Katalog

Alicja Ratajczak
Zajęcia zintegrowane, Sprawozdania

"Zróbmy gimnazjalną majówkę...."

- n +

Zróbmy gimnazjalną majówkę...

Od tego postanowienia rozpoczęto organizację imprezy, która miała przynieść dochód szkole (na pomoce naukowe), ale też satysfakcję uczniom, rodzicom i nauczycielom Gimnazjum nr 1 w Gubinie.

Najśmielsze oczekiwania wszystkich nie były tak wielkie, jak zainteresowanie całą akcją.

Kiedy już stoiska zostały rozłożone, muzyka rozbrzmiewała zachęcająco, a tłum uczestników zaludnił boisko przed szkołą, przy pięknej pogodzie rozpoczął się festyn gimnazjalny.

Jedną z większych atrakcji, zaprezentowanych zgromadzonym, stał się pokaz ekomody.

Potrzebę ochrony przyrody kształtujemy na wszystkich lekcjach, jednakże na technice możemy pomysły i wiedzę teoretyczną wcielić w życie. Aby zorganizować ten pokaz, młodzież przez dłuższy czas, zbierała wszystko, co mogło być, dającymi się wtórnie wykorzystać odpadami. Z tych materiałów powstały fantastyczne stroje, mogące kojarzyć się z futyrystyczną wizją naszego świata. Zobaczyliśmy suknie ślubne czynione z worków na śmieci, zdobnicze elementy na sukniach wieczorowych z puszek i kapsli po napojach, czy eleganckie garnitury z kartonów i gazet. Na wybiegu pokazało się ponad 50 osób, żaden strój nie powtarzał drugiego. W tym względzie inwencja młodych pozostała niewyczerpana. Trzeba również przyznać, iż dziewczęta prezentujące owe kreacje, zachowywały się niczym profesjonalne modelki. Cały występ komentowany (w tle muzyki z pokazów mody światowej), jako proekologiczna akcja, przyniósł wiele zadowolenia zarówno młodzieży jak i mnie.

Tego dnia miałam jeszcze jeden powód do dumy i radości. Zorganizowałam bowiem stoisko z artykułami wytworzonymi przez uczniów na zajęciach z techniki. Wyeksponowaliśmy je do sprzedaży dla uczestników festynu pod hasłem: ,,KIERMASZ ROZMAITOŚCI - coś z niczego". Część prac została nam jeszcze z kiermaszów świątecznych, które co roku organizujemy. Największym powodzeniem cieszyły się słoiki i butelki malowane techniką witrażową, zdobione korkami, sznurkiem, rafią oraz złote i srebrne księgi z gęsimi piórami, muszlami itp. ,,niczym białe kruki" pamiętające czasy naszych prapradziadów. Można też było kupić zdobione pięknie drewniane widelce, łyżki, deseczki, serwetki, karmniki dla ptaków.

Echo gimnazjalnej majówki jeszcze nie ucichło. Cały czas spotykamy się z pochlebnymi opiniami środowiska o całej imprezie. Najważniejsze, że cała młodzież widziała, jak wysiłek włożony w pracę przynosi efekty, jak miło zrobić coś, co na długo zostanie w ludzkiej pamięci. Zaangażowanie uczniów w wykonanie prac przerosło moje oczekiwania. Na początku, muszę przyznać zachęcałam uczniów, że każda praca będzie oceniona, ale nie to okazało się najważniejsze. Dziewczęta przeżywały występ "jak swój pierwszy angaż zawodowy". Uważam, że dla niektórych, tych nieco zagubionych, niepewnych siebie, było to bardzo ważne wydarzenie. Kiedy na próbie mówiłam: wyglądasz cudownie, idź śmielej, wyprostuj, uśmiechnij się - zaczynały wierzyć w siebie, a o to przede wszystkim chodziło. Dlatego zachęcam do organizowania tego rodzaju imprez, niekoniecznie w maju, dzięki którym oprócz wyrabiania poczucia piękna i estetyki, kształcenia umiejętności, przedsiębiorczości, można obudzić poczucie własnej wartości.

Opracowanie: mgr Alicja Ratajczak

Wyświetleń: 880


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.