSZEK -Nie mogę tak iść ubrana .A moje siostry na pewno nie pożyczą mi żadnej sukni... WRÓŻKA -Elfie wykombinuj cos, niech kopciuszek będzie piękny. ELF -Się robi szefowa.(Elf przemienia Kopciuszka w piękna dziewczynę) KOPCIUSZEK -Ale bajerancko wyglądam....dzięki, dzięki musze się spieszyć....wiem, wiem mam czas tylko do północy. Karocy nie potrzebuje. Złapię taksówkę. Pa WRÓŻKA -Dobra robota! (Na scenę wchodzi Czerwony Kapturek) CZERWONY KAPTUREK - Heja ziomki! Nawet nie uwierzycie co mnie dziś spotkało! Najpierw wilk zjadł moją babcię, potem mnie. Ciasno nam trochę było w jego brzuchu. No i oddech miał nieświeży .Chyba nie dba zbytnio o zęby, tik taka by chociaż possał. Fuj...Na szczęście uratował nas leśniczy .Miły człowiek... ŚPIĄCA KRÓLEWNA -to na pewno ten sam co mi życie darował! CZERWONY KAPTUREK -Możliwe no i .....(przerywa mu elf) ELF -Już nie mów tyle czerwonko. Trzeba zająć się królikiem. Wróżko odczaruj go bo do zimy tu zostanie a szkoda szaraczka. (wróżka budzi królika) KRÓLIK -Ale jestem wyspany , ale jeszcze bardziej głodny! (Czerwony Kapturek daje królikowi smakołyk z koszyczka) CZERWONY KAPTUREK Słuchajcie mnie!!!!!! Ale dzień mówię wam A teraz sobie idę i jakiś but na drodze leży. Ale tylko jeden. Szkoda ładny, chociaż nie czerwony. WRÓŻKA -To pantofelek Kopciuszka. Elfie fruń szybciuchno zanieść jej ten bucik. Bo nieszczęście jakie będzie.(elf wybiega) (wróżka odbiera telefon)Tak złapałaś ją...wszystko gra? Oj to dobrze. (nagle znów zasypia Śpiąca królewna)Wracaj tu zaraz. Kolejna afera Królewna znów zasnęła. Trzeba poszukać księcia. KRÓLIK -Nie ma spokoju w tym lesie , oj nie ma. Wyświetleń: 12823
Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione. |